Cebulę pokroic w kostkę i zasypać solą wymieszac i odstąpić na kilka godzin. Soku nie wylewac , cukinie zetrzec na tarce wymieszac z cebulą i gotować 30 minut aż warzywa będą miękkie.następnie dodać pozostałe składniki i gotowac kolejne 15 minut. Całość zmiksowac , przelać do słoików i zapasteryzowac .
Smakuje rewelacyjnie .
Ps.przepraszam za pisownię.
Też zainteresował mnie ten przepis. Tylko jak zdobyć "słodką fabrykę"?
(na Wedla mnie nie stać ).
Przepraszam, że żartuję z "literówki". Mnie też zdarza się je "popełniać"
Pozdrawiam - Danuta
Porządek powinien brać przykład z bałaganu i robić się sam :-)!
Ogórki zasolić i pozostawić na kilka godzin.Paprykę i cebulę pokroić cieniutko i wrzucić na gotującą się zalewę, dołożyć marchewkę .Gotować 5 min. i wrzucić odciśnięte ogórki. Gotować 10 min. gorącą sałatę włożyć do słoików i odwrócić je do gory dnem. Nie pasteryzowac.
Cebulę pokroic w kostkę i zasypać solą wymieszac i odstąpić na kilka godzin. Soku nie wylewac , cukinie zetrzec na tarce wymieszac z cebulą i gotować 30 minut aż warzywa będą miękkie.następnie dodać pozostałe składniki i gotowac kolejne 15 minut. Całość zmiksowac , przelać do słoików i zapasteryzowac .
Smakuje rewelacyjnie .
Jak myślisz Magnolio, czy cukinie da się zastąpić kabaczkiem bo takowy posiadam? Korci mnie Twój przepis
Elu. Pierwszy raz robiłam ten keczup z cukinii i nie jestem pewna czy kabaczek się nadaje . Ale z cukinii jest przepyszny .moja rodzinka się nim zajada .
Witam.
Przeglądam ten wątek od jakiegoś czasu. Jestem szczęśliwą posiadaczką działki od dwóch lat, więc nie mam zbyt wielkiego doświadczenia - korzystam z Waszych doświadczeń, nie mam jeszcze swoich.
Dzisiaj zdarzyła mi się mała katastrofa - obłamała się wielka gałąź brzoskwini. W efekcie jestem posiadaczką skrzynki nie całkiem dojrzałych owoców. Czy coś mogę z nich zrobić? Szkoda je tak po prostu wyrzucić. Miał być dżemik albo połówki w syropie, a teraz co...
Z takich brzoskwiń również można zrobić dżem albo świetny mus -w zeszłym roku dostałam reklamówkę takich nieurodziwych nie do końca miękkich brzoskwiń i zrobiłam mus do małych słoików. Mus idealny do naleśników, deserów, lodów, bydyniu, kaszki na gęsto po prostu rewelacja i wystarczyło rozgotować ze sporą ilością cukru i gotowe.
Z trochę niedojrzałych brzoskwiń i moreli można też zrobić nalewkę.
Owoce wypestkować, pokroić na ćwiartki i zalać przestudzonym syropem z cukru z odrobiną imbiru, wanilii i dwoma-trzema goździkami. Ilość cukru zależna jest od słodkości owoców (albo jej braku). Takie coś się zamyka i odstawia na 24h, w jasnym miejscu, temperaturze pokojowej. Potem trzeba dolać spirytusu, minimum tyle ile jest już płynu, można więcej. To zostawia się na miesiąc w tym samym miejscu, dobrze jest co dzień, dwa trochę wstrząsnąć. Po miesiącu wyjmuje się owoc, nalewkę zlewa do butelek i odstawia na najlepiej pół roku w ciemniejsze miejsce.
Mój M mówi, że to babska nalewka, bo taka słaba.., ale trochę mocy ma i im dłużej się poczeka, tym jest lepsza!