Żeby jeszcze cena podróży była podobnablabla pisze: Po takim czasie podróży mogłabyś swobodnie wysiąść np. w argentyńskiej Mendozie lub Cordobie i za rogatkami miasta zacząć szukać gymnaków w trawie.

Czas zmienił za mnienyskadu pisze:zmień kategorie myślenia, bo z takim podejściem życie nie miałoby sensu, zawsze znajdzie się ktoś, kto ma coś ładniejsze, większe, wartościowsze itd

Ominęły mnie jakieś kwiatki, po pąkach widzę, że coś było, a nie uwieczniłam. A to się chyba nigdy nie zdarzyło. Przez ostatnie pięć dni zdążyłam tylko zauważyć, że moje kaktusy niespecjalnie dobrze znoszą ostatnie upały. Poparzone, miękkie, odbarwione... A prognozy takie, że podlać to jeszcze kilka tyg się nie uda. Dzień w dzień po 30*C w cieniu.
Zdążyłam tylko złapać G. mihanovichii. Wcale nie jest żółty



Tu z antenką G. ragonesei, która przy tych temperaturach nie ma chęci rosnąć, ani rozwijać się.
