Świerk (Picea) - choroby, szkodniki
- jukilop
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 31
- Od: 25 cze 2013, o 18:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Świerk - choroby
Nie mam pojęcia co dolega Twoim przyrostom , wygladaja podobnie jak u mojego świerka - zobacz wyżej , ja zrobiłam oprysk przeciwgrzybowy , po 3 dniach na ochojnika , a po 14 znów przeciwgrzybowy
Mam do was jeszcze pytanie , jak to jest z tymi opryskami , zastosowałam je gdy powstał problem , potem po 14 dniach powtórzyłam ,,, i tu moje pytanie dalej jak należy działać , tzn chodzi mi o to że poprzednio zanim ujrzałam i zrozumiałam problem doszło już do szkód , chciałabym tego uniknąć ,
Jak długo działa taki środek np przeciwgrzybowy ?
czy zabieg powtarzam znów po iluś tygodniach ?
czy pozostaje mi obserwacja czy znów nie powstaje problem ?
Mam do was jeszcze pytanie , jak to jest z tymi opryskami , zastosowałam je gdy powstał problem , potem po 14 dniach powtórzyłam ,,, i tu moje pytanie dalej jak należy działać , tzn chodzi mi o to że poprzednio zanim ujrzałam i zrozumiałam problem doszło już do szkód , chciałabym tego uniknąć ,
Jak długo działa taki środek np przeciwgrzybowy ?
czy zabieg powtarzam znów po iluś tygodniach ?
czy pozostaje mi obserwacja czy znów nie powstaje problem ?
JUKILOP
-
- 100p
- Posty: 148
- Od: 15 cze 2010, o 12:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gaj, woj. Małopolskie
Re: Świerk - choroby
a nie jest to ta gadzina?: http://pogotowieogrodnicze.pl/component ... ameae.html
Re: Świerk - choroby
jukilop pisze:Nie mam pojęcia co dolega Twoim przyrostom , wygladaja podobnie jak u mojego świerka - zobacz wyżej , ja zrobiłam oprysk przeciwgrzybowy , po 3 dniach na ochojnika , a po 14 znów przeciwgrzybowy
Mam do was jeszcze pytanie , jak to jest z tymi opryskami , zastosowałam je gdy powstał problem , potem po 14 dniach powtórzyłam ,,, i tu moje pytanie dalej jak należy działać , tzn chodzi mi o to że poprzednio zanim ujrzałam i zrozumiałam problem doszło już do szkód , chciałabym tego uniknąć ,
Jak długo działa taki środek np przeciwgrzybowy ?
czy zabieg powtarzam znów po iluś tygodniach ?
czy pozostaje mi obserwacja czy znów nie powstaje problem ?
Zazwyczaj po wykonaniu oprysku należy wykonać następny co już uczyniłaś.Obserwacja jak nici z tego powtórzyć oprysk.
A na wiosnę koniecznie profilaktyka.
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
- jukilop
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 31
- Od: 25 cze 2013, o 18:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Świerk - choroby
oj na pewno nie zapomnę , już się nie dam
:):)
dzięki , pozdrawiam i do usłyszenia - napisania za 2 tyg , jadę na RODOS
( Rodzinne Ogródki Działkowe Otoczone Siatką )

dzięki , pozdrawiam i do usłyszenia - napisania za 2 tyg , jadę na RODOS
( Rodzinne Ogródki Działkowe Otoczone Siatką )
JUKILOP
Re: Świerk - choroby
Przeczytałam cały wątek ale nie znalazłam jednoznacznej odpowiedzi co dolega mojemu świerkowi.
Świerk posadzony ponad 20 lat temu rósł sobie wspaniale, był gęsty i piękny. Dwa lata temu po raz pierwszy wypuścił szyszki i od tego czasu zaczęły się kłopoty. Początkowo jakby przerzedził się, myślałam że jednak szyszki zabrały całą energię i jest to chwilowy spadek formy. Rok temu zaczął masowo tracić igły, a w tym roku igły zaczęły brązowieć od końca drzewa. Dodam że szyszki słabo spadają i nadal utrzymują się na drzewie. Wierzchołek wydaje się być zdrowy choć trudno to do końca zauważyć bo świerk jest wysoki jak wieżowiec. ;-].
Drzewo nigdy nie było pryskane, wiec po zrobieniu testu na białej kartce wyleciał jeden malutki czarny pajączek, dość dobrze widoczny. Pajęczyny typowo przędziorkowej (jak na niektórych zdjęciach forumowicze wklejali) nie zauważyłam, raczej gdzieniegdzie ma pajęczynę jakby od zwykłego pająka.
Dodam, że mieszkam raczej na terenie wilgotnym choć teraz poziom wód gruntowych wyraźnie spadł niż w latach ubiegłych.
A teraz foty:
Drzewo od góry raczej zdrowe choć przerzedzone:

Od dołu widoczne brązowe gałęzie, na szczęście to dopiero pierwsza gałąź cała brązowa:

Gałązka zdrowa z bliska:

Na tej gałązce coś zielonego oplotło się:

Gałązka zbrązowiona:

I na koniec na niektórych gałązkach coś mazistego zielonego pokrywa świerk:


Wiem, że dużo opisu i zdjęć, ale chciałam aby wszystko było widoczne co sama zauważyłam. Dodam tylko, że co roku są młode przyrosty, choć w tym były bardzo malutkie. POMÓŻCIE uratować mi drzewko!
Świerk posadzony ponad 20 lat temu rósł sobie wspaniale, był gęsty i piękny. Dwa lata temu po raz pierwszy wypuścił szyszki i od tego czasu zaczęły się kłopoty. Początkowo jakby przerzedził się, myślałam że jednak szyszki zabrały całą energię i jest to chwilowy spadek formy. Rok temu zaczął masowo tracić igły, a w tym roku igły zaczęły brązowieć od końca drzewa. Dodam że szyszki słabo spadają i nadal utrzymują się na drzewie. Wierzchołek wydaje się być zdrowy choć trudno to do końca zauważyć bo świerk jest wysoki jak wieżowiec. ;-].
Drzewo nigdy nie było pryskane, wiec po zrobieniu testu na białej kartce wyleciał jeden malutki czarny pajączek, dość dobrze widoczny. Pajęczyny typowo przędziorkowej (jak na niektórych zdjęciach forumowicze wklejali) nie zauważyłam, raczej gdzieniegdzie ma pajęczynę jakby od zwykłego pająka.
Dodam, że mieszkam raczej na terenie wilgotnym choć teraz poziom wód gruntowych wyraźnie spadł niż w latach ubiegłych.
A teraz foty:
Drzewo od góry raczej zdrowe choć przerzedzone:

Od dołu widoczne brązowe gałęzie, na szczęście to dopiero pierwsza gałąź cała brązowa:

Gałązka zdrowa z bliska:

Na tej gałązce coś zielonego oplotło się:

Gałązka zbrązowiona:

I na koniec na niektórych gałązkach coś mazistego zielonego pokrywa świerk:


Wiem, że dużo opisu i zdjęć, ale chciałam aby wszystko było widoczne co sama zauważyłam. Dodam tylko, że co roku są młode przyrosty, choć w tym były bardzo malutkie. POMÓŻCIE uratować mi drzewko!
Re: Świerk - choroby
Galas ochojnikowy zauważalny.
Nie podoba mi się to zaczernienie w niektórych partiach.
Poczytaj
http://aktua.republika.pl/ochojniak.html
Nie podoba mi się to zaczernienie w niektórych partiach.
Poczytaj
http://aktua.republika.pl/ochojniak.html
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Re: Świerk - choroby
Może jeszcze ktoś znajdzie jakieś szkodniki na moim świerku, czy tylko ten galas ochojnikowy żeruje? Na wiosnę biorę się za jego usuwanie i mam nadzieję że podlewanie doglebowe da radę bo opryskać świerka nie dam rady.
Proszę nie brać pod uwagę tych brązowych gałęzi, bo okazało się że niedaleko świerka na jesień paliłam liście i widocznie dym z silnym podmuchem ognia tak zadziałał.
Proszę nie brać pod uwagę tych brązowych gałęzi, bo okazało się że niedaleko świerka na jesień paliłam liście i widocznie dym z silnym podmuchem ognia tak zadziałał.
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Świerk - choroby
Re: Świerk - choroby
Pierwsze co mi przyszło do głowy a czy on przypadkiem nie miał za mokro, woda nie stała pod nim ?
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Świerk - choroby
Woda nie stała na pewno, ale jest wyściółkowany włókniną. Może być za duża wilgotność gleby? Chyba dla świerka to jednak nie problem, tak myślę.
Wygląda to na jakiś patogen, bo obumierają kolejne gałęzie. Ognisko choroby jest u nasady korony po prawej stronie.

Wygląda to na jakiś patogen, bo obumierają kolejne gałęzie. Ognisko choroby jest u nasady korony po prawej stronie.
Re: Świerk - choroby
Patogen tak, ale nie na części nadziemnej, tylko korzeniowej.Obumiera część korzeni i to będzie się rozszerzało.Woda nie musi stać, ale jak masz wilgotną glebę przykrytą czymkolwiek i tam nie przesycha, to dla świerka zabójstwo prędzej lub później.
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Świerk - choroby
Dziękuję za porady. Od przyszłego tygodnia będzie go otaczać sama ściółka. 

Re: Świerk - choroby
Byc moze bedzie ciezko precyzyjnie odpowiedziec na moje pytanie, ale ... Obsadzam wlasnie dzialke ~1ha. Kupilem jakies pnacza na siatke i troche swierkow pospolitych. Z racji chorob i problemow obsadze okolo 100 pospolitych i reszta do doniczek. Drzewka sadzilem co 2 metry, a co 10 sztuk jedno miejsce przerwy na inny gatunek drzewa. Poradzcie mi co moge kupic w wiekszej ilosci i sadzic w roli zywoplotu. Generalnie chodzi mi o odpornosc na pasozyty/choroby. Celowac w swierki srebrne, serbskie a moze w cos innego ?
Re: Świerk - choroby
Dozer zacznijmy od tego jaką ty masz tam ziemię ? I poziom wód gruntowych / świerk kłujący potocznie zwany srebrnym najbardziej upierdliwy i narażony na choroby grzybowe. A i w przypadku świerka pospolitego czy nie ma aby tam w pobliżu modrzewia ? To już tak zabezpieczając się od wszystkiego
Mam takie pytanie a po co będziesz wsadzał w doniczki ? Jak masz dużą przestrzeń i kolejne pytanie jaka odległosć pomiędzy tymi 10 ?

Mam takie pytanie a po co będziesz wsadzał w doniczki ? Jak masz dużą przestrzeń i kolejne pytanie jaka odległosć pomiędzy tymi 10 ?
Zamiast mercedesa kupa zielska
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Porażka nie wchodzi w rachubę (?). Herkules Poirot nigdy nie przegrywa.
Re: Świerk - choroby
Ziemie mam taka jak na wikipedii dla swierka pospolitego (endemiczne rejony). Gliniasta i wilgotna. pH będę mogl sprawdzic za jakis czas, bo czekam na urzadzenie. Nie mam nigdzie blisko modrzewi, ale ogolnie slysze, ze ludzie w powiecie maja problemy z ochojnikami. Mam tez na dzialce ~15 letnie swierki pospolite, ktore sa na moje oko zdrowe. Jest ich z 6. Najwiecej swierkow posadzilem w jednej czesci dzialki okolo 60-70, sadzonek co 2m oraz co 10 sadzonek 4m przerwy. Mam jeszcze jeden pas okolo 40 swierkow, ale to w innej czesci i dosc daleko. Sadzone sa w taki sam sposob co 2m i 4m przerwy co 10. Poziom wod gruntowych zalezy od pory roku - ogolnie mam wode w studni
) Drzewka w doniczkach sa na podmiane dla tych, ktore sie nie przyjma lub ewentualnie oddanie znajomym. Musze te doniczki wkopywac do ziemi ? Co ile trzeba podlewac ?
