Wlasnie tym mnie powala ten kurdupel. Zwykle imponujaco wygladaja te wielkie, a jeszcze jak wielkokwiatowe, to juz w ogole szal cial. Ta chyba w ogole bedzie malenka - wyczytalam, ze niektore dorastaja do 35cm - i jest zdecydowanie drobnokwiatowa, a okazuje sie potrafi zaszalec.
Co do ochronki... Nie czuje sie pewnie w temacie. Duzo czytam na temat, grzebie po necie, popelniam bledy. Np. glupota bylo posadzenie Harry'ego Grey'a w wiszacym koszu - to odmiana miniaturowa i prawie go w nim nie widac. Bylo patrzec w opisy odmian, c'nie?

Poza tym o ile Magellaniki ukorzenily mi sie wszystkie, o tyle Lady in Black chyba zmarniala, a zalezalo mi na jej ukorzenieniu bo nie mam skad "uskubac" nastepnej galazki.

Zeby bylo smiesznie, czesc z moich roslinek ma pelne slonce. Bo wisza co prawda na polnoc od domu, ale cien domu jest krotszy od ogrodu.
