Justyś ależ bardzo Cię proszę ? Piccolino
Najpierw wyglądała tak

A teraz tak
Kasiu takiego zonga to ja dawno nie pacnęłam

. Jak się człowiek spieszy to się diabeł cieszy. To nie Pastella tylko w końcu pokazała swoje kwiecie Maraetheresia
Moja Pastella obecnie szykuje się do kolejnego rzutu kwiecia, które jest w pączkach
A doniczkowce ogarniam, nie ma problemu

.
I tu Cię zaskoczę ? w tym roku testuję na pelargoniach i mini begoniach (wiesz, tych do przechowania nie cebulastych) nowe skrzynki z podwójnym dnem. Muszę powiedzieć, że jestem nimi zachwycona. Wlewam wodę raz na kilka dni a rośliny za pomocą takich taśm sznurkowatych pobierają i dozują sobie wodę. To jest dla mnie chwila moment i mogę z d?.. posiedzieć
A te stare skrzynie, no cóż moczą się, moczą w podstawkach z wodą. Ale nie jest aż tak źle
Milenko ja tam z Minusa jestem zadowolona. Jestem u nich od początku. Prawdę powiedziawszy nie zauważyłam aby coś mi zniknęło.
Tak wyglądają surfinie z bliska. Tylko musiałam bardzo rozjaśnić aby te podwójne kwiatki dobrze zobaczyć
Z tego typu mam jeszcze różowe i fioletowe. Muszę przyznać, że najbardziej mi odpowiadają te buraczkowe a później różowe. Fioletowe już z lekka przycinałam bo jakieś takie nieforemne się robiły
Mariolciu dzięki
Ale w brew pozorom surfinie są bardzo czasochłonne. Pelasie to posadziłam, daję wody, papu, obrywam raz na jakiś czas przekwitnięte kwiaty a tym to duuuuuuuużo częściej trzeba obrywać te suchotki bo nieciekawie zaczynają się rozwijać
Ewo za chuchanie na heliotrop to ja już dziękuję. W razie odbicia palmy to sobie sztukę kupię.
Jeżówki wysiewam aby zobaczyć czy faktycznie wyjdą inne kolorki. W tym roku już dzieliłam jeżówki z zeszłorocznych zakupów. A mateczna wygląda tak
Małgosiu tak jak przed zakupami

myślałam, że najbardziej będzie mi odpowiadała fioletowa to z czasem jej rozrostu znalazła się na ostatnim miejscu. Najlepiej mi pasi ta bordowa, która była nieplanowanym zakupem i różowa
Majeczko aż jestem zdziwiona, że Bombshell Ci padła. Mój region nie należy do najcieplejszych ale mój zimujący Bomshellek był wyhodowany z patyczka w zeszłym roku. Był przycięty w trakcie lata i zimowały 2 wystające młode badylki. Ze wszystkimimi nie robiłam kompletnie nic. Żadnego okrywania.
Ogrodówki mi się podobają chociażby na różnorodność barw bo niestety trzeba przyznać, że bukietówki mają ograniczoną paletę barw. Ale wolę to niż stres przy ogrodówkach.
A tak w ogóle na Misiu pojawił się kolejny kwiatostan
Wybaczcie mi brak odwiedzin u Was ale nadrobię wszystko w poniedziałek wieczorem (mam nadzieję)
Pokazuje się kolejny rzut Souvenir du Docteur Jamain

Nina Renaissance ? kolejny kwiatek
Charles Austin

Wellbeing
Stephanie Baronin zu Guttenberg Rose, Wellbeing i Kronprinsesse Mary po lewej stronie

Elfe nadal czaruje
I teraz już bez pomyłki ? dzisiejsza Maraetheresia

i razem z liliowcem
Nówki, nierdzewni ? Pashminy w donicach
