Ratunku!!! Moje pięć kępek pysznogłówki zaatakował mączniak, wtedy co tak padało i padało. Pryskałam już trzykrotnie opryskiem z sody, ludwika i wody ale nie pomogło

Może i jest go mniej ale nadal jest! Co robić? Ściąć przy ziemi i czekać na nowe przyrosty? Czy może macie jakieś inne sugestie?
Kupiłam je bo zauroczyły mnie te piękne główki ale ten mączniak... wrrrr...