Kaśka przyleciałam pogratulować Ci sreberka

widzę, że się z Magdą doczekać zdjęć nie możecie

- już wstawiłam te przedawnione, jutro - o ile pogoda pozwoli zrobię aktualne.
do urlopu niestety jeszcze tydzień

a w pracy tragedia, czas się chyba za nową rozejrzeć czy co
u mnie też lało i wczoraj i dziś - możesz zobaczyć na zdjęciach efekty tej ulewy, jesteśmy załamani, Artur biegał dookoła domu i okopywał chatę, coby doszczętnie piwnicy nie zalało
dziś w ciągu 20 minut napadało tyle, co wczoraj przez pół dnia, całe szczęście wczorajsze 'okopy' pomogły i oszczędziło piwnicę, mam za to od dwóch dni mały staw..wolałabym, żeby ten deszcz siąpił przez cały tydzień niż tak znienacka i to w takich ilościach
