Witajcie
welkam,
Arnika2,
Amara,
Niunia1981 - super, że jesteście

Musimy się nawzajem wspierać w tym uzależnieniu
Dzięki Wam dużo się uczę - właśnie wczoraj dobitnie dotarło do mnie, że muru głową nie przebiję, czyli, że jak ma się zacieniony balkon, to słoneczniki się nie udadzą

I być może powinnam zmienić koncepcję różnorodności, którą od lat stosuję na coś w stylu hortensji, host i bluszczy, czyli roślin, które nigdy mnie nie interesowały, a które akurat lubią cień. Zawsze przeczuwałam jednak, że nastąpi taki dzień, w którym się tymi roślinami zainteresuję

Koniec świata będzie, jak zacznę uprawiać łubin i kaktusy (których nienawidzę).
Nie udało mi się wczoraj zrobić zdjęć. Mam pąki na kolejnej begonii, dalii i nolanie, więc poczekam aż się otworzą i wtedy zrobię. Może do tego czasu również wilec i róża się zdeklarują
