Grażyno, "resztę ziół", co to to znaczy, czyli jakie masz zioła?
Lubczyk ścinam systematycznie, odcinam kolejne dorodne liście. To samo z estragonem. Lebiodkę też, strzygę mniej więcej co miesiąc na jakieś 15 cm od ziemi i od razu suszę. Miętę wycinam w czerwcu na wysokości plus minus 10 cm od ziemi. W lipcu sierpniu będzie kolejna wiecha do wycięcia i ususzenia. Natkę pietruszki sukcesywnie zużywam, więc nie mam co suszyć. Melisę przycięłam na 10-15 cm pod koniec czerwca, teraz już są nowe pędy do cięcia. Szałwia to samo. Hyzop - nie tnę, bo mi się przestał podobać jego zapach, a zaczęły mi się podobać kwiatki. Cząber - zapomniałam o nim zupełnie i chyba już kwitnie

Co tam mam jeszcze? Nie pamiętam

Ale tnę wszystko zapamiętale, bo zimą bardzo się przyda, mniam
