Niedziela wieczór, można jeszcze trochę pobuszować na forum.

Teraz wreszcie biorę się za odpisywanie na Wasze posty, za które serdecznie dziękuję
Polu, to dziwne, że malwy Ci nie kwitną. Wydawało mi się, że to takie bezproblemowe kwiaty. Może nie lubią akurat takiego rodzaju gleby, jaką masz w ogródku. Mam nadzieję, że Cię nie urażam niewiarą w Twoją wiedzę ogrodniczą, ale to pierwsza przyczyna, jaka mi przyszła do głowy.

Jakby co, to nasionka mojej czarnej malwy byłyby do dyspozycji, tyle że nie jestem pewna, czy nie przeniosą Ci do ogrodu rdzy. Niestety, moje malwy chorują.
Ewciu, rzeczywiście, chyba jeszcze nie pokazywałam oczka w całości, tylko irysy, lilie wodne i jedzące rybki. Zaraz to naprawię.
Maseczko, moja inkarwila jakoś przetrwała zimą pod warstwą kory, ale zima była u nas dość łagodna. Zobaczymy, co będzie w następną. Może zresztą ją wykopię na jesieni, tylko żebym ją znalazła!
Olgo, powiem Ci na uszko, że dwa pędy Polar Bear pokładały się na ziemi, więc zostały otulone kupką kompostu i przypięte do ziemi patykami. Słowem, próbuję rozmnażania przez odkłady. Nie mam pojęcia, co z tego wyjdzie, ale gdyby wyszło, to wiesz.

Chyba że chcesz kupić od razu dużą roślinę, gotową do kwitnienia. Oj, tak, idę w hortensje. I w róże zresztą.

Co do frezji to też jakoś nie mam złudzeń, jeszcze mi się nie udało przetrzymać cebulek przez zimę w zadowalającym stanie.
Aniu Sweety, datura kwitnie, ale niestety jest mocno porażona przez przędziorki. Ratuję ją, jak mogę, ale te paskudy trudno zwalczyć. Nie wiem więc, czy taka osłabiona roślina przetrwa zimę w piwnicy.
A hortensji, o których piszesz, nie znam, muszę je sobie wygooglować. No i pooglądać je na Twoim wątku. Niech Ci kwitną jak najpiękniej.
Misiu, no właśnie nawet nie zdawałam sobie sprawy, że jeszcze nie pokazałam całego oczka, tylko jakieś fragmenty i pojedyncze roślinki. Zrobiłam dzisiaj zdjęcia i zamieszczam je poniżej, a gdy uporządkuję kaskadę, to jeszcze zrobię zdjęcie z kaskadą, dumą mojego M.
Juka rzeczywiście długo nie kwitnie, kiedy się ją posadzi na nowym miejscu. Pamiętam, że moja nie kwitła przez pierwszych kilka lat (dwa czy trzy?), chociaż już była dorosłą rośliną, kiedy ją dostałam. Ale potem jak już zaczęła, to co roku ma więcej kwiatów.
Bogusiu, to przeżywamy to samo oczekiwanie na kwiaty hortensji. Ja jeszcze nie posadziłam mojej Limelight, bo wcale niełatwo dobrać dla niej miejsce. Ale jutro to zrobię. Przypuszczam, że ona pokaże co potrafi dopiero w przyszłym roku, ale parę kwiatków na pewno będzie miała już teraz. Już nie mogę się doczekać, Ty pewnie też.
I jeszcze parę zdjęć, zwłaszcza tego oczka wodnego. Nie jest duże, ale dość głębokie, w najgłębszym miejscu 160 cm, dlatego ryby zimują w nim bez problemu, mają zresztą sztuczną przeręblę i napowietrzanie przez całą zimę:
Dzwonki karpackie na rabacie koło tarasu
Lilie białe w donicy na tarasie:
I kolejny pąk tej ogromnej róży Parole:
A teraz już dobrej nocy i miłego tygodnia.
