O rany..... ....współczuję takiej straty.
To gorsze niż śmierć bliskiej osoby, bo to zwierzaki kochamy najbardziej.
Przeżywałam to kilkakrotnie to rozumiem.
Witajcie kochane dziewczyny.Dziękuję za zrozumienie.Dzisiaj już mogę pisać i łzy nie zalewają mi oczu.Jest ciężko i każda z Was,która straciła zwierzę-domownika-wie jak to strasznie boli.Wyszłam też do ogrodu i zrywalam zgnile łebki róż.Róż coraz mniej ale za to lilie i liliowce,oraz floksy zapełniają tą przerwę w kwitnięciu.Nadal na rabatce róż jest sporawo jak na taką wstrętną pogodę.
Anusia.... bardzo mi przykro.
Piękny okwiecony ogród nam pokazałaś. Masz niebieskie hortensje ogrodowe.
Moje niedoścignione marzenie. U mnie jest za zimno i one mają za mało czasu na wytworzenie kwiatów.
Hortensje są wręcz niebiańskie No i te liliowce Znowu mnie na nie wzięło
A Ty Majeczka coś zadziwiasz Zimniej niż u mnie w górach nie masz A u mnie kwitną. Później, ale kwitną i wcale nieźle.