
Blues w kaktusach :) onectica online
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20310
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Blues w kaktusach :) onectica online
Ślicznie u Ciebie. Takie widoki lubię. 

- theoria_
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2164
- Od: 3 sie 2010, o 00:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Międzyrzec Podlaski
- Kontakt:
Re: Blues w kaktusach :) onectica online
Trzymam kciuki żeby tym razem udało się z Aloe variegata, to wg mnie jeden z najładniejszych aloesów 

- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Blues w kaktusach :) onectica online
Dziękuję Wam wszystkim za odwiedziny! I za kciuki
Witam też krajankę
btw. maqa czy bywasz na spotkaniach w Ogrodzie Botanicznym?
Kwiatków póki co u mnie niet. Na astrach doliczyłam się 12 obiecujących pączków - ile z tego będzie zobaczymy.
I chyba jedna mammillaria-dziwadełko (siuba) coś knuje
W ogóle te mammillarie to mi taką łaskę robią, że łał! Zakwitnie taka pojedynczym kwiatkiem i uważa, że mam podskakiwać ze szczęścia!
A gdzie te wianki, ja się pytam??
Skoro nie ma kwiatków, to coś bezkwiatkowego - adenium może?
A.arabicum, siane dopiero co, właśnie się wyprostowały, a te z listopada (obesum), zgodnie z przewidywaniami, "biorą się za siebie".
Jest ich dziesięć - każde oczywiście inne!
Żadnego jak dotąd nie przycinałam - poza jednym wyjątkiem, który zaraz pokażę, rosną jak same chcą, a chcą całkiem ładnie
Najbardziej zdumiewający jest ten - dosłownie z każdej kropeczki wypuścił sobie 'coś' i szaleje na maksa:

Kolejny ulubiony, to ten, o którym wspomniałam przy okazji "przycięcia".
Tak naprawdę to nie było to żadne przycięcie, tylko, kiedy mi tak chorowały na początku kwietnia zauważyłam, że u góry robi się podejrzanie czarno. Profilaktycznie odcięłam więc wszystko, co czarne i zasypałam cynamonem. Niemal natychmiast tuż obok uszkodzenia poszedł w górę ogonek. I tak do końca to nie wiem, czy to co usunęłam, to był stożek wzrostu, czy jakaś boczna wypustka.

Ten poniżej się zupełnie nie krzaczy, ale uwielbiam kształt jego brzuszka! Piękny jest - taki buteleczkowy
Według opisu nasionka jest to "Siam Fire Opal", a więc jest cień szansy na ciekawe kwiatki.

I na koniec coś, co podejrzewa się o 'variegację' - listki rosną na zmianę - to pstrokate, to gładkie.
Niektórzy pewnie pamiętają sprawę z wątku o adenium, a ponieważ dawno o nim nie było, to donoszę, że jest chude, długie z nastroszonym czubkiem i ani myśli się rozrastać na boki

A! I jeszcze lofoforka z peryskopem


Witam też krajankę

btw. maqa czy bywasz na spotkaniach w Ogrodzie Botanicznym?
Kwiatków póki co u mnie niet. Na astrach doliczyłam się 12 obiecujących pączków - ile z tego będzie zobaczymy.
I chyba jedna mammillaria-dziwadełko (siuba) coś knuje
W ogóle te mammillarie to mi taką łaskę robią, że łał! Zakwitnie taka pojedynczym kwiatkiem i uważa, że mam podskakiwać ze szczęścia!
A gdzie te wianki, ja się pytam??


Skoro nie ma kwiatków, to coś bezkwiatkowego - adenium może?
A.arabicum, siane dopiero co, właśnie się wyprostowały, a te z listopada (obesum), zgodnie z przewidywaniami, "biorą się za siebie".
Jest ich dziesięć - każde oczywiście inne!
Żadnego jak dotąd nie przycinałam - poza jednym wyjątkiem, który zaraz pokażę, rosną jak same chcą, a chcą całkiem ładnie

Najbardziej zdumiewający jest ten - dosłownie z każdej kropeczki wypuścił sobie 'coś' i szaleje na maksa:


Kolejny ulubiony, to ten, o którym wspomniałam przy okazji "przycięcia".
Tak naprawdę to nie było to żadne przycięcie, tylko, kiedy mi tak chorowały na początku kwietnia zauważyłam, że u góry robi się podejrzanie czarno. Profilaktycznie odcięłam więc wszystko, co czarne i zasypałam cynamonem. Niemal natychmiast tuż obok uszkodzenia poszedł w górę ogonek. I tak do końca to nie wiem, czy to co usunęłam, to był stożek wzrostu, czy jakaś boczna wypustka.

Ten poniżej się zupełnie nie krzaczy, ale uwielbiam kształt jego brzuszka! Piękny jest - taki buteleczkowy

Według opisu nasionka jest to "Siam Fire Opal", a więc jest cień szansy na ciekawe kwiatki.

I na koniec coś, co podejrzewa się o 'variegację' - listki rosną na zmianę - to pstrokate, to gładkie.
Niektórzy pewnie pamiętają sprawę z wątku o adenium, a ponieważ dawno o nim nie było, to donoszę, że jest chude, długie z nastroszonym czubkiem i ani myśli się rozrastać na boki

A! I jeszcze lofoforka z peryskopem


- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20310
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Blues w kaktusach :) onectica online
Chwaliłem kwitnące, pochwalić wypada i zielone. Interesujące!



- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Blues w kaktusach :) onectica online
A ja chciałam zapytać, czy poradziłaś sobie z Euphorbia trigona? Widziałam w wątku o dolegliwościach, że miałaś problem. Jakby co - pisz śmiało, może będę mogła pomóc 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1134
- Od: 18 sie 2010, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Włocławek
Re: Blues w kaktusach :) onectica online
Śliczne grubaski Adenium.
Ja też w tym roku wysiałam,ale mam wrażenie ,że wolno mi rosną
Ja też w tym roku wysiałam,ale mam wrażenie ,że wolno mi rosną

- nyskadu
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7181
- Od: 13 kwie 2008, o 09:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: Blues w kaktusach :) onectica online
Lofka z antenką wymiata 

- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Blues w kaktusach :) onectica online
Henryku, Grażynko dzięki za pochwały 
Od miłego łechtania na pewno będą dobrze rosły
Moje nie rosną jakoś specjalnie szybko chyba. Jak tak podglądam u Janka na przykład, to te moje tak umiarkowanie szaleją.
Ale co tam, mnie się nie spieszy
Żanetko to na pewno była moja trigona i moje problemy?
Nic specjalnego mi się z nią nie działo, jak wszystkie te rośliny, których nie uwielbiam, rośnie i rozwija się dobrze - na złość chyba ;)
Aga - może być i antenka.
Na zdjęciu z profilu kojarzyła mi się właśnie z peryskopem, ale niewyraźne było i nie nadawało się do zostawienia.
Zobaczymy, co z tego wyjdzie, bo 'narzeczony', nadal pozostaje tajemnicą

Od miłego łechtania na pewno będą dobrze rosły

Moje nie rosną jakoś specjalnie szybko chyba. Jak tak podglądam u Janka na przykład, to te moje tak umiarkowanie szaleją.
Ale co tam, mnie się nie spieszy

Żanetko to na pewno była moja trigona i moje problemy?

Nic specjalnego mi się z nią nie działo, jak wszystkie te rośliny, których nie uwielbiam, rośnie i rozwija się dobrze - na złość chyba ;)
Aga - może być i antenka.

Na zdjęciu z profilu kojarzyła mi się właśnie z peryskopem, ale niewyraźne było i nie nadawało się do zostawienia.
Zobaczymy, co z tego wyjdzie, bo 'narzeczony', nadal pozostaje tajemnicą

- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Blues w kaktusach :) onectica online
Nie, to nie o chorobę pytałaś (źle się wyraziłam), tylko pytałaś o obcięcie "mysich ogonków". Ja swoją tnę na umór. Najważniejsze, że rośnie Ci zdrowo 

- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Blues w kaktusach :) onectica online
A tak! Teraz kojarzę - enopla mi sie skandalicznie powyciągała. 
Zostawiłam jak jest, stoi na zewnątrz, fajnie teraz wygląda z tymi przewężeniami
Trigony chetnie bym sie pozbyła, już dość duża jest, ale nie ma chętnych.
Przysmażyłam ją dość mocno tego roku z jednej strony (ale nie, żeby celowo! uchowaj Boże! Całkiem przypadkiem sie to stało!
)
więc już teraz to na pewno nikomu się nie spodoba. No trudno, będzie u mnie na dożywociu. A jak padnie to nigdy więcej trigony!

Zostawiłam jak jest, stoi na zewnątrz, fajnie teraz wygląda z tymi przewężeniami

Trigony chetnie bym sie pozbyła, już dość duża jest, ale nie ma chętnych.
Przysmażyłam ją dość mocno tego roku z jednej strony (ale nie, żeby celowo! uchowaj Boże! Całkiem przypadkiem sie to stało!

więc już teraz to na pewno nikomu się nie spodoba. No trudno, będzie u mnie na dożywociu. A jak padnie to nigdy więcej trigony!
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Blues w kaktusach :) onectica online
A to ciekawe, jak przysmażyłaś trigonę...
To naprawdę sztuka...
A przecież to takie fajne i wdzięczne we wnętrzach rośliny...One tak naprawdę dają się kształtować tak, jak tego potrzebujemy. Fakt, że problemem jest ich wzrost, ale moim zdaniem wszystko da się opanować. Ja swojej nie oddam nikomu, ani czerwonej, ani zielonej 



- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Blues w kaktusach :) onectica online
Chyba już wiem, dlaczego mam kaktusy! Bo jestem leniwa! 
Tak właśnie podejrzewałam od jakiegoś czasu, ale ostatnio mam okazję przekonywać się o tym codziennie. Moja mama - wielbicielka kwiecia wszelakiego pojechała otóż do sanatorium na całe 3 tygodnie. A że pojechała dopiero teraz, to od wiosny zdążyła zapełnić całe podwórko - kwiaty stoją, wiszą, leżą, są dosłownie wszędzie
Nawet w najmniejszej dziurce!! A ja to teraz muszę konewką podlewać!!! Upał i gorąc, a to żłopie wszystko bez opamiętania! Kto to widział tyle pić!
Nie doliczyłam się jeszcze dokładnie, ale skrzynek, doniczek, donic, mis i całego tałatajstwa jest więcej, niż moich kaktusów licząc z siewkami!!! I w dodatku jak sprytnie pochowane te kwiatki!
na przykład tak - za budą dla psa!

I weź tu szukaj człowieku, i w podchody się zabawiaj!
Pięknie to wygląda, ale stres niemały, żeby to przeżyło do jej powrotu! A te dni tak się wloką...
Fotki lekko poglądowe poniżej, na lewej widać kwietnik, o którym kiedyś wspomniałam - konstrukcja nadzwyczaj oryginalna, zwieńczona drzwiczkami od pralki, z przewidzianym pod nimi miejscem na oświetlenie (prawdopodobnie typu LED), na założenie rzeczonego oświetlenia niestety brakuje twórcy czasu

No dobrze, pożaliłam się trochę, a teraz do rzeczy:
Astrophytum myriostigma czterożebrowe zakwitło po raz drugi!
I może nie ostatni!
Na astrakach szykuje się do startu 14 pąków, więc jak słonka nie zabraknie, to będzie astrowo

No i pąki na tym:
Zapomniałam o nim prawdę mówiąc, bo to jeden z tych 'spod ściany', czyli słońce świeci, deszcz pada, jak chcą to niech żyją.
Ale może trzeba go będzie po tym kwitnieniu na jakies honorowe miejsce przenieść? No, zobaczymy..

Paula - dzięki od lofki!
Żanetko - usmażenie trigony wcale nie jest takie trudne, znam ten sekret, jak byś kiedyś chciała skorzystać, to Ci zdradzę po znajomości
A co do sansewierii - chętnie się z Toba dogadam w tym temacie, daj znać, jak przyjdzie czas.

Tak właśnie podejrzewałam od jakiegoś czasu, ale ostatnio mam okazję przekonywać się o tym codziennie. Moja mama - wielbicielka kwiecia wszelakiego pojechała otóż do sanatorium na całe 3 tygodnie. A że pojechała dopiero teraz, to od wiosny zdążyła zapełnić całe podwórko - kwiaty stoją, wiszą, leżą, są dosłownie wszędzie

Nawet w najmniejszej dziurce!! A ja to teraz muszę konewką podlewać!!! Upał i gorąc, a to żłopie wszystko bez opamiętania! Kto to widział tyle pić!

Nie doliczyłam się jeszcze dokładnie, ale skrzynek, doniczek, donic, mis i całego tałatajstwa jest więcej, niż moich kaktusów licząc z siewkami!!! I w dodatku jak sprytnie pochowane te kwiatki!
na przykład tak - za budą dla psa!

I weź tu szukaj człowieku, i w podchody się zabawiaj!
Pięknie to wygląda, ale stres niemały, żeby to przeżyło do jej powrotu! A te dni tak się wloką...
Fotki lekko poglądowe poniżej, na lewej widać kwietnik, o którym kiedyś wspomniałam - konstrukcja nadzwyczaj oryginalna, zwieńczona drzwiczkami od pralki, z przewidzianym pod nimi miejscem na oświetlenie (prawdopodobnie typu LED), na założenie rzeczonego oświetlenia niestety brakuje twórcy czasu



No dobrze, pożaliłam się trochę, a teraz do rzeczy:
Astrophytum myriostigma czterożebrowe zakwitło po raz drugi!

Na astrakach szykuje się do startu 14 pąków, więc jak słonka nie zabraknie, to będzie astrowo



No i pąki na tym:
Zapomniałam o nim prawdę mówiąc, bo to jeden z tych 'spod ściany', czyli słońce świeci, deszcz pada, jak chcą to niech żyją.
Ale może trzeba go będzie po tym kwitnieniu na jakies honorowe miejsce przenieść? No, zobaczymy..

Paula - dzięki od lofki!

Żanetko - usmażenie trigony wcale nie jest takie trudne, znam ten sekret, jak byś kiedyś chciała skorzystać, to Ci zdradzę po znajomości

A co do sansewierii - chętnie się z Toba dogadam w tym temacie, daj znać, jak przyjdzie czas.
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Blues w kaktusach :) onectica online
To jak mi się rozrośnie nie do opanowania, to z pewnością Cię o ten sekret poproszę
A się uśmiałam, bo znam z autopsji takie podchody z kwiatkami. Tyle, że na własne życzenie
W dodatku do pomocy kiedyś jakby co, to ja nie mam córki, a jedynie dwóch chłopaków, i choć jeszcze małe, to mam wrażenie, że są jednym nieskończonym przewodem pokarmowym... Jak tak dalej pójdzie, to zamienię kwiatki na schabowe
A drzwiczek od pralki nie widzę...
Genialne swoją drogą
Sansevieria będzie zarezerwowana. Pierwszy odrost - dla Ciebie

A się uśmiałam, bo znam z autopsji takie podchody z kwiatkami. Tyle, że na własne życzenie


A drzwiczek od pralki nie widzę...

Genialne swoją drogą

Sansevieria będzie zarezerwowana. Pierwszy odrost - dla Ciebie

- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20310
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Blues w kaktusach :) onectica online
Ładne rośliny. Wszystkie.
Ale kaktusy - najładniejsze i najlepsze. I pomysły również...

Ale kaktusy - najładniejsze i najlepsze. I pomysły również...