Misiu, Ty chyba chwastów prawdziwych nie widziałaś. Wszystko masz wręcz wypieszczone.
Ja mam prawie metrowe pokrzywy przy drodze dojazdowej przy strumyku... My dbamy jak możemy o teren drogi na długości naszej działki i spory kawałek przed, często kosimy środek drogi do samego końca (nikt inny tego nie robi oprócz nas i czasem moich najbliższych sąsiadów, a właścicieli drogi jest 5

) i brzeg strumyka, a to teren niemały, bo długości 80 metrów. Na jednej działce nikt nigdy nie bywa, chwasty do dziś nie koszone ani razu i przy strumyku od "środka" oczywiście też, masakra totalna

Inni sąsiedzi mają 0,5 ha działkę, ale ta część przy drodze ich nie obchodzi, bo oni mają dojazd z innej strony, prawnie oczywiście też są właścicielami. Hodują indyki, kury, króliki, mają ule, budują drugi dom na tych hektarach, ale nie mają czasu, by poświęcić 20 minut chociaż raz na 3 tygodnie

Gdybyśmy my nie kosili, chwasty i pokrzywy dookoła byłyby już pewnie ponad metrowe.