Aga, dziękuję
Pergola i żwirowa ścieżka będą miały cd. Na razie jednak brak siły sprawczej
Może od poniedziałku...
Żwirowa ścieżka to ulubione miejsce zwierzaków, kamyki szybko się nagrzewają, więc mają się gdzie wylegiwać.
Widok 4 futrzaków w słońcu-bezcenny.
Z aparatem nie udało mi się ich upolować. Wizja pani z aparatem burzy ten sielski widoczek.
Iga, mam 3 zbiorniki wodne bez znaczenia strategicznego

Kałuża, ciurkadełko i małe poidełko

Jutro pokażę wszystkie.
Najfajniejszy jest szum wody i możliwość podpatrywania zwierzaków korzystających z niej.
Romantyczne łuki porośnięte kwitnącymi różami

, na to trzeba jeszcze trochę poczekać.
Twój milin jest naprawdę imponujący
Życzę pogody (także ducha

)
Krysiu, pamiętam, że już w ubiegłym roku mnie do tego namawiałaś. Dobry pomysł.
Zachwycałam się twoim szumem wody w oczku, teraz siedząc na schodach mam swój.
Jak ja to lubię. Ranek z kawą na schodach, baraszkujące zwierzaki, śpiew ptaków i szum wody

a wszystko na 600m
rozczochranego.
Miłego wypoczynku
Kasiu, jest coś na rzeczy z tą wodą w ogrodzie. U ciebie też
Dziękuję
Ewo, witaj.
Od jakiegoś czasu chciałam, żeby woda w ogrodzie nie była statyczna. Myślałam o pompce do kałuży.
Przy Franku nie pasowałoby nic wymyślnego. Wszak kula ma kształt idealny w swej prostocie.
Zastanawiam się czy żwirku wokół ciurkadełka nie dać w jakimś kontrastowym kolorze. Konkretnie myślę o grafitowym. Ale boje się, że przekombinuję.
Izo, mam nadzieję, że trafisz na ładniejszą pogodę w
rozczochranym. Gapa nawet ci nic nie zaproponowałam, ale deszcz nas przegonił.
Oczywiście, że ukopię
Znaczy, jutro się widzimy
..........
W tygodniu kupiłam taką różę z taką etykietą
Nie mam wątpliwości, że ktoś strzelił babola
Pytanie: Czy to
Veilchenblau?
