Słuchajcie, muszę się jeszcze pochwalić, że zaopiekowałam się małym ogródkiem pod oknem. Żaluję, ze nie zrobiłam zdjęć przed całą akcją, ale wcześniej wyglądało to tak, że całość zarastał jakiś stary krew iglasty, łysy już od doły i nadmiernie wybujały oraz zdziczałe, stare róże :/ Postanowiłam wprowadzić kilka zmian, bo widok z okna mi już strasznie zbrzydł. A że w tygodniu brakuje mi działki (bo jeździmy na nią głównie w weekendy), to przygarnęłam ogródek i teraz wygląda tak:
Uploaded with
ImageShack.us
Uploaded with
ImageShack.us
A tu kot, zdziwiony, ze ktoś na niego z góry psika:
Uploaded with
ImageShack.us
No więc wsadziłam pod domem bukszpan (to było niezbędne, żebym co roku na Wielkanoc nie chodziła podcinać cudzych bukszpanów ;) )wykopany z działki, który rósł pod ścianą, dlatego kształt ma jeszcze nieforemny :/ oraz maleńką jeszcze daturę, którą wyhodowałam od ziarenka

Mam zamiar dosadzić jeszcze wierzbę hakuro, żeby było kolorowiej. Ogródek jest przekopany i zagrabiony, więc przy najbliższej wizycie w sklepie zakupię trawę wolnorosnącą i zasieję pomiędzy roślinkami. Nie wiem co zrobić z żywopłotem - przez wiele lat był zaniedbany, przycinany tylko raz w roku przez spółdzielnię i w związku z tym strasznie zmarniał, wyłysiał i zżółkł. Podsypałam go nawozem uniwersalnym, przycięłam rzecz jasna i mam nadzieję, ze przy systematycznej pielęgnacji jakoś się odrodzi. Jak myślicie?
A sąsiedzi z naprzeciwka mają tak:
Uploaded with
ImageShack.us
zatem można powiedzieć, że wyzwanie zostało mi rzucone ;)