"Tam gdzie mgły i róże mieszkają" 2013
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25222
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: "Tam gdzie mgły i róże mieszkają" 2013
Można oglądać i oglądac te Twoje rabaty.
W tym roku róże szaleję. U mnie prawie wszystkie róże już szykuja się do powtórnego kwitnienia
W tym roku róże szaleję. U mnie prawie wszystkie róże już szykuja się do powtórnego kwitnienia
Re: "Tam gdzie mgły i róże mieszkają" 2013
Margo jestem w szoku. Tak szybko?
Ja dopiero co ścinałam przekwitnięte pąki. Poczekam na kwiaty co najmniej miesiąc.
Ja dopiero co ścinałam przekwitnięte pąki. Poczekam na kwiaty co najmniej miesiąc.
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: "Tam gdzie mgły i róże mieszkają" 2013
Agnieszko, czytam u Ciebie od od wiosny o zachwytach nad Crocus Rose - krzak faktycznie zbudowała u Ciebie potężny i zadziwia obfitość jej kwitnienia. Ale niestety liście ma bardzo brzydkie
Pisałaś, że u Ciebie nie choruje, ale liście ma pokarbowane, tak jak moja, zdiagnozowałaś problem? Poza tym u mnie łapie mączniaka 


Re: "Tam gdzie mgły i róże mieszkają" 2013
Robaczku kompletnie już na to nie zwracam uwagi. Ona od początku ma lekko karbowane liście dziwne od spodu i na początku przejmowałam się tym, ale zauważyłam, że krzak nie cierpi na tym. Listki nadal są zielone i nie odpadają. Ta przypadłość nie przenosi się też na inne róże. Poza tym u mnie nie łapie mączniaka ani plamistości a w tym roku mam z tym duży problem na większości róż. Obok rośnie łysa Ambridge Rose, która nawet nie zakwitła a Crocus chorubsko nie rusza.
Kiedyś już poruszałam ten temat i pokazywałam te listki od spodu, na szczęście nie szpecą jakoś specjalnie krzewu.
Jeszcze jedno - to coś zauważalnie wzmaga się raczej w drugiej połowie lipca (w tym roku trochę wcześniej).
Nawet kiedyś zrobiłam zdjęcie.

Kiedyś już poruszałam ten temat i pokazywałam te listki od spodu, na szczęście nie szpecą jakoś specjalnie krzewu.
Jeszcze jedno - to coś zauważalnie wzmaga się raczej w drugiej połowie lipca (w tym roku trochę wcześniej).
Nawet kiedyś zrobiłam zdjęcie.

Re: "Tam gdzie mgły i róże mieszkają" 2013
Tutaj jeszcze wkleję Ci inne zdjęcie z wczoraj. Jeżeli Ci to przeszkadza to raczej musisz się jej pozbyć bo faktycznie od początku miała takie listki. Nigdy jednak nie zmieniały barwy i nie odpadały a róża kwitła w najlepsze.


Re: "Tam gdzie mgły i róże mieszkają" 2013
Żeby być uczciwą napiszę co w tym roku mi już choruje:
-niestety wszystkie historyczne (chociaż tragedii nie ma) oprócz chyba La Reine Victoria no i tylko troszkę Mrs John Laing
-bardzo Leonardo da Vinci
-jak pisałam od początku First Lady
(chociaż nie mocno)
-od samego początku Gartentraume
-zaczęła chorować do tej pory zawsze zdrowa Ballade
-Ghita R. , Clair R. i blue River to są łyse od początku. Te róże nawet nie zakwitły.
-troszkę choruje Clair Austin
-chorują mi też młodziaki niezależnie od odmiany, które kupiłam z jednej szkółki, więc tych nie wypisze bo to raczej wina sadzonek
-z angielek choruje mi chyba tylko Evelyn i Ambridge. Taka Heritage na którą narzekają, jest potężna i zieloniutka. Nie wiem od czego to zależy.
-niestety wszystkie historyczne (chociaż tragedii nie ma) oprócz chyba La Reine Victoria no i tylko troszkę Mrs John Laing
-bardzo Leonardo da Vinci
-jak pisałam od początku First Lady

-od samego początku Gartentraume
-zaczęła chorować do tej pory zawsze zdrowa Ballade
-Ghita R. , Clair R. i blue River to są łyse od początku. Te róże nawet nie zakwitły.
-troszkę choruje Clair Austin
-chorują mi też młodziaki niezależnie od odmiany, które kupiłam z jednej szkółki, więc tych nie wypisze bo to raczej wina sadzonek
-z angielek choruje mi chyba tylko Evelyn i Ambridge. Taka Heritage na którą narzekają, jest potężna i zieloniutka. Nie wiem od czego to zależy.
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: "Tam gdzie mgły i róże mieszkają" 2013
No właśnie z tym chorowaniem to ciekawe, al mówi się, że deszcze przyczyniają się do chorób, a ja pierwszy raz w życiu mam dzięki deszczom porządnie napojone róże, co pomogło im się rozrosnąć, rozbudować, wzmocnić pędy i ani jedna nie choruje, co o tej porze było już normalnym zjawiskiem u wielu odmian, głównie tych, które wymieniłaś, do tego chorowała mi Aphrodite, Charles de Gaulle, Rosarium Uetersen, Rhapsody in Blue, Pilgrim, Louis Odier. W tym roku są zieloniutkie i piękne
Fajnie by było, gdyby tak im już zostało
Powoli pozbywam się tych chorowitych, bo zarażały mi inne. Ballade wyrzuciłam w ub.roku, historycznych raczej mam tylko namiastkę, bo one raczej wszystkie chorują. Heritage przesadziłam rok temu w lepsze miejsce i odpukać, tam jej dobrze, na razie zdrowa, ale też chorowała. Gartentraume - ma piękne kwiaty, ale też zawsze chorowała. W tym roku zdrowa, ale słabo się krzewi i chyba zastąpię ją inną.
Crocus Rose kupiłam jesienią dzięki Tobie, Aga, bo Twoja taka piękna
Mam nadzieję, że również mi taka urośnie 


Powoli pozbywam się tych chorowitych, bo zarażały mi inne. Ballade wyrzuciłam w ub.roku, historycznych raczej mam tylko namiastkę, bo one raczej wszystkie chorują. Heritage przesadziłam rok temu w lepsze miejsce i odpukać, tam jej dobrze, na razie zdrowa, ale też chorowała. Gartentraume - ma piękne kwiaty, ale też zawsze chorowała. W tym roku zdrowa, ale słabo się krzewi i chyba zastąpię ją inną.
Crocus Rose kupiłam jesienią dzięki Tobie, Aga, bo Twoja taka piękna


Re: "Tam gdzie mgły i róże mieszkają" 2013
Safoya - jestem pod ogromnym wrażeniem Twoich róż, przepięknie... aż czuję ten zapach ... ja mam tylko kilka sztuk i to posadzonych w ostatnim czasie, wszystkie 6 były kupione w donicy w okolicznym ogrodniczym bez nazwy, wiem, że mam: Leonardo da Vinci, Chopin, Quenn Elizabeth, raczej Kronenbourg i raczej Peace i jeszcze jedna czerwona w pączku ....
i widzę, że trochę już zaczynam się rozglądać za miejscem dla kilku następnych
... czuję, że wpadłam po uszy
... powiedz mi, warto od któreś szczególnie zaczynać romans z różami? polecasz sadzić róże z odkrytym korzeniem na jesień? i jeszcze mam pytanko ale to na priv- polecasz szkółkę rosarium?
a zawsze twierdziłam, że jestem uodporniona na tę chorobę
_______________
pozdrawiam
askai
i widzę, że trochę już zaczynam się rozglądać za miejscem dla kilku następnych


... powiedz mi, warto od któreś szczególnie zaczynać romans z różami? polecasz sadzić róże z odkrytym korzeniem na jesień? i jeszcze mam pytanko ale to na priv- polecasz szkółkę rosarium?
a zawsze twierdziłam, że jestem uodporniona na tę chorobę

_______________
pozdrawiam
askai
Re: "Tam gdzie mgły i róże mieszkają" 2013
Moniś nie mam pojęcia o co chodzi, ale to chyba zależy od mikroklimatu, kondycji sadzonek no i odmiany.
Mogę się podpisać pod wszystkim oprócz deszczu ;) bo u mnie po każdym opadzie wyłazi więcej plamek.
Ja tylko mam nadzieję, że traficie na dobre sadzonki Crocus. Austin ją poleca i zachwala. Ma też bardzo dużo głosów na helpie. Wiadomo, że nie każdemu się sprawdzi.
Askai czyli jednak
Radzę przygotować się na wydatki ;) Im bardziej zaawansowana choroba tym lżejszy portfel.
Te róże które masz, należą do jednej grupy i nie osiągają dużych rozmiarów. Z czasem zobaczysz sama, co bardziej Ci się podoba i odpowiada, ale na początek powinnaś spróbować dokupić choć jedną różę historyczną, angielską, romantyczną i pnącą.
Z historycznych polecam: La Reine Victoria (wymaga podpór, ale jest bardzo kwiecista), Mme Isaac Pereire, Lousie Odier, Mr John Laing. Dziewczyny mogą Ci polecić więcej odmian, ale ja mam najlepsze doświadczenia z tymi.
Z angielek na początek polecam: Crocus Rose (mimo tych lipcowych karbowanych liści ---> http://www.helpmefind.com/rose/l.php?l=21.210456 ), Young Lycidas, William Shakespeare, Pilgrim,
super jest też młodziutka Parky, ale nie wiem co z niej dalej wyrośnie.
polecam też: Artemis - tę bez wahania, Eden Rose, Piano, Aspyrin Rose, Pomponella, Sebastian Kneipp, Pashimina, China Girl
Każda z tych róż ma jakieś tam wady, ale posiadają też ogromną ilość zalet i są dość łatwe w uprawie.
Mogę się podpisać pod wszystkim oprócz deszczu ;) bo u mnie po każdym opadzie wyłazi więcej plamek.
Ja tylko mam nadzieję, że traficie na dobre sadzonki Crocus. Austin ją poleca i zachwala. Ma też bardzo dużo głosów na helpie. Wiadomo, że nie każdemu się sprawdzi.
Askai czyli jednak

Te róże które masz, należą do jednej grupy i nie osiągają dużych rozmiarów. Z czasem zobaczysz sama, co bardziej Ci się podoba i odpowiada, ale na początek powinnaś spróbować dokupić choć jedną różę historyczną, angielską, romantyczną i pnącą.
Z historycznych polecam: La Reine Victoria (wymaga podpór, ale jest bardzo kwiecista), Mme Isaac Pereire, Lousie Odier, Mr John Laing. Dziewczyny mogą Ci polecić więcej odmian, ale ja mam najlepsze doświadczenia z tymi.
Z angielek na początek polecam: Crocus Rose (mimo tych lipcowych karbowanych liści ---> http://www.helpmefind.com/rose/l.php?l=21.210456 ), Young Lycidas, William Shakespeare, Pilgrim,
super jest też młodziutka Parky, ale nie wiem co z niej dalej wyrośnie.
polecam też: Artemis - tę bez wahania, Eden Rose, Piano, Aspyrin Rose, Pomponella, Sebastian Kneipp, Pashimina, China Girl
Każda z tych róż ma jakieś tam wady, ale posiadają też ogromną ilość zalet i są dość łatwe w uprawie.
- duju
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3954
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: "Tam gdzie mgły i róże mieszkają" 2013
Dawno mnie tu nie było, a tu tyle się dzieje
Śliczne kwitnienia i świetnie, że pokazujesz szerszą perspektywę różanek.

Pozdrawiam - Justyna
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: "Tam gdzie mgły i róże mieszkają" 2013

Jestem ciekawa, jaki ona ma kolor kwiatów.



Jak możesz, to wstaw jej zdjęcia.
Ja widzę ogromna różnicę pomiędzy moją poprzednią sadzonką Crocus Rose, a obecnymi.
Te nowe są zdrowe i pięknie mi rosną, a gałązki mają dość sztywne.
Moim zdaniem zdrowotność róży zależy głównie, od jakości sadzonki.
Inne czynniki są również ważne, ale te można eliminować.
Uprzejmie informuję, że ja również mam zdrowe róże. Tfu, tfu?. żeby nie zapeszyć.

Re: "Tam gdzie mgły i róże mieszkają" 2013
Safoya dziękuję bardzo .... 10 z tych co mi polecasz mam już na liście na jesienne zakupy, troszkę się ucieszyłam, że szłam dobrym tropem, a kasa? tak, wiem masakra
... zdążyłam zauważyć, najwyżej mąż mi
;
a ja i tak będę
z moimi nowymi różami po ogrodzie
--------------------
pozdrawiam
Aśka









--------------------
pozdrawiam
Aśka
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: "Tam gdzie mgły i róże mieszkają" 2013
Agnieszko, Monia - różane choroby to faktycznie dziwna sprawa, w każdym ogrodzie inaczej. Ambridge Rose u mnie np. ciągle kwitnie i jest bardzo zdrowa jak dotąd, podobnie jak First Lady, Leonardo, Aphrodite, Rosarium U. i kilka innych wymienionych przez Was jako chorowite. Louisa Odier jedzą przędziorki więc osłabiony złapał mączniaka na kilku pędach, ale to pikuś, od poczatku sezonu choruje i Lions a przecież ma ADR i bądź tu mądry jak nawet na Niemcach polegać nie można ;-)
Dużo racji na pewno ma Majka, podkreślając czynnik dobrej sadzonki, ale ...nie do końca. Mój Lions kupiony był we Frankfurcie, za niemałe pieniądze i sadzonka miała kilka bardzo grubych, zdrowych pędów. Do czasu posadzenia....teraz ma mączniaka, traci liście...Rośnie w donicy, może dlatego? Ale z drugiej strony donica jest ogromna, a podłoże było przygotowana należycie i jest systematycznie podlewane i zasilane...
Jeżeli Crocus miałaby kiedyś osiągnąć rozmiary i urodę Twojej to zostanie, przynajmniej na kolejny rok, bo to dopiero jej pierwszy sezon u mnie
Dużo racji na pewno ma Majka, podkreślając czynnik dobrej sadzonki, ale ...nie do końca. Mój Lions kupiony był we Frankfurcie, za niemałe pieniądze i sadzonka miała kilka bardzo grubych, zdrowych pędów. Do czasu posadzenia....teraz ma mączniaka, traci liście...Rośnie w donicy, może dlatego? Ale z drugiej strony donica jest ogromna, a podłoże było przygotowana należycie i jest systematycznie podlewane i zasilane...
Jeżeli Crocus miałaby kiedyś osiągnąć rozmiary i urodę Twojej to zostanie, przynajmniej na kolejny rok, bo to dopiero jej pierwszy sezon u mnie

- Maddy77
- 500p
- Posty: 641
- Od: 2 maja 2012, o 18:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
- Kontakt:
Re: "Tam gdzie mgły i róże mieszkają" 2013
Aguś piękne widoczki
Nie wiem czym Ty je karmisz, ale chyba posiadasz największą ilość pączków na jednym krzaczku
Składam gratulacje za cudowną przestrzeń

Nie wiem czym Ty je karmisz, ale chyba posiadasz największą ilość pączków na jednym krzaczku

Składam gratulacje za cudowną przestrzeń

- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25222
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: "Tam gdzie mgły i róże mieszkają" 2013
U mnie najbardziej choruje Clair, obok rośnie Eden i on też załapał.
Leonardo jak na razie zdrowy. Pilgrim też.
Wszystko zalezy od sadzonki i ogrodu
Leonardo jak na razie zdrowy. Pilgrim też.
Wszystko zalezy od sadzonki i ogrodu