Lisko -dziekuje za przepis!! na pewno wyprobuje.
Moja cora nie znosila brukselek- tatus nauczyl ja je jesc. opowiadal ze to taka mala kapustka- baby kapustka i polewal jej bulka tarta na maselku. Od tamtej pory jak widzi brukselke to piewsza z widelcem leci:-))
Sprobujcie szpinak do nalesnikow pierogow czy do ziemniaczkow- naprawde mozna zmienic zdanie.
Ja robie tak: mrozony szpinak w lisciach ( mielonego nie uznaje jest fuj sama trawa) odparowac w rondlu, na patelni rozpusic lyzke masla na to posiekany czosnek wrzucic podsypac maka i wrzucac na to szpinak.Wymieszac porzadnie i zaprawic dobra gesta smietana ( szefa kuchni 30% najlepiej) poddusic chwilke posolic i wcinac. jeśli dodaje do zawijanych nalesnikow to do szpinaku dodaje sera rokfor ( nie wiem czy dobrze napisalam).
Do pierogow zamiast smietany dodaje albo samego rokfora albo wlasnie fete a nawet czasem starty zolty ser. Sa pyszne- zarowno z wody jak i smazone w glebokim tluszczu.
U mnie szpinak mogl by byc codziennie, to samo tyczy sie brukselki, fasolki,szczawiu, brokula, cukini..ogolnie wszystko lubie zjesc:-) moze dlatego tak DOBRZE wygladam:-) ;:13
