Dorotko - ja czekam na swoja kamasję, aż zrobi nasionka, potem wybiorę z ziemi.
Cieszę się, że czosnek się spisał.
No to chyba zachorujesz na dobre jak wstawię wszystkie.
Jadziu - Austinek i ASL też u mnie wypuszczają drugie pedy.
Super róże i chyba dokupię u Petrowicza.
Andrzeju - całkiem możliwe.
YM ma olbrzymie kwiaty o średnicy do 20 cm.
Więc jeśli twój liliowiec też ma takie, to może masz YM.
Kto wie, możesz nasiona kupić u naszej Ismeny, ona też sprzedaje.
Tadek - sypię bo w ogródku teraz druga feria barw, tym razem liliowcowych.
A jak skończą to znowu róże wejdą na tapetę i tym sposobem cały sezon będę miała ukwiecony.
Naparstnice też już powoli kończą.
Te kilka ciepłych dni znacznie przyspieszyły kwitnięcie.
Bernadko - pięknie powiedziane.
Piękna "wiedza" czasem tez zwala mnie z nóg u innych.
Marysiu - pajączków przybywa na szczęście coraz więcej.
Cieszę się kiedy dobrze rosną, bo różnie to z nimi bywa.
Komary u mnie też takie agresywne, chyba tak już będziemy mieli do końca roku.
Jadziu - dzisiaj z Danusią też smyknęłyśmy do domu jak tylko wieczór zaczął się zbliżać.
Nawet środki ochrony przestały działać po 2 godzinach.
Mam trochę siewek, takich ładniejszych i te zostaną.
Fraszko - dziękuję.
Aneczko - Buttonki mają około 5, 6 cm średnicy.
Ale to ich pierwsze kwitnienie.
Przypuszczam, że w następnym roku będą większe.
Kolor jest od jasnego różu po bordo do lila.
Ale w naturze wygląda bosko.
No i nawet pachnie lekko.
A liliowce to już wiesz.......czekam na rewizytę.
To dzisiejsze liliowce.
No i coś z róż na dokładkę......
