Lato czyli liliowce, róże i reszta
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Ja nie mogę... Jakie liliowce, jakie róze! Cudacznie piękne!!!
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Jacku - w sumie mam chyba cztery odmiany.
I na tym koniec, bo miejsca brakuje.
Liliowiec zakwitł......?.....zaraz wpadnę obejrzeć.
Anitko - mnie wydaje się, że nieco póżniej, zwłaszcza botaniczne.
Ale to nie ma znaczenia, ważne ze zaczęły kwitnąć.
Ewka - bez kapownika to trudna sztuka.
Zwłaszcza jeśli ma się ich ponad setkę.
Dobrze, że nie wszystkie beda kwitły, bo łatwiej będzie utrwalić nazwy.
Jadziu - wszystkie trzy wymienione są rewelacyjne.
Gdyby wszystkie róże chciały tak u mnie rosnąć to byłoby super.
Andrzeju - siewkę też pokażę jak zakwitnie.
Na razie jest w pączkach a fotki z zeszłego roku mam zgrane.
Jest chyba kilka akcji sprzedażowych nasion liliowców, ale oczywiście zagranicznych.
My jeszcze nie mamy takiej giełdy, ale pewno i to wkrótce się zmieni.
Ilonko - JPG kupisz w rosarium Choduna - http://www.rosarium.com.pl/gatunki.php - , jeśli mają na stanie w doniczce.
Ja swoją kupiłam dawno temu z katologu Starkla.
Stasiu - kupiłam go u nas w postaci galaretki czy też zagęszczonej zawiesiny do rozpuszczenia w wodzie.
Bardzo szybko się rozpuszczała i zlałam tym roztworem cały ogród.
Już po tygodniu widziałam pierwsze poskręcane ślimaki a potem szło to lawinowo i każdego dnia było ich coraz mniej.
Ślimaki się nie odwadniały, ale nicienie wnikały w ich ciało, żeby tam się namnożyć, przez co ślimaki ginęły.
Nie miałam nasienników na pierwiosnkach, bo oberwałam na dwóch pączki a trzeci nie miał.
Bardziej zależy mi na ich dobrym ukorzenieniu, niż kwiatach w pierwszym roku.
Nie chciałam ich osłabiać.
Mariolko - zobaczysz ich o wiele więcej w różnych kształtach i kolorach.
To piękne i praktycznie bezobsługowe kwiaty, bez których żaden ogród nie może się obejść.
Polecam Ci je z czystym sumieniem.
Czas też pokazać balkonik, który zarósł kwieciem i zrobił się bardzo buszowaty.

I na tym koniec, bo miejsca brakuje.
Liliowiec zakwitł......?.....zaraz wpadnę obejrzeć.
Anitko - mnie wydaje się, że nieco póżniej, zwłaszcza botaniczne.
Ale to nie ma znaczenia, ważne ze zaczęły kwitnąć.

Ewka - bez kapownika to trudna sztuka.
Zwłaszcza jeśli ma się ich ponad setkę.
Dobrze, że nie wszystkie beda kwitły, bo łatwiej będzie utrwalić nazwy.

Jadziu - wszystkie trzy wymienione są rewelacyjne.
Gdyby wszystkie róże chciały tak u mnie rosnąć to byłoby super.
Andrzeju - siewkę też pokażę jak zakwitnie.
Na razie jest w pączkach a fotki z zeszłego roku mam zgrane.
Jest chyba kilka akcji sprzedażowych nasion liliowców, ale oczywiście zagranicznych.
My jeszcze nie mamy takiej giełdy, ale pewno i to wkrótce się zmieni.
Ilonko - JPG kupisz w rosarium Choduna - http://www.rosarium.com.pl/gatunki.php - , jeśli mają na stanie w doniczce.
Ja swoją kupiłam dawno temu z katologu Starkla.
Stasiu - kupiłam go u nas w postaci galaretki czy też zagęszczonej zawiesiny do rozpuszczenia w wodzie.
Bardzo szybko się rozpuszczała i zlałam tym roztworem cały ogród.
Już po tygodniu widziałam pierwsze poskręcane ślimaki a potem szło to lawinowo i każdego dnia było ich coraz mniej.
Ślimaki się nie odwadniały, ale nicienie wnikały w ich ciało, żeby tam się namnożyć, przez co ślimaki ginęły.
Nie miałam nasienników na pierwiosnkach, bo oberwałam na dwóch pączki a trzeci nie miał.
Bardziej zależy mi na ich dobrym ukorzenieniu, niż kwiatach w pierwszym roku.
Nie chciałam ich osłabiać.
Mariolko - zobaczysz ich o wiele więcej w różnych kształtach i kolorach.
To piękne i praktycznie bezobsługowe kwiaty, bez których żaden ogród nie może się obejść.
Polecam Ci je z czystym sumieniem.
Czas też pokazać balkonik, który zarósł kwieciem i zrobił się bardzo buszowaty.









Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5532
- Od: 30 kwie 2008, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Grażynko, nawet na balkoniku masz multum kwiatów. A liliowce fakt- piękne i bezobsługowe. Żeby jeszcze odmiany zawsze sie zgadzały z tym co się kupuje 

- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Grażynko Twój balkonik to kwiatowy raj...... wielka obfitość kolorów, masa pięknych kwiatów...... w takiej scenerii to i deszcz nie straszny, jest gdzie wypić kawkę 

- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Ależ masz kwieciście na tym balkoniku
i jest gdzie posiedzieć jak są chłody deszcze .Niestety na żadna z nich już miejsca nie ma a chciałabym mieć jeszcze JP II tylko gdzie posadzić 


- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Mariolka - tak to jest z tą zgodnością.
Trudno trafić dostawcę, który sprzeda Ci dokładnie to co zamówiłaś.
Dlatego kupuję teraz tylko u sprawdzonych przez forum.
Aguś - to prawda.
Przy niepogodzie zastępuje mi ogród a i czasem wieczorami tam lubię posiedzieć .
Przynajmniej komarów tam nie ma i z góry widać prawie cały ogród.
Jadziu - mnie też jeszcze marzą się jakieś odmiany, ale też już ciasnota przytłaczająca wszędzie panuje.
Co mogłam zredukowałam do minimum, teraz tylko jak coś wypadnie zrobi się miejsce.
No i niezmiennie czekają donice do wysadzenia......tylko gdzie ?
Takie tam.......

I dzisiejsze liliowce.

Trudno trafić dostawcę, który sprzeda Ci dokładnie to co zamówiłaś.
Dlatego kupuję teraz tylko u sprawdzonych przez forum.
Aguś - to prawda.
Przy niepogodzie zastępuje mi ogród a i czasem wieczorami tam lubię posiedzieć .
Przynajmniej komarów tam nie ma i z góry widać prawie cały ogród.
Jadziu - mnie też jeszcze marzą się jakieś odmiany, ale też już ciasnota przytłaczająca wszędzie panuje.
Co mogłam zredukowałam do minimum, teraz tylko jak coś wypadnie zrobi się miejsce.
No i niezmiennie czekają donice do wysadzenia......tylko gdzie ?

Takie tam.......








I dzisiejsze liliowce.



Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Balkonik budzi moją szczerą zazdrość
Masz ogród niezależnie od pogody.

- mamafrania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3864
- Od: 13 paź 2011, o 13:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Witaj Grażynko.Przejżałam ta część od początku.Czy Ty wiesz co właśnie się stało ze mną???Spodobały mi się róże
.Nie myślałam ze to kiedyś nastąpi, bo jestem raczej kapryśna jeżeli chodzi o te kwiaty.Staram się też nie nakręcać na nie za bardzo, bo wiem ze na razie nie mam dla nich miejsca.Jednak kiedy nastąpi ta chwila wyboru odmian, na pewno tu wrócę żeby uzupełnić notatki.Liliowce masz piękne.Zapomiałabym pochwalić piwonie, zwłaszcza te w ciemnych kolorkach.Strasznie mi się podobają takie intensywne piwoniowe kolorki 


- Annar13
- 1000p
- Posty: 2004
- Od: 4 maja 2012, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: k/Poznania
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Liliowce wspaniałe
Ale balkonik tez uroczy, cudowne miejsce do odpoczynku

Ale balkonik tez uroczy, cudowne miejsce do odpoczynku

- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Grażynko http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=34&t=31827 jest coś o wspomnianej przez Ciebie metodzie ukorzeniania
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17400
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Grażynko ale masz tam gąszcz pieknie kwitnący ;:
a Twoimi liliowcami to będe dalej sie zachwycać,
moich kilka tez juz startuje 



a Twoimi liliowcami to będe dalej sie zachwycać,


- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Ewka - to prawda, że balkonik jest na złą pogodę.
Często tam z rodzinką siadamy i snujemy opowieści do póżna.
Mamafrania - witaj.
Nie jesteś jedyna, która uległa forumowej różycy, jak nazywają forumki tą "chorobę".
Ja miałam podobny jak Ty pogląd a teraz widzisz co się stało.
I wierz mi, że to nie jedyna "choroba" na tym forum.
Wszyscy zarażamy się od siebie różnymi roślinami, zwłaszcza tymi, których odmian jest mnóstwo.
Aniu - dziękuję.
Sezon liliowcowy dopiero się zaczął, więc jeszcze sporo liliowców zobaczysz w tym wątku.
To druga choroba forumowa na którą jestem bardzo podatna.
Jadziu - dzięki za linka.
Jednak dotyczy on szczepienia drzew.
O miodzie pierwszy raz słyszę, ale może by tak spróbować zastosować go w przypadku róż, jako doping do wzrostu ?
Coraz ciekawszych rzeczy się dowiaduję.
Aniu - anabuko - mój busz to prawdziwa dżungla w której czasem trudno mężowi mnie znależć.
A ja go uwielbiam, bo mieszkając w mieście mam swoją oazę w której mogę się zagubić.
Wpadnę luknąć na twoje liliowce.
No to dalej różanie.
Młodziutka Bright as a Buton, zakwitła już w pierwszym sezonie dość obficie jak na słabo jeszcze rozwinięty system korzeniowy.
Długo kwitnie jeden kwiat, jest odporna na deszcze jeśli chodzi o brązowienie płatków.
Zapach umiarkowany, świeży.
Najbardziej podoba mi się w niej ten kontrast w kolorach.
Sądzę, że w przyszłym roku pokaże na co ją stać i będzie to morze kwiatów.

Scented Memory - wielkokwiatówka o pięknym, silnym zapachu i kolorystyce.
Silna róża, ale nie kwitnie tak obficie jakbym chciała.
Jednak to jej drugi sezon dopiero, więc w trzecim pewno będzie lepiej.
Dobrze przezimowała tylko pod kopczykiem i była zdrowa do końca zeszłego sezonu.

Drobna okrywówka Satina to następny cukierek.
Super zimuje bez okrycia i kwitnie rzutowo mając mnóstwo kwiatów w klastrze.
Jesienią podłapuje plamki, ale nie jest to tragedia.
Przez cały sezon praktycznie zdrowa i bezproblemowa.

I trochę smakołyków do podjadania podczas spaceru po ogrodzie.

I takie tam.....

Często tam z rodzinką siadamy i snujemy opowieści do póżna.
Mamafrania - witaj.

Nie jesteś jedyna, która uległa forumowej różycy, jak nazywają forumki tą "chorobę".
Ja miałam podobny jak Ty pogląd a teraz widzisz co się stało.
I wierz mi, że to nie jedyna "choroba" na tym forum.
Wszyscy zarażamy się od siebie różnymi roślinami, zwłaszcza tymi, których odmian jest mnóstwo.
Aniu - dziękuję.

Sezon liliowcowy dopiero się zaczął, więc jeszcze sporo liliowców zobaczysz w tym wątku.

To druga choroba forumowa na którą jestem bardzo podatna.

Jadziu - dzięki za linka.

Jednak dotyczy on szczepienia drzew.
O miodzie pierwszy raz słyszę, ale może by tak spróbować zastosować go w przypadku róż, jako doping do wzrostu ?

Coraz ciekawszych rzeczy się dowiaduję.

Aniu - anabuko - mój busz to prawdziwa dżungla w której czasem trudno mężowi mnie znależć.

A ja go uwielbiam, bo mieszkając w mieście mam swoją oazę w której mogę się zagubić.
Wpadnę luknąć na twoje liliowce.

No to dalej różanie.
Młodziutka Bright as a Buton, zakwitła już w pierwszym sezonie dość obficie jak na słabo jeszcze rozwinięty system korzeniowy.
Długo kwitnie jeden kwiat, jest odporna na deszcze jeśli chodzi o brązowienie płatków.
Zapach umiarkowany, świeży.
Najbardziej podoba mi się w niej ten kontrast w kolorach.
Sądzę, że w przyszłym roku pokaże na co ją stać i będzie to morze kwiatów.




Scented Memory - wielkokwiatówka o pięknym, silnym zapachu i kolorystyce.
Silna róża, ale nie kwitnie tak obficie jakbym chciała.
Jednak to jej drugi sezon dopiero, więc w trzecim pewno będzie lepiej.

Dobrze przezimowała tylko pod kopczykiem i była zdrowa do końca zeszłego sezonu.




Drobna okrywówka Satina to następny cukierek.
Super zimuje bez okrycia i kwitnie rzutowo mając mnóstwo kwiatów w klastrze.
Jesienią podłapuje plamki, ale nie jest to tragedia.
Przez cały sezon praktycznie zdrowa i bezproblemowa.


I trochę smakołyków do podjadania podczas spaceru po ogrodzie.





I takie tam.....











Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 32007
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Grażynko poziomki , smakowicie wyglądają .
Liliowce jak zawsze piękne , choć ja czekam
na te falbaniaste i pająki .
Genia
Liliowce jak zawsze piękne , choć ja czekam

Genia

- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Dalej czekam na kwiat Bright as a Button ,bo też ją mam .Satina równie piękna jak moja Twiggy's .Ja jak na razie jestem pod wrażeniem Maritim i Molineux za wytrzymałość kwiaty i nie poddawanie sie pogodzie żadnej czy to słonecznej czy deszczowej
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Lato czyli liliowce, róże i reszta
Dzisiaj zjadłam pierwsze trzy maliny
Ogród mnie coraz bardziej cieszy-śmieszna rzecz, a jestem zadowolona jak z wygranej w totka
Ogórki rosną jak szalone, a róże kwitną na potęgę-nie potrzebuję wycieczki w ciepłe kraje.

