Helios, wiadomo Helenko, że błyszczące, zielone listki są oznaką zdrowotności, bo czarna jędza jakoś nie może się do nich przyczepić. Chyba się ześlizguje. A
Comte de Chambord musiałam aż obejrzeć, jak ma ona z tymi swoimi listkami. Chyba najbardziej błyszczące z moich róż ma jednak
Heiditraume.
Agness, dziękuję za zaproszenie. Kto wie, może kiedyś?
dorcia7, Dorotko, ja swoje donice zabiorę na zimę do garażu. To będzie pierwszy raz. Nie mam z tym jeszcze żadnych doświadczeń. Sama jestem ciekawa efektów, bo rożnie z tym podobno bywa.
Doromichu, dziękuję, że o mnie pamiętasz. Wiem, że nie potrafię się ostatnio odwdzięczyć, ale czas strasznie goni, a roboty jeszcze, że ho... ho...
agatka123, dziękuję za wizytkę. Wiem kochana, że cię zaniedbuję i obiecuję poprawę. Niebawem.
Iwona 1311, dzięki, tak, to właśnie hibiskus, wiedziałam, że na "h". Jakoś za nim nie przepadam, ale cóż, podarowany...
April rododendrony to coś, co w leśnym ogrodzie będzie wyglądać świetnie. Tylko żeby im wody nie zabrakło. Jolu, szlaban szlabanem, ale widomo, jak to z tym jest. Nie damy się oszukać. Zawsze się okazuje, że coś by się nam jeszcze przydało.
Justi ta Stefania to chyba z definicji jest super, bo sadzonki pochodzą z różnych źródeł, a na FO wszędzie ta róża zachwyca.
Sweety, jak tam twoja Stefania? Zaparła dech? Bo mi tak
Ewamaj, ale Beautiful Bridge nalezy do powojników wielkokwiatowych, a ja z tymi mam kiepskie doświadczenie. Ja myślę, że White Prince Charles bardzo dobrze by się nadawał u ciebie na białą rabatę. I tak nie wszystkie białe rośliny będą w jednakowym odcieniu i lekkie maźnięcie blękitem nic by im nie zaszkodziło
Magenta, białą lawendę połączyłam z czerwonym krwawnikiem świadomie, bo ten krwawnik może rosnąć tylko z białym moim zdaniem. Ja mam mało czerwonych roślin, ale on był wyjątkowy, a więc go kupilam.
Nena08, ja właściwie też tej roży nie znałam, spodobała mi się ze zdjęcia. NIkt jej wcześniej nie reklamował. A to jest naprawdę strzał w dziesiątkę. Żeby tylko przetrwała zimę.
Aguniada, Ja w sezonie różanym wymyslam rożne powody, żeby nie wyjeżdżać. Nie mogłabym usiedzieć w miejscu, wiedząc, że gdzieś tam kwitną królewny beze mnie.
JLG, to, co ty widziałaś Asiu, to było pobojowisko po zimie i ogródek wstydu. Nie znoszę mojego ogrodu o tej wczesnej porze i długo trwa, zanim go doprowadzam do porządku. Teraz go lubię.
Mufeczko, dziękuję właścicielko niebieskich łanów
kropelko, też je uwielbiam i nie wyobrażam sobie ogrodu bez róż, choć przecież sama kiedyś taki miałam.
gosia07, niedziela była fantastyczna Gosiu. Zawsze lubię się z wami spotykać
beatko, to przynajmniej wygospodaruj sobie czas na wrześniowe Skierniewice.
Patkaza, fajnie, że mogłyśmy sobie troszkę pogawędzić, bo na innych spotkaniach jakoś nie było okazji. Uroczą masz córeczkę i rozgarniętą
Klaryso, masz rację, na przetaczniki to jedyny sposób. One już tak mają i nic tego nie zmieni. Trzeba to zasłonić i jest dobrze. A wiesz, że białe królewny były u mnie pierwszymi ulubionymi. Teraz to już mam rozmaite upodobania. Najważniejsze, żeby nie zwieszały w dół kwiatów. No i i były oczywiście mrozoodporne.
takasobie, zestaw krwawnika z białą lawendą rzeczywiście się sprawdził. Czerwień nie jest dzięki temu taka jaskrawa.
Tajeczko, cieszę się, że jeżówka ci podpasowała. U ciebie na pewno ładnie się rozrośnie, bo widziałam, że ma sprzyjające warunki. A jest rzeczywiście oryginalna. od razu zwróciła moją uwagę.
nemezja, donice na tarasie to była konieczność. Zapełniony ogród kazał mi się wynosić z roślinami gdzie indziej. I znalazly miejsce właśnie w donicach. Róże zabiorę do garażu, a jednoroczne to wiadomo.