Mufko, chyba nawet podobnie dzieje się z łubinami. A może coś pokręciłam? Że czasem stają się niebieskie po prostu. Moja ostróżka nie była pełna. Ale te zawirowania kolorystycznie kompletnie mi nie przeszkadzają ;) A topinambur... chętna?;)
Zuzka, no jestem, jestem ;) Tez czekam na floksy, bo ostatnio moja uwaga bardziej się na nich skupiła
magduska81, dziękuję za tyle pochwał Tak, zioła wszelakie i bałagan, to moje skojarzenia jak go oglądam. Musze go ciut uładzić Ku mojemu zdziwieniu ostatnio okazuje się, ze jednak niektórzy mają całkiem przyzwoite wiejskie ogródki. Ale nie z takimi sztachetkami, to prawda. Zaglądaj, będzie mi bardzo miło. A malwy, proszę bardzo!
Te są z mojego siewu i dzielnie rosną. Tylko nieznacznie rdza je złapała. Czekam niecierpliwie na kwitnienie... na tle drewnianej szopy będą wyglądać bardzo malowniczo
A tutaj malwy zakupione w zeszłym roku i wsadzone do ganeczku. Urosły im monstrualne liście!
