Witajcie, wybaczcie że ostatnio troszkę mnie mało, ale... jak to zwykle bywa brak czasu. Jednak nadrabiam gdy tylko mogę.
Olu - dziękuję, a bób u mnie chce rosnąć, więc go sadzę. Fakt że jest walka z mszycami, ale jak na razie ja wygrywam. Już ma wieeeelkie strąki, myślę że pod koniec lipca będzie już gotowy do zebrania
Jagusiu smacznego, chociaż już praktycznie po truskawkach, niestety ostatnie deszcze spowodowały że nawet te, które jeszcze są zielone/białe zaczynają gnić na krzaczkach. Ale i tak z ca. 70 krzaczków zebrałem ok. 25kg.
Mireczko ta moja Sympathie jest już dosyć stara i rośnie w pełnym słońcu. Może dlatego.
Marysiu - najważniejsze, że zajrzałaś

Co do zwierzaczków... cóż takie życie, nie poradzimy nic, zostaje smutek i pamięć. Od nas w ciągu ostatnich 5 lat odeszła piesa (17l) i 2 kotki (17 i 19), żyły z nami długo, także było im chyba dobrze. Teraz została jedna kota (znając życie nie na długo jedna

). A Truskaweczki warto, szczególnie dobre sadzonki z jakiejś kaszubskiej plantacji. Smak i zapach bez porównania z kupnymi. A posadzone na agrowłókninie nie wymagają prawie wcale czasu.
Zuzanno - oj tak, tak. Czasem na działce to dla duszy dużo ważniejsze...
Gosiu - dziękuję
Julianno - moje truskawki mają 2 lata, juz przygotowane jest miejsce, aby na jesień przyszłego roku je odmłodzić
Aniu - szczerze mówiąc u nas wszystkie schodziły na bieżąco hihihi ze śmietaną, z cukrem, koktajle itd... na przetwory nie zostało
Zosiu - ta herbaciano różowa ma zwarty pokrój, idzie raczej w wysokość i jest dosyć wysoka (130 cm), hmm i nie mam pojęcia co to jest, ma stosunkowo mało kwiatów, szczerze mówiąc nie pamiętam czy powtarza kwitnienie.
A teraz troszkę fotek i "doniesień". Niestety w ciągu ostatniego półtora tygodnia mieliśmy dwie krótkie ale za to bardzo mocne ulewy z bardzo silnym wiatrem. Duża część kwiatów róż nie przeżyła tego, mam jednak nadzieję że jeszcze dadzą radę zakwitnąć.
Tak wyglądały Fresia i Śnieżka

Część innych podobnie, na Alchemyst zostały tylko nowe pąki, a tam gdzie kwiaty zostały widać na nich że im to nie wyszło na zdrowie. Najmniej chyba odczuła te ulewy Sympathie.
Powycinałem resztki kwiatków i zobaczymy...
Zakwitła pierwsza lilia, reszta też już chyba na dzniach:
I w końcu zakwitły moje 2 klematisy! Nie mogłem się doczekać, ale juz jak zakwitły to na całego!
Kwitnie wielka hosta i w końcu pomarańczowy liliowiec
Dalie...
Malope
Mieczyki
Aksamitki
Yyyyyy.... to chyba trytoma?
A tutaj prezent! Piękna hortensja (czy podpowiecie dokładnie jaka?). Wiem, że to nie najlepszy okres na sadzenie, ale co było zrobić.
A'propos hortensji malutka, którą pokazywałem z 2 tygodnie temu ma ochotę kwitnąć!
I na koniec kwitnąca cukinia
Oj bym zapomniał, sprawiłem sobie i sam prezent, biedronkowa podkaszarka, wyprzedawali za 130,- zł. I co najciekawsze działa!
