Iwonko życzę Ci samych pięknych snów, a jeśli choć troszkę przyczynią się do tego moje widoczki, to będę szczęśliwa
Giniu witam serdecznie w moim ogródku, milo mi będzie Cię gościć zawsze kiedy będziesz miała ochotę zajrzeć..... i to nie po cichutku, ale zaznaczaj swoją obecność
Ewuniu plany są, ale córa wciąż się martwi, czy to na pewno dobry wybór....
Krople deszczu na kwiatach....siąpiło cały dzień, ale już teraz jest pięknie , słonecznie i cieplutko
Aniu u mnie nie ma problemu z nadmiarem wody...... przez moje piaski wszystko przelatuje błyskawicznie i za chwilę znów sucho.... Liliowce faktycznie mogą troszkę żółknąć od nadmiaru wilgoci, ale mam nadzieję, ze już będzie ładniejsza pogoda.....
Marysiudziękuję
Bardzo chętnie wcisnęłabym chaberka, bo bardzo je lubię, a Twój ma bajeczny kolorek....ale naprawdę już tak ciasno u mnie....musiałam zrezygnować ze wszystkich roślin jednorocznych....
Aniu ja też uwielbiam liliowce, u mnie przeważnie takie popularne odmiany, ale już porozrastały się w ładne kępy .... Twoje też szybciutko się rozrosną i będą pięknie kwitły
Mariolu jak obsypane diamencikami, prawda?
Moniś tu też na razie pojedyncze kwiatuszki, tylko 3 odmiany kwitną całymi bukietami. Ale niedługo wszystkie ruszą
Ten pierwszy i ja bardzo lubię, fajny ma niespotykany kolorek ...
Justynko dziękuję
Powiem szczerze, że nie liczyłam ile mam odmian liliowców.... ale chyba około 40...
Danusiu jesteś bardzo miła , dziękuję
Będę z ciekawością zaglądała do Ciebie w oczekiwaniu na rozkwit nowych liliowców, ja również jestem ich ciekawa.... bardzo lubię te kwiaty ...
Majeczko dziękuję
Faktycznie ten fioletowy jest bardzo ciekawy, a ten żółciutki kwitnie i kwitnie .... i faktycznie rosną w pobliżu
Danusiu dziękuję

Już u Grażynki czytałam , a pąki wszystkie oberwane i spalone.... będę trzymała rękę na pulsie i jak tylko jakiś nowy zniekształcony pąk się pojawi to będzie usuwany....
Geniu cieszę się, ze podobają Ci się, ale one nawet nie równają się do Twoich perełek
Aniu dziękuję

w przyszłym roku będziemy trzymać kciuki za Twoją córcię ...
Ten ciemny liliowiec to jeden z moich ulubionych .....jeden z pierwszych kupionych przeze mnie....
Ulu różyczek nie mam dużo....w tej chwili około 30..... wcześniej było 70, ale niestety poprzednia zima zniszczyła mi aż 40 krzaków.... już ich nie odkupuję i nie dosadzam, bo miejsce zostało zajęte. Musi mi wystarczyć tyle co jest.... ale muszę się Ci pochwalić, że mam piękną Augustę Luise
Madziu dziękuję
Z różyczkami to nie tak....... one wcale nie są takie delikatne.... w naszym ogrodzie rosły od zawsze i nigdy nie wypadały..... to ostatnia zima była taka beznadziejna.... zniszczyła ogrom gatunków roślin, nie tylko róże.... Tak więc namawiam, bardzo namawiam ..... sadź na nic nie patrz
Aniu cieszę się, ze podoba Ci się, to jeden z mich ulubionych, kupiony jako jeden z pierwszych
Asiu dziękuję
Lilie to moje ukochane kwiaty, każdego dnia zaczynają kwitnąć kolejne odmiany..... uwielbiam ten czas, tylko chodzę i zaglądam co zakwitło.... Cieszę się bardzo, ze podobają Ci się ...
Ja również bardzo pozdrawiam
Niedzielne obrazki...
