Fuksja (Fuchsia) - pielęgnacja, problemy w uprawie, cz. 1

[crazydaisy]

Nie mialam, ale hibiskus chyba ma zolty pylek... Przynajmniej moj mial zolte preciki. Sprawdz kolor pylku, bedziesz wiedziala czy to z ketmii sie posypalo.

[Lostris]

No właśnie o to chodzi, że to może być pyłek po prostu

A co ile podlewacie swoje fuksje? Ja moje podlewam, i to nawet parę razy dziennie. W myśl zasady, że lepiej troszkę, niż przelaćkorzenie. Jedna, sprężysta, do góry, upuściła trochę wody przez otwory, a druga mi się schyla i schyla, myślę "co się dzieje" (i jeszcze właśnie na niej to brązowe cos usiadło". Ale dałam jej więcej się napić, a i tak wychlała wszystko, nic nie wylała na ziemię

I podniosła się pięknie ku górze. Zatem - była spragniona a to był tylko pyłek (oby )
dziękuję

[crazydaisy]

Podlewam jeśli to potrzebne. Czyli "na tesciowa" - palec w ziemie i jak trzeba to podlewamy. Ostatnio niestety pada niemal co dzien i w zw. z tym one sa raczej przelane. Trudno.

[raflezja]

(...)
A co ile podlewacie swoje fuksje? Ja moje podlewam, i to nawet parę razy dziennie. W myśl zasady, że lepiej troszkę, niż przelaćkorzenie. (...)

Nie jest to dobry pomysł. Przed następnym podlaniem podłoże musi przeschnąć a tlen dotrzeć do korzeni.
Właśnie w ten sposób przelewasz.

[doromichu]

Podlewam jeśli to potrzebne. Czyli "na tesciowa" - palec w ziemie i jak trzeba to podlewamy. Ostatnio niestety pada niemal co dzien i w zw. z tym one sa raczej przelane. Trudno.

to tera chyba wcale nie podlewasz?bo u mnie pada juz 3dzien ,ciekawa jestem,czy u Ciebie tez?Z jakiego rejonu jestes?

[crazydaisy]

Nie podlewam i wrecz z trwoga patrze na niebo, bo zdaje sobie sprawe, ze korzenie musza oddychac, a tymczasem co dzien dostaja dolewke. Mieszkam w Keadby - polnocne Lincolnshire.

[raflezja]

U nas też leje.
Nie pamiętam kiedy podlewałam swoje tarasowe stojące pod gołym niebem. Może miesiąc temu...
Jak tak dalej pójdzie to wszystko zgnije, albo pojawi się grzyb i będzie koniec fuksji.

[crazydaisy]

Na razie widze ze na kwiatach i pakach pojawiaja sie brzydkie, jakby przyschniete plamy. Pomijam, ze rozkwitaja slabo bo zimno i mokro, ale kwiaty nie sa takie jak powinny byc. Znajduje wciaz nowe "niedorozwojki". Nawet Blue Eyes, ktora przyszla do mnie z pieknymi, wielkimi kwiatami, kolejne ma mniejsze.
Ja mam wszystko pod chmurka - w ogrodzie, wiszace na plocie lub na scianie domu. Nie sa w zaden sposob chronione przed deszczem.

[adrianic]

Za mało potasu i magnezu. Jeśli nie możecie podlewać to nie ma wyjścia - trzeba użyć osmocote bloom (3 gramy na litr podloża). Te plamki to wina deszczu niestety, może się zacząć rozwijać szara pleśń
Ja u siebie czekam i chyba dzisiaj się doczekałem zmiany pogody - od 9 nie pada i jest mocne słońce. Jak tak dalej pójdzie to wieczorem, pomimo, że doniczki są ciężkie to podlewam z nawozem - nadmiar wycieknie dołem

[crazydaisy]

O, Dzięki adrianic! Te "niedorozwojki", to niedozywienie, a plamy to od deszczu, tak? Z plamami dobrze kombinowalam... Co do nawozenia, to niestety moge tylko to, co jest tu dostepne (i co umiem znalezc) - podlewam raz w tygodniu uniwersalnym nawozem w plynie, a w poniedzialek dodatkowo wcisnelam w ziemie granulki wolno uwalniajacego sie nawozu. ze skladu wynika ze zawiera potas, fosfor i azot. Czyli musze poszukac czegos z magnezem...

U nas tez dzis jeszcze nie padalo, w dodatku nawet pojawialo sie slonce, ale widze ze od zachodu ciagna juz kumulusy, a za nimi stratokumulusy, czyli chyba dlugo sie tym szczesciem nie pocieszymy.

[crazydaisy]

Nie wiem jak to sie robi fachowo, wiem jak ja to robie. Uszczykuje galazke, tak dluga, zeby miala przynajmniej jedno kolanko ponizej wierzcholka. Jak ma dwa to milo. Raczej wybieram taka, ktora nie ma pakow kwiatowych, jeśli ma to je usuwam. W domu obcinam pedzik tak z pol cm ponizej kolanka, wtykam w ukorzeniacz i do ziemi. Jak nie mialam ukorzeniacza to wtykalam od razu do ziemi, na poczatku wkladalam do sloika z woda, ale roznicy nie widze. Usuwam liscie ponizej wierzcholka, zeby zmniejszyc transpiracje. Doniczke nakrywam woreczkiem, zeby miala wilgotne powietrze. I czekam... Jak zacznie rosnac, jestesmy w domu. Dla bezpieczenstwa warto miec 2 pedy. ;)

Nie jest to Marinka??

[Amara]

Skad ja to znam? Wlasnie kombinuje skad by tu regal do przybudowki, bo fuksiole beda tam zimowaly... W ogrodku to miejsca mam do woli, ale z zimowaniem to już gorzej.

do zimowania to mam kuchnie nieogrzewaną i duuuuuuuuużoooooooooo miejsca więc dam rade

[kubasia]

Dziewczyny, pomieszczenie do zimowania nie musi być widne byleby temperatura nie spadała poniżej 5 stopni. Po prostu mniej się je podlewa.

[szarotka66]

Kubasiu masz całkowitą rację, nie wszystkie rośliny do zimowania potrzebują światła, (np hortensja).

[crazydaisy]

Przypomne tylko, ze warunki w Europie sa nieco inne od tych w Ameryce Srodkowej i Poludniowej, takze jeśli chodzi o oswietlenie. Szklarnia moze i kosztuje TYLKO kolo 2 tys., ale nie każdy musi miec te 2 tys. na zbyciu. Nie sadze zeby mozna bylo porownywac zimowane w piwnicy czy innym pomieszczeniu fuksje lub pelargonie do przywiazanego drutem do drzewa w lesie psa. Z reszta skoro fuksja pochodzi z Ameryki, to co ona robi w Europie, gdzie zimno, ciemno i dzdzysto w sposob zupelnie od amerykanskiego odmienny? Marine, przykro mi, ale w moim odczuciu Twoje posty sa aroganckie.