Sweety - Aniu, no cóż - już jej nie powącham

nie zakwitła u mnie ani razu. Moze za zimno w szkocji ???
Jule - ja też od chyba 3 lat miała w donicy ta ismene. I nic. A że kompostownika nie mam to wywaliłam do kosza.
Z dwóch tegorocznych rózanych zakupów w lidu została mi tylko biała. Tez będzie z niej jakaś okrywówka chyba . A ta różowa po jakimś tygodniu czy dwóch padła...
Margo2 - dzięki Gosiu

Ciesze się ze ci sie podoba

Te kafelki ciężko nazywac tarasem - ot takie przejscie wokół domu. Nic się tam nie mieści... dlatego wykombinowałam z tym miejscem pod stolik. Na razie zostaje tam trawa, moze uda mi się po urlopie kupic stolik. Zobaczymy. Będzie wtedy stał na trawie. A czy w koncu powastanie tam taras???? Czas pokaże
Robaczek - dziękuje Kasiu

Dobrze ze napisałas o swoich spostrzeżeniach co do klemka. Bo myslałam zeby koniecznie jakiegoś dokupić z drugiej strony... ale teraz to faktycznie odpuszcze. ZObacze jak róża podrośnie, ale chyba tam nie będzie potrzeby niczego dokładać

Dzięki

Takie świeże spojrzenie zawsze się przydaje
Aancyk - dziękuję

Mam nadzieję ze w przyszłym sezonie nie zmienię koncepcji

i dalej bedzie mi się podobało
Stefanek - czosnki mają w sobie dużo uroku to fakt

Też je bardzo lubię
Megi - Gosiu, a wiesz że miałam te same odczucia co do czosnków jak ty ? Mam je trzeci sezon, i na początku jak się zaczeły otwierac to pomyslałam że jakoś tak zmalały te czosnki... moze się wyrodziły ? Potem jak w pełni rozkwitły to jakos tak nadrobiły, ale moze faktycznie potrzebują jakiegoś extra nawozu ? Niczym specjalnym ich nie karmiłam, rozsypałam kurzaka wiosną i tyle.
Nemezjo - dzis czosnki juz powoli przekwitają

Róze w większości ciągle jeszcze w pączkach
