Wczorajszy dzień miałam niezwykle pracowity, dziś zapowiada się podobnie, więc będzie króciutko.
Justynko, to była dobra decyzja żeby nie ruszać lili w pierwszym roku. Dwie wykopałam i niestety nie udało mi się przezimować ich.
Jolu, woda na szczęście bardzo szybko wsiąkła. Ale i tak dla mnie był to szok. Pierwszy raz jak tam mieszkamy czyli od trzech lat, była taka ulewa. Ta rabata dopiero w trakcie opracowywania i wykańczania. Ale liczę na efekty w przyszłym roku. Jutro jadę do szkółki Bielickiego po rododendrony, które będę na lewo od różanki.
Lulek, już jest ok. Woda przeleciała przez piasek. Jedynie muszę popoprawiać korę bo w niektórych miejscach spłynęła z wodą. Ja nie mam równego terenu więc się tak nieraz zdarza. Chcesz jakieś Rh bo jadę jutro do szkółki? Na pergoli brakuje jeszcze powojników i właśnie walczę ze sobą czy Omoshiro czy jakieś niebieskie np Sikorski lub zmienić kierunek i iść w bylinowe lub włoskie.
Mufko, zdrowy rozsądek zwyciężył. Najpierw poradziłam się ekspertów na Forum

Pastella ocalała. The Fairy kupowane wszystkie cztery razem w jednej szkółce. Nie było mowy o żadnych pododmianach tej odmiany, czy jak to tam się zwie. Zależało mi na większej plamie jednego koloru. Też pewnie piękna ale burzy mi kompozycję.
Z potopem sytuacja opanowana bardzo szybko, jak to na piasku. Bardzo dziękuję za troskę

Choć strat w wyniku ulewnego deszczu niestety sporo jak na niewielką ilość moich nasadzeń. Może w gęściejszym ogrodzie tego by nie było widać ale u mnie wszystko jak na dłoni.
Ewcia Majowa, ja wiem że u Ciebie takie połączenia różano powojnikowe są częste. Wyglądają bajecznie, codziennie podglądam z zachwytem. Chodziło mi raczej nie o kompozycje tylko o to czy rośliny wzajemnie sobie nie przeszkadzają. Z cięciem sobie poradzę. Mi też bardzo podoba się to co u Ciebie widzę
Justi, u mnie bez tragedii. Na pewno była mniejsza niż u ciebie. Tylko pokazałam jak silna była ulewa skoro u mnie nigdy nie było nawet malutkiej kałuży, choćby nie wiem jak długo padało. A tu niemal biblijny potop. Mój taras spartaczony, spadki mam w stronę domu. Przymierzam się do wykończenia i mam z tym ogromny kłopot. Próbowaliśmy już ścinać beton ale to idzie niezwykle mozolnie a różnica kilku centymetrów. Cały czas badam możliwości przeróbki.
Małgoś, info szczegółowe na pw. To Fagus Sylvatica Purple Fountain.
Marto, nie martw się, roślinki powolutku odbijają. Na drugi raz mocniej się zastanowię co do pory zamówienia i przesyłki. Teraz też ciągle pada, z przewami ale od poniedziałku zapowiadają upały. Taka huśtawka pogodowa. Zaczyna kwitnąć różowy bodziszek. Kępka jeszcze zmaltretowana a kwiatuszek wypuszcza...
Marzenko, nie przesadzaj. Miejsce zawsze się znajdzie, mimo że gospodyni mało gościnna ale moc pracy. Dziękuję za kompelmenty, działają jak zwykle motywująco, nawet jak niezasłużone
Może zdążę jeszcze parę fotek wstawić, robione już niemal po ciemku a nie chciałam używać lampy

kwitnie Anabell wyhodowana z patyczka

co to za kwiatek? przywieziony przypadkiem z jakiegoś ogródka albo się wysiał. Zna ktoś?

I jeszcze takie coś urosło zanim opieliłam zielsko. I nie wiem czy wyrzucać czy to coś wartościowego. Ma ze 40 cm

początkowo myślałam że to jakiś rozchodnik ale poszło w górę

gigantyczna hosta, ma ponad metr średnicy mimo że to dopiero jej drugi rok. Też chętnie bym ją zidentyfikowała

Bodziszek od Marty. Będzie miał różowy, intensywny kolorek.

szykuje się kolejny rzut lili. W kilku miejscach mają nabrzmiałe pąki.

późno, coraz później

Bonica o zmroku

A to już Bantry Bay. Lada moment...

jedne lilie się kończą drugie zaczynają. A w tej kępie widać że i trzeci rzut będzie. Chyba powinnam je inaczej pogrupować.

Podejrzana Fairy ma coraz więcej pączków, niedługo pokaże kolor i to zadecyduje o jej losie

wreszcie New Dawn zdecydowała się zapączkować ale na kwitnienie to ja jeszcze poczekam...

niedobitki lili Cany Bloosom. Kwitła naprawdę długo.

ostatni orlik

dalia od Jule, bardzo wysoka i ogniście pomarańczowa w wieczornym mroku

nowy liliowiec. żałuję że kupiłam tylko jednego. Niestety jeden pęd ułamany przez ulewę

fioletowa szałwia z lampą bo inaczej zupełnie niewidoczna

krzaki Lavender Lassie z liliami
