Byłam dzisiaj na działce zobaczyć jak wygląda tam po ulewach. Wszystkie róże które kwitły są do powycinania lub do pozbierania. Niestety te ulewy dwie które przeszły w sobotę i niedzielę zrobiły pogrom w różach. Jeśli nic mi nie wypadnie to jutro pójdę wycinać.
Agnieszko dzisiaj już te różanki wyglądają w opłakanym stanie. Clematisy też trochę ucierpiały ale wyglądają lepiej niż róże.
Jadziu bardzo się cieszę że przyjedziesz. Pomarańczowy mak to czerwony tylko może aparat żle pokazał jego kolor. Pomarańczowego też mam ale nie zdążyłam zrobić zdjęcia.
Kasiu z kolei ten mak o którym mówisz że biały jest koloru lekkiego fioletu. Nie zawsze uda nam się uzyskać identyczny kolor jaki jest w realu. U na może już po ulewach, chociaż tego nie można przewidzieć.
Teraz zostały już tylko wspomnienia pierwszego kwitnienia. Niestety było bardzo krótkie że względu na upały i gwałtowne deszcze.

różowa NN
