Kasiu, nie wrzucałam do identyfikacji, bo mój aparat robi słabe zdjęcia. Może przekłamywac.
Jak na razie Home u mnie zachowuje się poprawnie.
Ale rozumiem co masz na myśli. Widziałam na żywo Geishę potwora. Olbrzymie krzaczysko. U mnie jak na razie nie jest źle, ale pokłada się, co tez mnie drazni.
Jagódko, ja tez rzadko zaglądam do zaprzyjaźnionych ogródków. Nie ogarniam czasowo. Czas to teraz deficytowy towar.
Jeśli poczułas się jak u siebie to musisz przyjechać
Tak myślałam z tymi pąkami. Na żadnego robala nie wyglądało mi to. W zeszłym roku u mnie tak zachowywała się White Cover.
Jolu, to nie ostróżki tylko naparstnice. Mam tylko jedna ostróżkę i do tego marną.
Ewo, cieszę się, że podoba Ci się mój miszmasz.
Aniu, moja jest w powijakach. To niestety kupna, ale i ta hodowlana zbiera się powoli do roboty.
Ewuś, daj tylko znać. Rozłazi się jak to rozchodnik, więc mam tego troszeczkę.
Aguś, już pisałam Joli, że to naparstnice. Uwielbiam je.
Jula, nie ostróżki tylko naparstnice. Ostrózek już nie kupuję, bo mnie nie lubią, więc ja też je przestałam lubić. Żartuję oczywiście. Bardzo żałuję, że ich nie mam, ale nic na siłę. Naparstnice robią robotę za nie
Danusiu, cieszę się, ze mnie odwiedziłaś. U mnie faktycznie kolorowy miszmasz, ale kilka kulek tez jest
Danusiu, nawet nie przypuszczałam, że naparstnice w takiej liczbie dadzą taki efekt. Jestem zadowolona. Szkoda, że już przekwitają.
Tajeczko, oj przestrzeni to u mnie dostatek
Za to na rabatach ścisk.
Są 2 rodzaje Iceberga. Pnący i krzaczasty. Ja polowałam na tego drugiego. Może zrobimy machniom?
To jeszcze Was pomęczę swoimi zdjęciami
nn
