Miejsce na ziemi - Ave /2013-2014/cz.7
- kruszyna_35
- 50p
- Posty: 96
- Od: 20 sie 2012, o 22:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kalisz
- Kontakt:
Re: Miejsce na ziemi - Ave /2013/cz.7
No jesteś! Zaglądałam na FO, zaglądałam na KCz, ale nigdzie nie mogłam Ciebie spotkać. Cieszę się wiec, że otworzyłaś swój zaczarowany ogród!
Pięknie u Ciebie, a hosty, powojniki i hortensje z zeszłego sezonu długo śniły mi się po nocach.....
pozdrawiam i zapraszam w moje skromniutkie progi

Pięknie u Ciebie, a hosty, powojniki i hortensje z zeszłego sezonu długo śniły mi się po nocach.....

pozdrawiam i zapraszam w moje skromniutkie progi

ogród Kruszyny
regulamin
regulamin
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Miejsce na ziemi - Ave /2013/cz.7
Witaj Kruszynko
Zaraz lecę do Ciebie...
Margolciu, no sa foty, są
Ten rok jest szczególny ? róże przetrwały w znakomitej większości, praktycznie bez strat i dają teraz festiwal od którego trudno oczu oderwać...
Niekwestionowanym królem w moim ogrodzie jest Graham Thomas ? zdrowiutki i piękny


obok radzi sobie niexle tegoroczna, młodziutka Larissa

Drugim ?hiciorem? jest Aloha Kordesa ? nie dość, że pięknie pachnie, to jest różą o stu twarzach... każdy się przy niej zatrzymuje...
.


Westerland ? wiosną zapowiadał się na potężny krzaczor... niestety podmarzło mu się, ale nawet w tej ?kompaktowej? formie zachwyca.


Fajnie skomponowały się okrywówki :
Haidetraum i White Cover Kent w objęciach powojnika Arabela

Degenhard po tej paskudnej zimie (dwa lata temu) została jedynaczką (drugi krzaczek padł), ale odżyła i mam nadzieję, że teraz będzie tylko lepiej...

Stare bywalczynie juz nie muszą walczyć... one po prostu są... Alexander, Berolina, Artur Bell


Alchymist ? pomimo pewnego ?stażu?, u mnie trochę przeszedł - zmieniłam mu miejscówkę, co znacznie odchorował, ale chyba mi wybaczył, bo w tym roku w końcu pozwala zachwycać się swoimi przepięknymi kwiatami

Tegoroczne ?maluchy? ? nie zdążyłam im przygotowac wiosna miejsca, więc czekają w donicy... i kwitną



Margolciu, no sa foty, są

Ten rok jest szczególny ? róże przetrwały w znakomitej większości, praktycznie bez strat i dają teraz festiwal od którego trudno oczu oderwać...
Niekwestionowanym królem w moim ogrodzie jest Graham Thomas ? zdrowiutki i piękny



obok radzi sobie niexle tegoroczna, młodziutka Larissa

Drugim ?hiciorem? jest Aloha Kordesa ? nie dość, że pięknie pachnie, to jest różą o stu twarzach... każdy się przy niej zatrzymuje...






Westerland ? wiosną zapowiadał się na potężny krzaczor... niestety podmarzło mu się, ale nawet w tej ?kompaktowej? formie zachwyca.



Fajnie skomponowały się okrywówki :
Haidetraum i White Cover Kent w objęciach powojnika Arabela


Degenhard po tej paskudnej zimie (dwa lata temu) została jedynaczką (drugi krzaczek padł), ale odżyła i mam nadzieję, że teraz będzie tylko lepiej...

Stare bywalczynie juz nie muszą walczyć... one po prostu są... Alexander, Berolina, Artur Bell




Alchymist ? pomimo pewnego ?stażu?, u mnie trochę przeszedł - zmieniłam mu miejscówkę, co znacznie odchorował, ale chyba mi wybaczył, bo w tym roku w końcu pozwala zachwycać się swoimi przepięknymi kwiatami


Tegoroczne ?maluchy? ? nie zdążyłam im przygotowac wiosna miejsca, więc czekają w donicy... i kwitną





- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Miejsce na ziemi - Ave /2013/cz.7
Ewuniu różane cudeńka.... Graham przepiękny, mój straszliwie marny..... poprzednia zima prawie go załatwiła, ale nie dał się i pomalutku, pomalutku odbija.... mam nadzieję, ze kiedyś osiągnie królewski wygląd jak Twój.....
Aloha zjawiskowa..... uwielbiam róże o tym kolorku, mam na nią wielką ochotę.... ale nie mam miejsca.....
Powojnik z różami..... bajeczny duet
Aloha zjawiskowa..... uwielbiam róże o tym kolorku, mam na nią wielką ochotę.... ale nie mam miejsca.....
Powojnik z różami..... bajeczny duet

- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Miejsce na ziemi - Ave /2013/cz.7
Agniesiu - Alohę można okiełznać ;) w ubiegłym roku wybijała długie badyle i mnie denerwowała, więc w tym na wiosnę pozakręcałam je "do dołu" , co jak widać, wyszło jej tylko na dobre 

- ewa_rozalka
- 1000p
- Posty: 6406
- Od: 10 cze 2012, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Miejsce na ziemi - Ave /2013/cz.7
Ewuniu ,pięknie Ci róże zakwitły i wpisały się w Twój uroczy ogród .Niektóre z nich też mam .Podoba mi się Twoja Aloha ,przecudna to róża . 

- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Miejsce na ziemi - Ave /2013/cz.7
Dzięki Ewuś, a teraz lecę do Ciebie zobaczyć "co w trawie piszczy" 

- imwsz
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5117
- Od: 22 lip 2011, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Miejsce na ziemi - Ave /2013/cz.7
Ewuś róże w tym roku nas oszałamiają
co nie jest wcale dziwne jak sobie przypomnimy rok zeszły
Też miałam Alexandra ale niestety już go nie mam (wandalizm, nie było co zbierać)
Moje wiosenne róże też w doniczkach bo nie miałam możliwości ich posadzenia na rabacie (długa choroba) ale nie problem szybciej będzie nam szło sadzenie, tylko cyk z donicy do dołka

Też miałam Alexandra ale niestety już go nie mam (wandalizm, nie było co zbierać)

Moje wiosenne róże też w doniczkach bo nie miałam możliwości ich posadzenia na rabacie (długa choroba) ale nie problem szybciej będzie nam szło sadzenie, tylko cyk z donicy do dołka

Pozdrawiam - Ilona
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Miejsce na ziemi - Ave /2013/cz.7
Tak Ilonko - Imwsz - też o tym pomyslałam, w donicy się zaklimatyzują a jesienią wskoczą do dołków i nawet się nie zorientują, że... na polu siedzą
Miło mi Dorciu, że ci się podobają

Miło mi Dorciu, że ci się podobają

- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25222
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Miejsce na ziemi - Ave /2013/cz.7
No nareszcie
Róże masz śliczne. Graham troszeczke podobny do Golden Celebratione. Wybrałam ją ze względu na mojego Goldiego
Ale u mnie jest całkowicie zasłonięta. Coraz bardziej podoba mi się mniej roslin na rabacie, bo wtedy wszystkie widać.

Róże masz śliczne. Graham troszeczke podobny do Golden Celebratione. Wybrałam ją ze względu na mojego Goldiego

Ale u mnie jest całkowicie zasłonięta. Coraz bardziej podoba mi się mniej roslin na rabacie, bo wtedy wszystkie widać.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4840
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Miejsce na ziemi - Ave /2013/cz.7
Graham śliczny, jakoś chodzę koło niej i jeszcze jej nie mam, sama nie wiem, czemu ?
I Larissę kupuję już przez dwie jesienie i skreślam z listy, bo przecież z długiej listy trzeba coś wykreślić.
Alchymist tego roku bardzo się postarał, wreszcie widać na nim te zmienność kolorów na jednym kwiatku.
I długo trzymają się na nim kwiaty, prawda?
Pamiętam tę Twoja fascynację Westerlandem, a ja tego nie rozumiałam,
może dlatego, że nie widziałam jej na żywo?
Czy Ty też zauważasz tego roku szczególną bujność wokół?
I krzewy i byliny, nawet trawnik buja, o chwastach nie wspominając.
I Larissę kupuję już przez dwie jesienie i skreślam z listy, bo przecież z długiej listy trzeba coś wykreślić.

Alchymist tego roku bardzo się postarał, wreszcie widać na nim te zmienność kolorów na jednym kwiatku.
I długo trzymają się na nim kwiaty, prawda?
Pamiętam tę Twoja fascynację Westerlandem, a ja tego nie rozumiałam,
może dlatego, że nie widziałam jej na żywo?
Czy Ty też zauważasz tego roku szczególną bujność wokół?
I krzewy i byliny, nawet trawnik buja, o chwastach nie wspominając.
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
Re: Miejsce na ziemi - Ave /2013/cz.7
Witaju Ewka.Wspaniale kwitną nam wszystkie rośliny z różami na czele.Alchymist i Aloha przecudne róże.Czytam,że długie pędy powyginalaś w dól-czyli okulkowalaś (tak radziła nam zrobić Gloriadei już 2 sezony temu)i wtedy ładnie się zagęszczają.
W donicy czekają na posadzenie same mrozoodporne kanadyjki?
W donicy czekają na posadzenie same mrozoodporne kanadyjki?
Ogródek An-ki
An-ka
An-ka
- Ave
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8216
- Od: 9 kwie 2008, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź/łódzkie
Re: Miejsce na ziemi - Ave /2013/cz.7
Gosiu-Margo - wyobraź sobie, że to samo mi przyszło do głowy, jak widzę co się dzieje na rabatach - rosliny (i chwasty
rosną jak szlone po tych deszczach - trzeba roślinom zostawiać więcej miejsca, nawet jeśli początkowo wygląda to troche dziwnie, no wiesz, te puste przestrzenie wokół, takie irytujące i aż proszące o dosadzenie tam "czegoś"...
Tam, gdzie zaczęłam parę lat temu stosować zasadę "więcej miejsca" rabaty wyglądają nieźle... ale tam gdzie jednak zwyciężyła irytacja i "coś" się podosadzało... istny busz i przesadzanie będzie na pewno konieczne, a ja nie przepadam za kopaniem pomiędzy już zadomowionym roślinami
Elu- Elsi - nawet odpowiadając Margolci pisałam o tegorocznej bujności wszelkiego zielonego... chwasty są nie do opanowania, teraz daję im czas, żeby sobie solidnie podrosły i dopiero wtedy się za nie biorę - łatwiej się wyrywają
Larissa też na mnie czekała chyba ze 2 lata - w końcu się doczekała i ma już miejscówkę na mojej rabatce - mam nadzieję, że nie zawiedzie pokładanych w nią nadziei na piękny krzaczek...
Co do Westerlanda to... ja sama nie wiem tak do końca czemu jestem trochę zakręcona na jego punkcie
może powodem jest to, że była to jedna z pierwszych róż jakie mi się bardzo spodobały na Forum, a potem tak pięknie kwitła po posadzeniu... i nawet to coroczne jej startowanie od kopca nie potrafi mnie do niej zniechęcić
no, lubię tego mojego kata i już
Aniu - an-ka - tak, czytałam rady Gloriadeiki i postanowiłam je zastosować w praktyce na niesfornej róży - ten patent działa i szczerze go polecam
W donicy faktycznie siedzą terminatorki - w takie róże postanowiłam teraz inwestować, bo okazało sie, że wypadła mi taka masa odmian
(i kasy), że postanowiłam bardziej racjonalnie wydawać moje ciężko zbierane grosiki
Od wiosny tego roku mam jeszcze Johna Davisa, Davida Thompsona i Georgea Rufa -zobaczymy jak się zaprezentują.


Tam, gdzie zaczęłam parę lat temu stosować zasadę "więcej miejsca" rabaty wyglądają nieźle... ale tam gdzie jednak zwyciężyła irytacja i "coś" się podosadzało... istny busz i przesadzanie będzie na pewno konieczne, a ja nie przepadam za kopaniem pomiędzy już zadomowionym roślinami

Elu- Elsi - nawet odpowiadając Margolci pisałam o tegorocznej bujności wszelkiego zielonego... chwasty są nie do opanowania, teraz daję im czas, żeby sobie solidnie podrosły i dopiero wtedy się za nie biorę - łatwiej się wyrywają


Larissa też na mnie czekała chyba ze 2 lata - w końcu się doczekała i ma już miejscówkę na mojej rabatce - mam nadzieję, że nie zawiedzie pokładanych w nią nadziei na piękny krzaczek...
Co do Westerlanda to... ja sama nie wiem tak do końca czemu jestem trochę zakręcona na jego punkcie



Aniu - an-ka - tak, czytałam rady Gloriadeiki i postanowiłam je zastosować w praktyce na niesfornej róży - ten patent działa i szczerze go polecam

W donicy faktycznie siedzą terminatorki - w takie róże postanowiłam teraz inwestować, bo okazało sie, że wypadła mi taka masa odmian


Od wiosny tego roku mam jeszcze Johna Davisa, Davida Thompsona i Georgea Rufa -zobaczymy jak się zaprezentują.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25222
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Miejsce na ziemi - Ave /2013/cz.7
Powoli i ja mam dosyć takiego kopania. Ale chciwość zazwyczaj u mnie zwycięża i nadal sadzę ciasno, ale już nie tak jak kiedyś.