U oster sezon 2012

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
oster
1000p
1000p
Posty: 1357
Od: 9 mar 2011, o 15:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: U oster sezon 2012

Post »

Przed chwilką tyle się napisałam, i wcięło :evil:
Nie widzę waszych odpowiedzi dopóki nie napiszę ponownie komentarza :(
Dlaczego?

Boguniu, ta róża byłaby już kilkumetrowa, ale regularnie mi wymarza. Ale za to jak przeobficie zakwita.
Może służy jej właśnie takie radykalne przycinanie prawie przy samych korzeniach ;:224
Awatar użytkownika
oster
1000p
1000p
Posty: 1357
Od: 9 mar 2011, o 15:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: U oster sezon 2012

Post »

Mariolu, dzięki za miłe słowa ;:168
A kociaki rzeczywiście, dostarczają tyle radochy przy obserwowaniu ich ;:108 :tan
Najbardziej rozśmiesza mnie widok śpiącego kociaka "grającego" na niewidzialnej gitarze ;:306 .

Zaraz schodzę na dwór, bo mam do przerobienia truskawek sporą ilość. Przy okazji porobię fotki z
obecnego stanu altanki. Jak mi się uda, wkleję wieczorkiem. Miłego popołudnia :uszy ;:138 :wit
Awatar użytkownika
Dariusz80
100p
100p
Posty: 149
Od: 21 mar 2013, o 20:36
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gdynia

Re: U oster sezon 2012

Post »

Witaj. Altanka będzie jak ta lala. Już mi się podoba. Z przyjemnymi pracami to tak bywa że albo zasypią cie obowiązki albo pogoda nie ta. Jednak wychodzisz na prostą i kroczek po kroczku realizujesz swe plany. ;:138 ;:138 ;:138

Gratuluję i Pozdrawiam
By być szczęśliwym wystarczy zdać sobie z tego sprawę.
U Dareczka w domu: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=64606" onclick="window.open(this.href);return false;
Dareczka działeczka...... http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=66059" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
oster
1000p
1000p
Posty: 1357
Od: 9 mar 2011, o 15:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: U oster sezon 2012

Post »

Witajcie Kochani! ;:138 :wit
Dwa ostatnie dni nie rozpieszczały nas; padało i było zimno :evil:
Nie sprzyjały też pracom w ogrodzie, wręcz je wykluczając. :evil:
Jestem tak wyczerpana emocjonalnie, że mi się nic nie chce. Codzienne sprawy wysysają ze mnie
ostatnie siły :(
Ale za to życie nie dało się zanudzić w czasie deszczu, o nie ;:224
W poniedziałek podczas drogi do szkoły coś zaczęło dzwonić mi w przednim kole, ale kiedy podjeżdżałam
pod szkołę, dzwoniło tak bardzo, tak coś skrobało, że zostawiłam ze strachu auto pod szkołą i wróciłam
do domu autobusem :( Zadzwoniłam do znajomego, który kazał sprowadził auto do niego. Z duszą na ramieniu
poprowadziłam autko 20-tką bocznymi drogami. Wieczorem było już gotowe, ale i plany szlak trafił. Za dwa
dni walnął tłumik :evil: ;:223 i znów uziemiona na kilkanaście godzin. Coś czuję, że najlepsze czasy
naszego autka już za nim. A ja zaplanowałam w tym roku rajd z dzieciakami szlakiem zabytków Pomorza.

A w ogrodzie? Po posianiu trawy musiałam codziennie dobrze podlewać ją wieczorami. Straszyło
wprawdzie kilka dni deszczami, ale jakoś rozchodziło się po kościach. Ale jak już deszcz przyszedł, to
lało bez przerwy dwa dni no i późnojesienne zimno.

Wczoraj moje przerażenie sięgnęło zenitu: Marysia znów miała kleszcza ;:202 Gdyby nie borelioza,
którą zdiagnozowali u niej dwa lata temu, pewnie bym tak gwałtownie nie zareagowała, ale zagrożenie
jest realne ;:202 Pani doktor usunęła jej robala, przepisała antybiotyk na skórnie i doustnie i zleciła
wykonanie badania krwi w kierunku... I znów wakacje zaczynają się wesoło... jak uda się je przeżyć?
Zobaczymy ;:173
Awatar użytkownika
wiewioreczka
500p
500p
Posty: 903
Od: 11 maja 2012, o 23:03
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Jaworzno.... Śląsk

Re: U oster sezon 2012

Post »

Osterku to działo się u Ciebie, działo.... ;:168 Ale to już za Wami ;:333 Kawał prac zrobione, altanka super wyszła ;:303 Niesamowita jest ta róża, co mówisz wymarzająca ;:oj Oplewione elegancko, u mnie jesiennie i pochmurno od poniedziałku i chwastów na potęgę, nawet na moim piaseczku prima sort :;230 Kociaste ;:167 Kciuki za posianą trawkę, moją dosiewałam w najgorszych miejscach (ale nie na wszystkie stykło ziaren)... i dopiero po 7 dniach coś widać było - miałam trochę szczęścia że nie musiałam podlewać, bo non stop lało ;:224

Pozdrawiam ciepło ;:304
Awatar użytkownika
oster
1000p
1000p
Posty: 1357
Od: 9 mar 2011, o 15:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: U oster sezon 2012

Post »

Dzięki, Wiewóreczko! :wit ;:138 Oj działo się ;:224
No, Twoja altanka w kompleksy mnie wpędza, ale u Ciebie jest nieco inny układ, nowiuśkie, spod igły ;:131
a moja miała być z przeróżniastych przydasiów i prawie niewidoczna a wyszło jak wyszło.
Ta róża, o której wspominasz jest rzeczywiście niesamowita, w tym roku przeszła samą siebie, właściwie
cała jest obsypana wielką ilością ogromnych baldachów kwiatów prawie wcale nie widać gałęzi i liści ;:108
A w zeszłym roku myślałam, że już po niej ;:131 ;:108 Podlewałam ją gnojówką z pokrzywy, a w tym roku dostała
oprysk z EM-ów, podlałam ją też roztworem z nich (może trochę przesadziłam?), a na koniec dostała sporą dawkę mączki bazaltowej. Czyżby po takim potraktowaniu odwdzięczyła się w taki sposób?
Niestety, moją trawę ędę musiała dosiewać. Kupiłam dość drogą, "odporną na deptanie" a okazała
się odporna na kiełkowanie :evil: Teraz kupię zwykłą trawę, bo nie mam ochoty znów przepłacać i być ładowaną pod
włos.
A dziś znów musiałam pielić na rabacie kwiatowej, bo po tych trzech nieciekawych dniach deszczów i
zimna chwaściska porosły jak głupie. Wolałam nie dopuścić do zakwitnięcia, to przynajmniej z wypielonych
ściółeczkę mam. I powiem Wam coś niesamowitego: całą rabatkę zlałam EM-ami wiosną, gdy tylko temperatury
na to pozwoliły. Starałam się też podlewać kwiaty odchlorowaną wodą zgodnie z zasadami polecanymi przez
sprzedawcow tychże. Dziś, przy pieleniu coś mnie zastanowiło: ziemia tutaj wcześniej była "tępa", błotnista,
mieszanina gliny z czymś tam jeszcze, (chodziło o zasypanie dołu byle czym, aby było0 zasypane), nierozbite
grudki przy kopaniu, gdy wyschły były twarde jak kamień, trudne do rozbicia ;:202 A dziś ta ziemia jest sypka
choć dość wilgotna, (bo pieliłam podczas mżawki), nie zbryla się i jest ciemniejsza od tej poza rabatą.
A przecież to ta sama ziemia, co ta przeznaczona na trawnik. Jutro zrobię zdjęcia, bo dziś podczas pielenia
nie chciałam brać z sobą aparatu - znając siebie wiem, że zostawiłabym go na dworze ;:124 Czy ktoś wie,
jak to się stało, że w tak krótkim czasie tak radykalnie zmieniła się struktura ziemi w tym miejscu? Wierzyłam
w to, że stosowanie efektywnych mikroorganizmów poprawia stan gleby, ale nie chce mi się wierzyć, by w tak
krótkim czasie to się stało. A przecież wiem, w czym przyszło mi wiosną sadzić moje biedne roślinki. Byłam pewna,
że ta ziemia nie ma niczego prócz tych biednych EM-ów i mączki.
Miejsca pod trawnik wiosną nie zlewałam EM-ami i nie sypałam mączką, bo chciałam to robić sukcesywnie, a
trawnik dość późno przygotowałam pod sianie trawy, wiedziałam też, że w razie suszy będę podlewać go wężem i
wodą z chlorem, który zabiłby pozytywne mikroorganizmy, więc i ta świadomość mnie powstrzymywała przed
totalnym zlaniem EM-ami. Jestem bardzo zadziwiona i pozytywnie zaskoczona ;:oj
Awatar użytkownika
oster
1000p
1000p
Posty: 1357
Od: 9 mar 2011, o 15:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: U oster sezon 2012

Post »

I kilka aktualnych zdjęć z wczoraj i dzisiejszego przedpołudnia: (stan sprzed pielenia :oops: )
Półmetrowa Budlejka; ta to będzie kwitnąć ;:oj ma kilka gałązek z gronami pąków
Obrazek Obrazek

Te biedaki kupiłam późną jesienią w Nomi za złociszka każdego:
Obrazek Obrazek

Znów mam problemy z fotosikiem, wyskaują mi errory i basta. Szkoda czasu na jałową gimnastykę.
Dobranoc, może jutro pójdzie lepiej
Awatar użytkownika
oster
1000p
1000p
Posty: 1357
Od: 9 mar 2011, o 15:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: U oster sezon 2012

Post »

I wczoraj niedokończone fotki; bakopa bacopa ;:131 ?) fioletowa
i biała;
Obrazek Obrazek

Samosiejka nasturcji zaczyna kwitnąć i dzwoneczki w pełni kwitnienia
Obrazek Obrazek

W tym roku z różnych powodów zapomniałam o aksamitkach, postanowiłam więc wykorzystać facelię na
zrobienie obrzeży; nie żałuję, są delikatne a ich kwiaty stale przyciągają owady:
Obrazek Obrazek

Dzięki niej ogród zrobił się taki lekko rustykalny :;230
Nawet chabry polne pięknie się tu komponują:
Obrazek Obrazek

i kwitnące dalie
Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Wszystkie kwitnące dalie są niskie. czekam teraz na popis wysokich, ponad metrowych okazów,
ale to jeszcze chwilka, zanim urosną ;:224
I jeszcze jeden fiatek; co to jest:
Obrazek Obrazek

Niech Was nie zmyli tło; te suche liście w tle to nakłaniane do ukorzenienia kijki forsycji ;:131
Awatar użytkownika
oster
1000p
1000p
Posty: 1357
Od: 9 mar 2011, o 15:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: U oster sezon 2012

Post »

i jeszcze kilka roślinek:
Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

I nasze śpiocho-głodomory:
Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek
Awatar użytkownika
Beatrice
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2036
Od: 24 maja 2009, o 21:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: U oster sezon 2012

Post »

Wandziu, ależ u Ciebie zmiany, przecież to inny ogród niż był dwa lata temu!!!!!!! kociambry przesłodkie :)
Awatar użytkownika
oster
1000p
1000p
Posty: 1357
Od: 9 mar 2011, o 15:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: U oster sezon 2012

Post »

Beatko ;:168 ;:333
Awatar użytkownika
iwona0042
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 20148
Od: 15 lis 2011, o 10:13
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: U oster sezon 2012

Post »

Witaj Wandziu, kociaki słodkie jak miód, zdjęcia roślin ;:215 , pięknie jest, a kwiatek o którego pytasz to gailardia :wit
Awatar użytkownika
iwona0042
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 20148
Od: 15 lis 2011, o 10:13
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Szczecin

Re: U oster sezon 2012

Post »

oster pisze:Dzięki, Wiewóreczko! :wit ;:138 Oj działo się ;:224
No, Twoja altanka w kompleksy mnie wpędza, ale u Ciebie jest nieco inny układ, nowiuśkie, spod igły ;:131
a moja miała być z przeróżniastych przydasiów i prawie niewidoczna a wyszło jak wyszło.
Ta róża, o której wspominasz jest rzeczywiście niesamowita, w tym roku przeszła samą siebie, właściwie
cała jest obsypana wielką ilością ogromnych baldachów kwiatów prawie wcale nie widać gałęzi i liści ;:108
A w zeszłym roku myślałam, że już po niej ;:131 ;:108 Podlewałam ją gnojówką z pokrzywy, a w tym roku dostała
oprysk z EM-ów, podlałam ją też roztworem z nich (może trochę przesadziłam?), a na koniec dostała sporą dawkę mączki bazaltowej. Czyżby po takim potraktowaniu odwdzięczyła się w taki sposób?
Niestety, moją trawę ędę musiała dosiewać. Kupiłam dość drogą, "odporną na deptanie" a okazała
się odporna na kiełkowanie :evil: Teraz kupię zwykłą trawę, bo nie mam ochoty znów przepłacać i być ładowaną pod
włos.
A dziś znów musiałam pielić na rabacie kwiatowej, bo po tych trzech nieciekawych dniach deszczów i
zimna chwaściska porosły jak głupie. Wolałam nie dopuścić do zakwitnięcia, to przynajmniej z wypielonych
ściółeczkę mam. I powiem Wam coś niesamowitego: całą rabatkę zlałam EM-ami wiosną, gdy tylko temperatury
na to pozwoliły. Starałam się też podlewać kwiaty odchlorowaną wodą zgodnie z zasadami polecanymi przez
sprzedawcow tychże. Dziś, przy pieleniu coś mnie zastanowiło: ziemia tutaj wcześniej była "tępa", błotnista,
mieszanina gliny z czymś tam jeszcze, (chodziło o zasypanie dołu byle czym, aby było0 zasypane), nierozbite
grudki przy kopaniu, gdy wyschły były twarde jak kamień, trudne do rozbicia ;:202 A dziś ta ziemia jest sypka
choć dość wilgotna, (bo pieliłam podczas mżawki), nie zbryla się i jest ciemniejsza od tej poza rabatą.
A przecież to ta sama ziemia, co ta przeznaczona na trawnik. Jutro zrobię zdjęcia, bo dziś podczas pielenia
nie chciałam brać z sobą aparatu - znając siebie wiem, że zostawiłabym go na dworze ;:124 Czy ktoś wie,
jak to się stało, że w tak krótkim czasie tak radykalnie zmieniła się struktura ziemi w tym miejscu? Wierzyłam
w to, że stosowanie efektywnych mikroorganizmów poprawia stan gleby, ale nie chce mi się wierzyć, by w tak
krótkim czasie to się stało. A przecież wiem, w czym przyszło mi wiosną sadzić moje biedne roślinki. Byłam pewna,
że ta ziemia nie ma niczego prócz tych biednych EM-ów i mączki.
Miejsca pod trawnik wiosną nie zlewałam EM-ami i nie sypałam mączką, bo chciałam to robić sukcesywnie, a
trawnik dość późno przygotowałam pod sianie trawy, wiedziałam też, że w razie suszy będę podlewać go wężem i
wodą z chlorem, który zabiłby pozytywne mikroorganizmy, więc i ta świadomość mnie powstrzymywała przed
totalnym zlaniem EM-ami. Jestem bardzo zadziwiona i pozytywnie zaskoczona ;:oj
Wandziu trochę wiosną czytałam o tych emach, potem to gdzieś uleciało, ale teraz to mnie zaciekawiło bardzo, bo moja ziemia to czysta glina, podpowiedz gdzie i jakie EMy kupowałaś?
Awatar użytkownika
Bogumilka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3577
Od: 10 lut 2008, o 17:50
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: U oster sezon 2012

Post »

Osterku powiedz mi proszę ile Ty kupowałaś tego Rosahumusa, bo są małe pudełka i większe, który mam kupić na mój ogródeczek? i czy w sklepie dostanę tańszy czy ten w sklepie internetowym jest tańszy?......biorę się za mój ogródek, bo popadł w ruinę ;:219 ..po powrocie nakażę mężusiowi zrobienie nowego kompostownika, bo ten, co jest rozpada się i nie można do niego, normalnej wielkości kobietce (154cm) dostać się i go przerzucić ;:224 a jak teraz mamy odgórnie nakaz segregowania śmieci, to większość odpadów kuchenny musi powędrować na kompost, czy to się podoba mojej rozpieszczonej rodzince czy nie ;:134 ................no takie mam postanowienie ;:306
Awatar użytkownika
oster
1000p
1000p
Posty: 1357
Od: 9 mar 2011, o 15:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: U oster sezon 2012

Post »

Kochani! nie bedę w stanie pisać regularnie tutaj, ponieważ doszło mi mnóstwo zajęć tzw. męskich.
Od czwartku zeszłego tygodnia mam bieganinę, ponieważ mój kochany uległ wypadkowi w pracy i
leży w domciu unieruchomiony. najpierw ponad trzy godziny biegałam za zwolnieniem dla niego,
pół dnia zmarnowane a nasza tak zwana "służba zdrowia" odsyła ludzi od lekarza do lekarza i
korzysta z bałaganu ustawowego. każdy na każdego zwala obowiązki do tego stopnia, że nie ma kto
wystawić zwolnienia lekarskiego. Aż wylądowałam u rzecznika praw pacjenta - dopiero zwolnienie otrzymałam
(otrzymałabym, gdyby nie brak NIP-u pracodawcy). Ale już gotowe - tylko dostarczę w poniedziałek
brakujący dokument. To był piątek. Przez to przeklęte zwolnienie nie pomyślałam, że człowiek będzie plackiem leżał przez
6 tygodni, co może wiązać się z odleżynami i potwornym bólem kręgosłupa, kolejnymi lekami przeciwbólowymi
etc., etc. Wczorajszy więc dzień zmitrężyłam na odebranie zwolnienia i tłumaczenie "jaśnie pani dochtor",
dlaczego chcę zmaterializować ten kaprys z materacem przeciw odleżynowym. Po wyłuszczeniu moich argumentów
pani od niesienia pomocy medycznej stwierdziła, że pacjent jest za młody (57 lat) i rzeczony materac
nie jest mu niezbędny (mówiła to z nosem w dokumentach - nie patrząc mi w oczy), ale znając już mój upór i
determinację w doprowadzaniu do końca rozpoczętych przeze mnie działań łaskawie wniosek kazała wypełnić
pielęgniarce w rejestracji. KOSZMAR.
Powinnam napisać broszurę: Jak nie dać się dobić służbie zdrowia. Moje sposoby na rakarzy
Kilka lat doświadczenia jednak swoje robi. Nie pozwolę się zbyć, choć jest to męczące i wymaga wielkiego
samozaparcia. Leczenie się u tzw. fachowca to walka o własne życie i udowadnianie lekarzowi, ze też
jest człowiekiem, nie posiada wiedzy absolutnej i też ma prawo się mylić, a pacjent może być człowiekiem
świadomym. W tym miejscu pragnę zaznaczyć, że jakiś ułamek populacji pracowników naszej, miejscowej
służby zdrowia nie stracił kontaktu z rzeczywistością, poczucia zwykłej przyzwoitości i ludzkich odruchów.
Dlatego też ci, którzy tutaj zaglądną a mają ten cudowny przywilej być panami życia i śmierci w
dramatycznych sytuacjach ludzi zdanych na łaskę i niełaskę innych i zachowują się w sposób ludzki - nie
powinni czuć się urażeni, gdyż ich akurat moje cierpkie słowa nie dotyczą. :uszy :uszy
I to tyle na teraz.
A w sprawach domowo ogrodowych: zapominam o robieniu zdjęć. Inne rzeczy teraz są najważniejsze.
W tej chwili odnawiamy klatkę schodową, której remont trwa od... no, bardzo dawna. brat dzielnie robi to,
na co zwykle czasu w obowiązkach codziennych brak. Może dziś uda mu się zakończyć prace, a w altance
pozostało jeszcze wstawienie drzwi i goście mogą spać. Jeśli nie zapomnę, porobię fotki, by pokazać stan bieżący.
Miłego, spokojnego i szczęśliwego dnia życzę. Mnie za chwilę czeka jazda do Szczecina po zatwierdzenie wniosku,
a po powrocie zakup materaca. Życzcie mi powodzenia, bo chyba zwariuję ;:oj ;:131
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”