Aniu Dainty Bess jest urocza ,ale kwiatów ma nie za wiele ,ale i dla tych ilości warto ją mieć...Będziemy pamiętać przy następnym planowanym spotkaniu...
Jadzia i pogoda nam dopisała aż w nadmiarze wysokich temperatur...Było bardzo miło jak zwykle...i już myślę o kolejnych spotkaniach...

Zapomniałaś wziąć sadzonki kwiatów...wiedziałam ,że tak będzie...
Basia Juia's Rose już w fazie przekwitania ,to jej parasol nie pomoże...
Wejście różanego ogrodu Małgosi zdobi inna róża pnąca ,ale nazwa mi umknęła...Zapamiętałam ,że raz kwitnie ,ale obficie...
Asia Alchymist jest różą niepowtarzalną,jedynym jej mankamentem jest jedno kwitnienie...ma tak piękne kwiaty ,że chciałoby się je oglądać przez cały rok...jedynym sposobem na to są zdjęcia...
Eluś duety jakoś się same tworzą...u mnie nic zaplanowane...widać spasowało...
Wspominałyśmy ,a jakże ...także czkanie musiało Cię męczyć...

Kolejne spotkanie już z Twoim udziałem ,się nie obejdzie
Tośka dzięki Tobie do spotkania doszło i za to wielkie dzięki

byleby takich więcej...
Andrzej Jestem pewna ,że czkawka Cię nie ominęła...Klachałyśmy ,a i owszem ,same ochy ,achy...
Żałowałyśmy ,że nie wybrałeś się z dziewczynami...jako rodzynek,czułbyś się wyśmienicie...już byśmy się o to postarały...
A teraz trochę kwiatów
Cafe i Eyes For You
Tradescent

Aloha
Ghislaine de Feligonde
