Halinko, masz więc idealny przepis na pozbycie się ślimaków.
Żabki je zjadają!
U mnie była jedna i chyba pękła z przeżarcia, bo już więcej jej nie widziałam
Kiedyś dywagowałiśmy, czy można żabe za nogę przywiązać do płota,
by strzegła przed ślimaczą zarazą.
Nie wiem dlaczego nie chcą u na s gościć?
Pełzającego miecha - w bród, psiaki - niezłośliwe, może dzikich kotów chmara je płoszy?
Bo nawet oczko ma wydatne półki spoczynkowe...
A jakim cudem ominęłaś zakupy z Tesscą?
Nie chciałaś pięknej Nostalgie?!?!??!?!?!
Może faktycznie upał Ci namietności nieco zgasił....
Ale zaraz u mnie schłodzisz się należycie przy pieczystym!