Witaj Januszu
Bardzo się cieszę, że potwierdzasz moje wrażenia. Jak widać jeżdzimy tą samą trasą. Też odwiedzam górę Żar i jezioro żywieckie, międzybrodzkie i całą dolinę żywiecczyzny. Piękne góry, jeziora, niezapomniane widoki ze szczytów. Jedynie nie odważyłam się na przejażdżkę szybowcem

Ale zawsze oglądam startujących z Żaru lotniarzy , a widoki ze szczytu......

.
Potwierdzam też fenomen jazdy pod górę bez zapalonego silnika. To samo zjawisko występuje w Ustroniu na Zawodziu przy wyjeżdzie na Równicę.Też sprawdzone.
A Koniaków, Jaworzynkę czy Istebną znam niemalże na pamięć. To tereny łowne mojego męża. A że w młodości bardzo lubiłam takie przygody, to jeżdziliśmy razem. Mamy tam wielu znajomych.
Cieszę się, że wpadłeś na widoczki - zapraszam znowu.
