Witajcie kochani
Burza była u nas w nocy, grzmociło aż miło i nawet troszkę popadało
Agatko -
Aniu - oby nam się udało namówić Malinkę. Dziękuję za miłe słowa, postaram się wklepić fotki pozostałych kwiatuszków - jedna fuksja mi się zapączkowała
Paulii - oj jak ja się na tą wodę naczekałam. Teraz jest super
Justynka - dzięki
Marylko - dobry fachowiec to skarb

teraz mogę sobie podlewać do woli
Joluś - no właśnie, miałaś domek malować - jak wam idzie??
Iwonko - no kochana to wiesz jak to ciężko - woziliśmy wodę cały zeszły rok i teraz i nawet nie jestem w stanie zliczyć ile mój M. zrobił rundek z baniakami
Grażynko - no racja
Kasia - to nie wąż ! To rura ze studni

trzeba było improwizować
Aniu - po wąż jadę chyba jutro - mój M. jak wpadnie na regał to pewno z radości od razu kupi i spryskiwacze i pistolet i co mu się jeszcze nawinie
Iguś - basenik będzie ale dla Kropki
Milenko - dzięki

trzymam kciuki za twoich fachowców
Grażynko - nie śpię nie śpię

kawusia?
Agatko - ty masz za dobrze
