Cześć Ania
Kulki to jeże, nie kulki

powinnam je już przystrzyc.
Pierwszy raz mają takie przyrosty i nie chorują po zimie. Widać po nich po prostu lekką zimę. Pierwszy raz mi się podobają.
Wanda,
Masz oczywiście rację, nie są białe i duuuuuużo ładniejsze na żywo

aparat zlewa wszystko w biel....nie pokazuje tego ich piękna, tylko w zbliżeniach, a szczegóły tych ogolnych widoków przecież w realu widać....tak jak mówisz......
A.....byłam u Ciebie, też różane szaleństwo. Czym byłyby nasze ogrody bez róż

?
Joluś, pw.
Alexia, dobrze, ze jesteś
Bywaj nawet z hukiem

bardzo, bardzo, bardzo mi miło.
Jak Zochy? Okropne są cztery sztuki....znowu się zatrzymały w rozwoju...jeszcze mam cierpliwość, ale coraz częściej myślę o ich wysadzeniu....
Chce Zochę, pewnie, że chcę.....pw.
Ewciu,
To jest właśnie marketowa józefka

Samo życie
Gosia,
Oj, cudna, cudna, szkoda, że nie zdążyła zakwitnąć podczas naszego pobytu? Przed pastelkami są kule bukszpanowe, właściwie oplatają je jeszcze 'Graceful Palace' jakby od przodu...kule do strzyżenia. Teraz to, tak jak wczesniej napisałam: jeże
