Wpadłam po uszy w zbiory i przerób jagody kamczackiej
Klęska urodzaju

chyba przez to, że przez ostatnie miesiące praktycznie cały czas z malutkimi przerwami pośrodku "stawu" rosła
Trzy tony już chyba zerwałam i tyleż samo na krzakach wisi
A ta ---- nie poczeka niestety i w jej przypadku określenie- wiszą- to nadużycie, spadają skubaniutkie jak tylko spojrzę w ich kierunku nawet trącać gałęzi nie trzeba
Dobrze, że rosną blisko wagonika to przynajmniej żadnego kwitnienia nie przegapię
Usprawiedliwienie za niebyt na forum sobie napisałam
hen_s pisze:Natomiast Setiechinopsis mirabilis ma oryginalny kwiatuszek ale sama roślinka mało interesująca
KamilaB pisze:Zgadzam się z Henrykiem tyle, że do setiechinopsisa mam ogromny sentyment bo to pierwszy kaktus, który u mnie zakwitł. wydaje mi się tylko, że kwiat lekko klepie plastikiem
Co do urody setiechinopsis też mam mieszane uczucia ale to był mój pierwszy kolczak "nie zielony"
Uwielbiam ciemne kaktusy i gdybym tylko miała możliwość zimowania (i umiejętności uprawy

) to rodzaj
Copiapoa byłby wiodący u mnie
Pora pokazać jakieś gymno chyba
Niezmordowane baldianum w różnych wersjach kolorystycznych.
Pierwszy ten parszaty staruszek tryska młodzieńczym wigorem- drugi rzut kwiatów w tym jakże krótkim sezonie a pąki zapowiadają, że nie ma zamiaru przestać
Gymnocalycium neuhuberi
Gymnocalycium asterium druga głowa z kępki ma ochotę zakwitnąć na biało ale strasznie opornie to wychodzi to maks co pokazał
Gymnocalycium anisitsii
Gymnocalycium eurypleurum
Gymnocalycium altagraciense STO 223
