Mimoza - choroby
Re: Mimoza wstydliwa
Dobra parę zdjęć których obiecałem
http://imageshack.us/a/img821/5152/dscn0052f.jpg
http://imageshack.us/a/img560/2435/dscn0051k.jpg
http://imageshack.us/a/img211/8456/dscn0050n.jpg
http://imageshack.us/a/img507/7763/dscn0049kr.jpg
http://imageshack.us/a/img13/9691/dscn0047uf.jpg
http://imageshack.us/a/img209/1463/dscn0046e.jpg
http://imageshack.us/a/img22/4643/dscn0045f.jpg
http://imageshack.us/a/img195/5311/dscn0019k.jpg
http://imageshack.us/a/img846/1174/dscn0041n.jpg
http://imageshack.us/a/img515/4053/dscn0020n.jpg
http://imageshack.us/a/img854/9748/dscn0042m.jpg
http://imageshack.us/a/img854/9748/dscn0042m.jpg
Trochę tego jest ale mam nadzieje że to pomoże rozwiązać problem i sorki że w 2 postach piszę ale mam problemy z netem.
Zamieniłam zdjęcia na linki.
Wstawiłeś zdjęcia w zbyt dużym rozmiarze.
Optymalny dla wstawianych na FO to 640*480.
babuchna
http://imageshack.us/a/img821/5152/dscn0052f.jpg
http://imageshack.us/a/img560/2435/dscn0051k.jpg
http://imageshack.us/a/img211/8456/dscn0050n.jpg
http://imageshack.us/a/img507/7763/dscn0049kr.jpg
http://imageshack.us/a/img13/9691/dscn0047uf.jpg
http://imageshack.us/a/img209/1463/dscn0046e.jpg
http://imageshack.us/a/img22/4643/dscn0045f.jpg
http://imageshack.us/a/img195/5311/dscn0019k.jpg
http://imageshack.us/a/img846/1174/dscn0041n.jpg
http://imageshack.us/a/img515/4053/dscn0020n.jpg
http://imageshack.us/a/img854/9748/dscn0042m.jpg
http://imageshack.us/a/img854/9748/dscn0042m.jpg
Trochę tego jest ale mam nadzieje że to pomoże rozwiązać problem i sorki że w 2 postach piszę ale mam problemy z netem.
Zamieniłam zdjęcia na linki.
Wstawiłeś zdjęcia w zbyt dużym rozmiarze.
Optymalny dla wstawianych na FO to 640*480.
babuchna
Re: Mimoza wstydliwa
Witaj, ja się nieco znam. O ile dobrze widzę, jest to mimoza. I miałem tą roślina kilka lat...;..
Zauważyłem że nielubi ostrego światła , oraz obecności grzejników. Ewentualnie, żółty kolor listków może wskazywać na brak soli mineralnych... 
-- 29 lis 2012, o 13:21 --
Może mieć też przędziorki. Lub przelałeś. Ważny jest dobry drenaż.




-- 29 lis 2012, o 13:21 --
Może mieć też przędziorki. Lub przelałeś. Ważny jest dobry drenaż.
Re: Mimoza wstydliwa
Ma chyba zbyt wilgotne podłoże.
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4792
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Mimoza wstydliwa
Rzeczywiście, widać jakiś atak- ale najwyraźniej pośrednio lub bezpośrednio wywołany suchym powietrzem. Co do jednego nie zgodzę się z poprzednikami: mimozę trudno przelać- to roślina bagienna i w wodzie wręcz stać może.
Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 2
- Od: 7 gru 2012, o 22:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Mimoza wstydliwa
mimoza nie jest zbytnio światłolubna
Re: Mimoza wstydliwa
Witam.
Jestem tu nowa.
Czytałam o mimozie,ale mam problem z identyfikacją swojej rosliny.
we wrześniu 2011 przywiozłam nasiona,które zebralam na krecie.
Kwitła na żółto.
Pięknie wzeszły,na zime zabrałam do domu,zgubiła większość liści,ale przeżyła.
Teraz na zewnątrz(2-gie lato)rośnie pięknie,zachowuje sie klasycznie(nie zrobie jej teraz zdjęcia,bo sie złożyła)
Ma ok 80cm i piękne liście.
problem jest,że we wszystkich opisach mimoza kwitnie fioletowo,to co ja hoduję?
Rok póżniej w Egipcie(to takie moje souveniry z podróży)zebrałam nasiona kolejnej(też żółtej)i czekam czy wykielkują.
Pomóżcie mi zidentyfikowć moją roślinę.Jutro dołączę zdjęcia.
a tak poza tym,to wymagania żadne.
Wysiałam do starej ziemi po pelargoniach,bo nie miałam czasu pojechac po nową.
Nawóz jak mi sie przypomni,tj.raz na 2 m-ce.
Tylko wody trzeba pilnowac,jak przeschnie natychmiast robi jesień.
ale po podlaniu szybko dochodzi do siebie.
Posiałam tez inne wynalazki,juz nie pamietam jak wyglądały...
Mam nasiona dżakarandy mimozolistnej,jeszcze nie wysiane,może ktos ma doswiadczenie z ta rosliną?
Jestem tu nowa.
Czytałam o mimozie,ale mam problem z identyfikacją swojej rosliny.
we wrześniu 2011 przywiozłam nasiona,które zebralam na krecie.
Kwitła na żółto.
Pięknie wzeszły,na zime zabrałam do domu,zgubiła większość liści,ale przeżyła.
Teraz na zewnątrz(2-gie lato)rośnie pięknie,zachowuje sie klasycznie(nie zrobie jej teraz zdjęcia,bo sie złożyła)
Ma ok 80cm i piękne liście.
problem jest,że we wszystkich opisach mimoza kwitnie fioletowo,to co ja hoduję?
Rok póżniej w Egipcie(to takie moje souveniry z podróży)zebrałam nasiona kolejnej(też żółtej)i czekam czy wykielkują.
Pomóżcie mi zidentyfikowć moją roślinę.Jutro dołączę zdjęcia.
a tak poza tym,to wymagania żadne.
Wysiałam do starej ziemi po pelargoniach,bo nie miałam czasu pojechac po nową.
Nawóz jak mi sie przypomni,tj.raz na 2 m-ce.
Tylko wody trzeba pilnowac,jak przeschnie natychmiast robi jesień.
ale po podlaniu szybko dochodzi do siebie.
Posiałam tez inne wynalazki,juz nie pamietam jak wyglądały...
Mam nasiona dżakarandy mimozolistnej,jeszcze nie wysiane,może ktos ma doswiadczenie z ta rosliną?
Dotykanie mimozy
Witam,
moje mimozy stopniowo sobie dorastają, wyhodowałam je z nasion. To co zaczyna mnie zastanawiać, to znalezione w internecie informacje, że nie można ich zbytnio niepokoić, bo składanie listków wymaga dużych ilości energii i roślina taka po pewnym czasie może przestać rosnąć lub nawet nie nadawać się do dalszej hodowli. Dlatego też prawie w ogóle staram się nie narażać ich na jakiekolwiek reakcje. Ale chciałabym prosić o chociaż minimalne przybliżenie mi tego tematu. Tzn znam cały mechanizm ze strony biologicznej, ale chciałabym spytać, co mają na myśli autorzy takich artykułów mówiąc 'zbyt często'? Zbyt często to ile? raz na dzień? tydzień? miesiąc?
Z góry dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam
moje mimozy stopniowo sobie dorastają, wyhodowałam je z nasion. To co zaczyna mnie zastanawiać, to znalezione w internecie informacje, że nie można ich zbytnio niepokoić, bo składanie listków wymaga dużych ilości energii i roślina taka po pewnym czasie może przestać rosnąć lub nawet nie nadawać się do dalszej hodowli. Dlatego też prawie w ogóle staram się nie narażać ich na jakiekolwiek reakcje. Ale chciałabym prosić o chociaż minimalne przybliżenie mi tego tematu. Tzn znam cały mechanizm ze strony biologicznej, ale chciałabym spytać, co mają na myśli autorzy takich artykułów mówiąc 'zbyt często'? Zbyt często to ile? raz na dzień? tydzień? miesiąc?
Z góry dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam

- lucy23-61
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1561
- Od: 14 wrz 2011, o 21:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Dotykanie mimozy
Wedle mnie to zależy od wielkości rośliny.
Czym mniejsza tym rzadziej dotykać.
A tak koniecznie musisz?
Czym mniejsza tym rzadziej dotykać.
A tak koniecznie musisz?
Re: Mimoza wstydliwa
Klika razy dziennie jak ją szturchniesz nic jej się nie stanie :p a jak bez przerwy będziesz ją męczyła to faktycznie może bidulka się zbuntować.
"Cóż piękniejszego nad niebo, które otacza wszystko co piękne?"
Rośliny owadożerne
Rośliny owadożerne
Re: Dotykanie mimozy
hahah, nie, właśnie nie muszę, ale domownicy chcą koniecznie co kilka dni zobaczyć jak wygląda 'pokaz ze strony pani mimozy'. Dlatego chcę zasięgnąć i też trochę poskromić ich chęcilucy23-61 pisze:Wedle mnie to zależy od wielkości rośliny.
Czym mniejsza tym rzadziej dotykać.
A tak koniecznie musisz?

Mimoza - żółte liście
Witam
Jakiś czas temu zasadziłem kilka mimozek na parapecie i początkowo rosły bardzo ładnie, ale kilka dni temu zaobserwowałem żółknące liście...myślałem, że to od zbyt regularnego podlewania. Od kilku dni ich nie podlewam, ale stan się nie poprawił, ba pogorszył się. W jednej doniczce żółte liście uschły...nie wiem jaka jest tego przyczyna ? Doniczki mają 8,5cm. Może za małe
Wklejam fotki :
http://imageshack.us/photo/my-images/822/nd06.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/401/vs7f.jpg/
Jakiś czas temu zasadziłem kilka mimozek na parapecie i początkowo rosły bardzo ładnie, ale kilka dni temu zaobserwowałem żółknące liście...myślałem, że to od zbyt regularnego podlewania. Od kilku dni ich nie podlewam, ale stan się nie poprawił, ba pogorszył się. W jednej doniczce żółte liście uschły...nie wiem jaka jest tego przyczyna ? Doniczki mają 8,5cm. Może za małe

Wklejam fotki :
http://imageshack.us/photo/my-images/822/nd06.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/401/vs7f.jpg/
Re: Mimoza - żółte liście
Listki usychają, gdy są stare - uschnięte są całkiem pierwsze liście, które zostały zastąpione nowymi - właściwymi. Ja swoje mimozy hoduję raczej w wilgotnym podłożu, nie lubią być przesuszane. Jeśli stożek wzrostu jest ok, roślina wypuszcza nowe, zdrowe listki (po zdjęciu trudno to określić) to nie ma się czym martwić. Jeśli natomiast żółknąć będą nowe liście i będą odpadać nieuschnięte tylko żółte, to znak że roślina została przelana i należy ograniczyć jej podlewanie, w granicach zdrowego rozsądku oczywiście
Pozdrawiam i życzę sukcesów w hodowli

Pozdrawiam i życzę sukcesów w hodowli

*owadożerne i spółka
pozdrawiam - Ola
pozdrawiam - Ola
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 3
- Od: 4 sie 2013, o 14:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Jako że to mój 1 wpis na forum to witam wszystkich
Moja mimoza od pewnego czasu wygląda na chorą, końcówki jej listków robią sie brązowe, a niektóre liście strasznie usychają. Dodaje kilka fot, proszę o pomoc co zrobić żeby roślina na nowo odżyła... A i czy czasem nie za mała jest ta doniczka jak na nią?




Re: Mimoza wstydliwa choruje :(
To nie jest choroba, tylko jakiś błąd pielęgnacyjny.Może zbyt wilgotno i zbyt ostre słońce.Stan korzeni musisz sam ocenić wybijając ją z doniczki.Jeśli przerośnięta to przesadzić do niewiele większej.