Mimoza - choroby

Rośliny doniczkowe
Awatar użytkownika
maxmar123
500p
500p
Posty: 614
Od: 9 lis 2012, o 20:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Olsztyn

Re: Mimoza wstydliwa

Post »

Witaj, ja się nieco znam. O ile dobrze widzę, jest to mimoza. I miałem tą roślina kilka lat...;.. :lol: 8-) :D Zauważyłem że nielubi ostrego światła , oraz obecności grzejników. Ewentualnie, żółty kolor listków może wskazywać na brak soli mineralnych... ;:108

-- 29 lis 2012, o 13:21 --

Może mieć też przędziorki. Lub przelałeś. Ważny jest dobry drenaż.
selli7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8015
Od: 6 gru 2008, o 17:55
Lokalizacja: opolskie

Re: Mimoza wstydliwa

Post »

Ma chyba zbyt wilgotne podłoże.
Awatar użytkownika
maryann
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4792
Od: 3 wrz 2007, o 14:31
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Mimoza wstydliwa

Post »

Rzeczywiście, widać jakiś atak- ale najwyraźniej pośrednio lub bezpośrednio wywołany suchym powietrzem. Co do jednego nie zgodzę się z poprzednikami: mimozę trudno przelać- to roślina bagienna i w wodzie wręcz stać może.
Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!
roman747
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 7 gru 2012, o 22:09
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Mimoza wstydliwa

Post »

mimoza nie jest zbytnio światłolubna
jagoda123
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 17 cze 2013, o 21:32
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Mimoza wstydliwa

Post »

Witam.
Jestem tu nowa.
Czytałam o mimozie,ale mam problem z identyfikacją swojej rosliny.
we wrześniu 2011 przywiozłam nasiona,które zebralam na krecie.
Kwitła na żółto.
Pięknie wzeszły,na zime zabrałam do domu,zgubiła większość liści,ale przeżyła.
Teraz na zewnątrz(2-gie lato)rośnie pięknie,zachowuje sie klasycznie(nie zrobie jej teraz zdjęcia,bo sie złożyła)
Ma ok 80cm i piękne liście.
problem jest,że we wszystkich opisach mimoza kwitnie fioletowo,to co ja hoduję?
Rok póżniej w Egipcie(to takie moje souveniry z podróży)zebrałam nasiona kolejnej(też żółtej)i czekam czy wykielkują.
Pomóżcie mi zidentyfikowć moją roślinę.Jutro dołączę zdjęcia.

a tak poza tym,to wymagania żadne.
Wysiałam do starej ziemi po pelargoniach,bo nie miałam czasu pojechac po nową.
Nawóz jak mi sie przypomni,tj.raz na 2 m-ce.
Tylko wody trzeba pilnowac,jak przeschnie natychmiast robi jesień.
ale po podlaniu szybko dochodzi do siebie.
Posiałam tez inne wynalazki,juz nie pamietam jak wyglądały...
Mam nasiona dżakarandy mimozolistnej,jeszcze nie wysiane,może ktos ma doswiadczenie z ta rosliną?
heaven
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 9
Od: 2 cze 2013, o 12:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Dotykanie mimozy

Post »

Witam,

moje mimozy stopniowo sobie dorastają, wyhodowałam je z nasion. To co zaczyna mnie zastanawiać, to znalezione w internecie informacje, że nie można ich zbytnio niepokoić, bo składanie listków wymaga dużych ilości energii i roślina taka po pewnym czasie może przestać rosnąć lub nawet nie nadawać się do dalszej hodowli. Dlatego też prawie w ogóle staram się nie narażać ich na jakiekolwiek reakcje. Ale chciałabym prosić o chociaż minimalne przybliżenie mi tego tematu. Tzn znam cały mechanizm ze strony biologicznej, ale chciałabym spytać, co mają na myśli autorzy takich artykułów mówiąc 'zbyt często'? Zbyt często to ile? raz na dzień? tydzień? miesiąc?

Z góry dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam :wit
Awatar użytkownika
lucy23-61
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1561
Od: 14 wrz 2011, o 21:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Re: Dotykanie mimozy

Post »

Wedle mnie to zależy od wielkości rośliny.
Czym mniejsza tym rzadziej dotykać.
A tak koniecznie musisz?
Awatar użytkownika
Radek:)
200p
200p
Posty: 269
Od: 14 sie 2009, o 18:40
Lokalizacja: Sochaczew

Re: Mimoza wstydliwa

Post »

Klika razy dziennie jak ją szturchniesz nic jej się nie stanie :p a jak bez przerwy będziesz ją męczyła to faktycznie może bidulka się zbuntować.
"Cóż piękniejszego nad niebo, które otacza wszystko co piękne?"
Rośliny owadożerne
heaven
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 9
Od: 2 cze 2013, o 12:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Dotykanie mimozy

Post »

lucy23-61 pisze:Wedle mnie to zależy od wielkości rośliny.
Czym mniejsza tym rzadziej dotykać.
A tak koniecznie musisz?
hahah, nie, właśnie nie muszę, ale domownicy chcą koniecznie co kilka dni zobaczyć jak wygląda 'pokaz ze strony pani mimozy'. Dlatego chcę zasięgnąć i też trochę poskromić ich chęci :D
fryc
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 11 cze 2013, o 22:03
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Mimoza - żółte liście

Post »

Witam

Jakiś czas temu zasadziłem kilka mimozek na parapecie i początkowo rosły bardzo ładnie, ale kilka dni temu zaobserwowałem żółknące liście...myślałem, że to od zbyt regularnego podlewania. Od kilku dni ich nie podlewam, ale stan się nie poprawił, ba pogorszył się. W jednej doniczce żółte liście uschły...nie wiem jaka jest tego przyczyna ? Doniczki mają 8,5cm. Może za małe :?:

Wklejam fotki :

http://imageshack.us/photo/my-images/822/nd06.jpg/
http://imageshack.us/photo/my-images/401/vs7f.jpg/
Awatar użytkownika
olka514
200p
200p
Posty: 230
Od: 22 lut 2011, o 12:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Mimoza - żółte liście

Post »

Listki usychają, gdy są stare - uschnięte są całkiem pierwsze liście, które zostały zastąpione nowymi - właściwymi. Ja swoje mimozy hoduję raczej w wilgotnym podłożu, nie lubią być przesuszane. Jeśli stożek wzrostu jest ok, roślina wypuszcza nowe, zdrowe listki (po zdjęciu trudno to określić) to nie ma się czym martwić. Jeśli natomiast żółknąć będą nowe liście i będą odpadać nieuschnięte tylko żółte, to znak że roślina została przelana i należy ograniczyć jej podlewanie, w granicach zdrowego rozsądku oczywiście :wink:
Pozdrawiam i życzę sukcesów w hodowli :)
*owadożerne i spółka
pozdrawiam - Ola
dawidzbazin
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 3
Od: 4 sie 2013, o 14:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Jako że to mój 1 wpis na forum to witam wszystkich :) Moja mimoza od pewnego czasu wygląda na chorą, końcówki jej listków robią sie brązowe, a niektóre liście strasznie usychają. Dodaje kilka fot, proszę o pomoc co zrobić żeby roślina na nowo odżyła... A i czy czasem nie za mała jest ta doniczka jak na nią? Obrazek Obrazek
selli7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8015
Od: 6 gru 2008, o 17:55
Lokalizacja: opolskie

Re: Mimoza wstydliwa choruje :(

Post »

To nie jest choroba, tylko jakiś błąd pielęgnacyjny.Może zbyt wilgotno i zbyt ostre słońce.Stan korzeni musisz sam ocenić wybijając ją z doniczki.Jeśli przerośnięta to przesadzić do niewiele większej.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”