Beatko, dziękuję kochana, aż się zarumieniłam

tyle pochwał

, bardzo przypadło mi go gustu określenie rajski ogród, jeszcze mi daleko do niego, ale super, że tak go odbierasz
Ewka, zawsze podobał mi się busz, oczywiście taki w miarę ogarnięty, ale busz i rzeczywiście pomału udaje mi się to osiągnąć, no to będę musiała chyba poszukać miejsce

na jeszcze jedną, bo na Rhapsody in Blue się uparłam i te dwie, ale zobaczymy i chyba dopiero na wiosnę, ale póki co czekam na obiecaną fotkę
Agnieszko, wybierając je, to znaczy róże, miałam straszny dylemat, bo jeszcze wiele innych mi się podobało, a działka niestety nie z gumy, ale bardzo się cieszę, że się na nie zdecydowałam, chyba jeszcze nigdy nie sprawiał mi tyle frajdy każdy następny rozkwitający kwiatuszek, dzięki za Bajkę

, ale do Twojej, która może być wzorem do naśladowania mi jeszcze bardzo daleko
Ewka,

patrząc kategorią tego co było na początku i jest teraz to rzeczywiście można by rzec marzenie (ale jestem skromna

), ale ja wciąż widzę jeszcze wiele rzeczy do poprawienia, ale już to pisałam, że przywykłam już do myśli, że my zielono zakręceni chyba już tak będziemy mieli zawsze
Małgosiu, dziękuję

, właśnie wczoraj policzyłam, że zakwitła na razie gdzieś 1/4 z tych nowych nabytków
Beatko, uważaj, bo różyczka jest bardzo zaraźliwa, mnie dopadła w zeszłym sezonie i od tego czasu małe co nie co ich przybyło
Za nim pojawią się następne pięknotki najpierw, to czego nie dałam rady wstawić wczoraj
z własnego siewu jak ją zobaczyłam, to głośno powiedziałam, co to za brzydactwo, kolorystyka tak brzydka, że aż ładna
to chyba dzwonek?
a to czyściec wielkokwiatowy, zdaje się, że ostatnio je pomyliłam, ale już poprawiłam
biała krzewuszka, na razie to maleństwo, ale jak kwitnie
Graham Thomas i Rooguchi
ostróżka na 100% pewna nie jestem ale wyglada mi Astolat
ostróżka Elatum "Misty Mauves"
ta dam

i skończony kompostownik
