Chartreuse de Parme jest u mnie dopiero drugi sezon więc za dużo o niej nie mogę powiedzieć, kupiona w sklepie Kamili. Jest dość zdrowa, pędy są mocne i sztywne, jedyne co mi się w niej nie podoba to to że słabo się krzewi, ale może z wiekiem się poprawi.Na razie ma sześć pędów.
Aniu o Agnes Schillinger mam mieszane uczucia, sadzona jesienią 2009, bardzo ładnie rosła, w 2011 była zjawiskowa, nie chorowała, w 2012 po ostrej zimie przemarzła całkowicie, ale wypuściła dwa mocno rozgałęzione pędy, w lipcu złapała plamistość i kwitła na łysych patykach. Ale dla jej kwiatów warto ją mieć.
2011
2013
William Christie u mnie też wyjątkowo niski, w tamtym roku jak dobrze pamiętam miał około metra.
Pashmina niby ma mieć około 50 cm. u mnie dwa z trzech krzaczków wypuściło kilka pędów naokoło 1m.
Palais Royal mnóstwo pączków
Summer Song
Lavender Ice
