Justus MORANGO dziękuję
Marylko a co się z nim dzieje? Może ma za dużo słońca, u mnie stał na wschodnim parapecie. Jak więdnie, to może jeszcze go nakryj. Sama nie wiem, co doradzić...
kubasiu Kasiu moje też wsuwają przędziorki

zesztą, czego one nie jedzą... chyba tylko kaktusów

Nie duś Kubasia, może taki impregnowany nie będzie przędziorkom smakował
mniodkowa na pomarańczkę lubię się pogapić, szkoda, że jeszcze malutka i kwiatek raz na tydzień, albo i rzadziej
tesiu storczykowce wysiewałam chyba w lutym. Metodą prób i błedów mogę stwierdzić, że lepiej rosną w domu niż na podwórku. A jak będzie dalej, zobaczymy
Mój pierwszy, własnoręcznie wyhodowany pomidorek koktajlowy. Już skonsumowany; trochę kwaśny, ale ja takie lubię

a tu małe odejście od tematu. Z cyklu "co kot potrafi"

Nie sposób go było zauważyć w ciemnawym ganku, zdjęcie zrobione po zapaleniu światła
