
Joluś - na pewno musiał to być cudny widok babci


Tesiu - no właśnie, ten przeklęty brak miejsca



Najważniejsze to się wziąć zacząć działać nie słuchać osób które nas demotywują i powoli robić swoje i zarażać pasją a i chętni do pomocy się znajdąKasia1007 pisze:Ale śliczności pokazałaśPiękne kwitnienia, 'ciapatki', no i hoye
![]()
Dziękuję za miłe słowaA, że się nie doczekam, to chodziło mi o pomoc ze strony rodzinki... Tata mój zazwyczaj mówi, że zmęczony, to, że jemu w sumie nie zależy, siostra hmmm w ogóle nie interesuje się kwiatkami, w zeszłym roku kupiła mamie z zasuszonymi pąkami, ledwo żywego storczyka na urodziny...
Babcia cóż ona zawsze chora... Jedynie ja, mama i mój narzeczony zajmujemy się kwiatkami. Mama pracuje zawodowo, my do mnie na wieś średnio raz na trzy tygodnie jedziemy, tak, że ciężko to wszystko ogranąć, a jakby wszyscy zebrali się do kupy, to z pewnością byłoby łatwiej i szybciej. Altankę chciałyśmy z mamą w zeszłym roku robić, ja z moim Tomkiem zaoferowaliśmy się do pomocy, ale tata stwiedził, że nie ma sensu... Tak, że zazdroszę Ci tak pozytywnie oczywiście takiej fajnej rodzinki
![]()
Pokazuj, pokazuj...Taki oryginalny zawał mogę miećNiunia1981 pisze: Madziu - no mnie nie strasz zawałem bo się zamknę w sobie i nic więcej nie pokażę![]()