Czy młode siewki klonu (zwyczajnego, ale też górskiego, bo tych jest więcej w Danii) są jadalne?Comcia pisze:Ja mam co roku jakieś niesamowite ilości siewek klonu z pobliskiego parku.
Klon - uprawa z nasion.
- GunnarSK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1765
- Od: 1 paź 2009, o 17:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa (Chomiczówka)
Re: samosiejki klona
pozdrawiam, Gunnar
Re: samosiejki klona
Klon górski??? Być może chodzi o jawor?
- szy---
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1923
- Od: 31 sty 2013, o 14:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: samosiejki klona
Po jakim czasie można rozrożnić siewki klonów bo mam dużo różnych klonów przed domem. 
-- 30 kwi 2013, o 13:14 --
Jeszcze jedno pytanie do jakiej wysokości dorośnie w tym roku taka siewka klona.

-- 30 kwi 2013, o 13:14 --
Jeszcze jedno pytanie do jakiej wysokości dorośnie w tym roku taka siewka klona.

- GunnarSK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1765
- Od: 1 paź 2009, o 17:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa (Chomiczówka)
Re: samosiejki klona
Owszem jawor. A określenie klon górski może tylko po niemiecku jest używane.Lesnik89 pisze:Klon górski??? Być może chodzi o jawor?
pozdrawiam, Gunnar
Re: samosiejki klona
Siewki można rozróżnić, nim będą jeszcze siewkami, powiem przewrotnie :P a jak już nimi są to dla wprawionego przyrodnika żaden problem
jak i dla amatora również. W sieci znajdziesz sporo zdjęć, a jak nie to proponuję zrobić własne doświadczenie w postaci wysiania rozpoznanych nasion i przyglądnięcia się wyrastającym siewkom.
Wielkość jednorocznych klonów - jest zależna od warunków jakie im zapewnisz - bezpieczną odpowiedzią będzie kilka~ kilkanaście centymetrów, czyli między 10 a 20cm.

Wielkość jednorocznych klonów - jest zależna od warunków jakie im zapewnisz - bezpieczną odpowiedzią będzie kilka~ kilkanaście centymetrów, czyli między 10 a 20cm.
- Piotr=)
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5057
- Od: 24 maja 2008, o 17:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Łańcuta (Podkarpacie)
Re: samosiejki klona
mam pytanie mam klony klon globosum i posiały się mam ok 30 sztuk samosiejek co przesadziłem w doniczki 1rok temu,
T czy jak je wyprowadzę na pieniek to będzie ich korona rosła w kule bez dużego przycinania tak jak tych szczepionych....
T czy jak je wyprowadzę na pieniek to będzie ich korona rosła w kule bez dużego przycinania tak jak tych szczepionych....
Spis tematów
Róbmy w życiu to co nas cieszy ;)
Róbmy w życiu to co nas cieszy ;)
Re: Klon czy nie klon? Siewka z trawnika
pomocy, rano wstaje, a on jak gdyby się po prostu nie przyjął, ma takie zwiędłe, marne listki. Poczekać, aż dostosuje się do nowego środowiska, czy coś robię nie tak?
1) postawiłam go na balkonie, w średnim nasłonecznieniu (w zależności od ułożenia słońca)
2) wczoraj dość dobrze o podlałam
3) wsadziłam do ziemi, którą polecono mi w ogrodniczym (kronen, dla palm, fikusów i juk)
4) niczym nie nawoziłam

1) postawiłam go na balkonie, w średnim nasłonecznieniu (w zależności od ułożenia słońca)
2) wczoraj dość dobrze o podlałam
3) wsadziłam do ziemi, którą polecono mi w ogrodniczym (kronen, dla palm, fikusów i juk)
4) niczym nie nawoziłam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1072
- Od: 8 gru 2011, o 07:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Klon czy nie klon? Siewka z trawnika
To najprawdopodobniej się klon jesionolistny.
Na bonsai się nie nadaje, a jeśli już - to na bardzo duże bonsai ( 1 m wysokości, pień baaaardzo gruby) ze względu na duże, zlożone liście które nie ulegają zminiaturyzowaniu oraz duże międzywęźla (odległość miezy kolejnymi liśćmi). Ale na takie bonsai należałoby pozyskać już starsze drzewko, z grubym zdrewniałym pniem, ponieważ jeśli hodujesz drzewko od małego w doniczce, to rośnie ono wolniej, nie osiągając nigdy takich przyrostów na wysokość czy grubość jak takie samo drzewko rosnące w glebie, gdzie nic nie ogranicza korzeni. Tak naprawdę bonsai przesadza się do donicy ( a zwłaszcza do tej docelowej, małej i płaskiej) dopiero wtedy, kiedy ma już odpowiedni pień.
Ten akurat klon nie jest zbyt dekoracyjny w pojemniku, liście się nie przebarwiają jesienią na jakiś interesujący kolor, trudno go jakoś fajnie ukształtować. Są oczywiście odmiany ciekawsze tego klonu, np. Flamingo, ale to nie ten przypadek.
Jeśłi chodzi o to, że więdnie, to zapewne skutek przesadzenia, uległy zniszczeniu drobne korzonki zaopatrujace roślinę w wodę. Jest to gatunek dosć silny, więc pewnie dojdzie do siebie, ale wielkiej pociechy z niego nie będzie.
Na bonsai się nie nadaje, a jeśli już - to na bardzo duże bonsai ( 1 m wysokości, pień baaaardzo gruby) ze względu na duże, zlożone liście które nie ulegają zminiaturyzowaniu oraz duże międzywęźla (odległość miezy kolejnymi liśćmi). Ale na takie bonsai należałoby pozyskać już starsze drzewko, z grubym zdrewniałym pniem, ponieważ jeśli hodujesz drzewko od małego w doniczce, to rośnie ono wolniej, nie osiągając nigdy takich przyrostów na wysokość czy grubość jak takie samo drzewko rosnące w glebie, gdzie nic nie ogranicza korzeni. Tak naprawdę bonsai przesadza się do donicy ( a zwłaszcza do tej docelowej, małej i płaskiej) dopiero wtedy, kiedy ma już odpowiedni pień.
Ten akurat klon nie jest zbyt dekoracyjny w pojemniku, liście się nie przebarwiają jesienią na jakiś interesujący kolor, trudno go jakoś fajnie ukształtować. Są oczywiście odmiany ciekawsze tego klonu, np. Flamingo, ale to nie ten przypadek.
Jeśłi chodzi o to, że więdnie, to zapewne skutek przesadzenia, uległy zniszczeniu drobne korzonki zaopatrujace roślinę w wodę. Jest to gatunek dosć silny, więc pewnie dojdzie do siebie, ale wielkiej pociechy z niego nie będzie.
Zielonym do góry!!!
-
- 100p
- Posty: 109
- Od: 1 mar 2013, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: jura krakowsko-częstochowska
Re: Klon czy nie klon? Siewka z trawnika
Ja sama przesadzałam swoje klony z trawnika od domu i przez kilka lat naprawdę ślicznie rosły.
Niestety nie doceniłam wad małych doniczek przy klonach i je ususzyłam
Podlewaj je często.
Jak Twój klon osiągnie wysokość docelową, to pamiętaj o uszczknięciu nowych wypustek, żeby nie szedł do góry.
Aktualnie mam 3 nowe klony w doniczkach i chce z nich zrobić ozdobne drzewka do ogrodu.
Wielkością liści się nie przejmuj - po latach będzie wypuszczać coraz mniejsze.
I pamiętaj, że to drzewo a nie kwiat doniczkowy i na jesień zgubi wszystkie liście.
Podlewaj wtedy oszczędnie, a na wiosnę puści nowe - już mniejsze.
I tak co roku.
Mój małżonek przez pierwszą zimę kilka razy robił podchody to wyrzucenia tych klonów, bo myślał, że nie żyją.
Uparłam się, że mają zostać i na wiosnę odwdzięczyły mi się za to pięknymi liśćmi.
I daj go teraz do cienia dopóki się nie przyjmie - może być w domu.
Niestety nie doceniłam wad małych doniczek przy klonach i je ususzyłam

Podlewaj je często.
Jak Twój klon osiągnie wysokość docelową, to pamiętaj o uszczknięciu nowych wypustek, żeby nie szedł do góry.
Aktualnie mam 3 nowe klony w doniczkach i chce z nich zrobić ozdobne drzewka do ogrodu.
Wielkością liści się nie przejmuj - po latach będzie wypuszczać coraz mniejsze.
I pamiętaj, że to drzewo a nie kwiat doniczkowy i na jesień zgubi wszystkie liście.
Podlewaj wtedy oszczędnie, a na wiosnę puści nowe - już mniejsze.
I tak co roku.
Mój małżonek przez pierwszą zimę kilka razy robił podchody to wyrzucenia tych klonów, bo myślał, że nie żyją.
Uparłam się, że mają zostać i na wiosnę odwdzięczyły mi się za to pięknymi liśćmi.
I daj go teraz do cienia dopóki się nie przyjmie - może być w domu.
Kasia
tyle pomysłów, a tak mało czasu
tyle pomysłów, a tak mało czasu
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1072
- Od: 8 gru 2011, o 07:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Klon czy nie klon? Siewka z trawnika
Nie, nie będzie. Przy klonie jesionolistnym to się nie udaje.kakatarzyna pisze:Wielkością liści się nie przejmuj - po latach będzie wypuszczać coraz mniejsze.
Zielonym do góry!!!
-
- 100p
- Posty: 109
- Od: 1 mar 2013, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: jura krakowsko-częstochowska
Re: Klon czy nie klon? Siewka z trawnika
Ale mój naprawdę miał mniejsze liście
Może miał za mało składników w glebie i bardzo sucho?
Czy to możliwe, czy po prosty 3 letnie drzewko ciągle przycinane nie zdążyło się rozrosnąć?

Może miał za mało składników w glebie i bardzo sucho?
Czy to możliwe, czy po prosty 3 letnie drzewko ciągle przycinane nie zdążyło się rozrosnąć?
Kasia
tyle pomysłów, a tak mało czasu
tyle pomysłów, a tak mało czasu
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1072
- Od: 8 gru 2011, o 07:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Klon czy nie klon? Siewka z trawnika
Nawet 20-letnie drzewko trzymane w doniczce jest ... jakby to ładnie powiedzieć... upośledzone nieco w stosunku do rówieśnika ktory rósł normalnie w glebie.
Zwróć uwagę jak fikus czy szeflera wyglądają u siebie, w Indiach na przykład. Ogromne drzewa, fikus sam jeden moze wyglądać jak mały zagajnik.
A fikus ktory 20 lat rośnie w doniczce? Nawet jeśli sięga sufitu, to gdzie mu do takiego indyjskiego?
Dlatego właśnie nikt nie hoduje bonsai od początku w doniczce - chyba że w szklarni, kontrolując odżywki (hodowle hurtowe - a i to tylko wybrane, szybko rosnące gatunki roślin).
Zwróć uwagę jak fikus czy szeflera wyglądają u siebie, w Indiach na przykład. Ogromne drzewa, fikus sam jeden moze wyglądać jak mały zagajnik.
A fikus ktory 20 lat rośnie w doniczce? Nawet jeśli sięga sufitu, to gdzie mu do takiego indyjskiego?
Dlatego właśnie nikt nie hoduje bonsai od początku w doniczce - chyba że w szklarni, kontrolując odżywki (hodowle hurtowe - a i to tylko wybrane, szybko rosnące gatunki roślin).
Zielonym do góry!!!
-
- 100p
- Posty: 109
- Od: 1 mar 2013, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: jura krakowsko-częstochowska
Re: Klon czy nie klon? Siewka z trawnika
Czyli hodowla bonsai od nasionka to mit dla normalnego człowieka mieszkającego w bloku.
Nie zastanawiałam się nad tym do tej pory.
Ja mam z nasionka lagerstroemia indica. Chciałam mieć bonsai. Ma już 5 lat i nigdy nie kwitła.
Teraz już wiem czemu.
W międzyczasie dorobiłam się ogrodu i przeniosłam jedną z nich na skalniak (ok. miesiąc temu)
Była bardzo zmarnowana jak ja tam sadziłam, a w tydzień odżyła.
I co dziwniejsze - w porównaniu do tej w domu na oknie, ma teraz inny odcień liści i są one jakby masywniejsze.
Nie zastanawiałam się nad tym do tej pory.
Ja mam z nasionka lagerstroemia indica. Chciałam mieć bonsai. Ma już 5 lat i nigdy nie kwitła.
Teraz już wiem czemu.
W międzyczasie dorobiłam się ogrodu i przeniosłam jedną z nich na skalniak (ok. miesiąc temu)
Była bardzo zmarnowana jak ja tam sadziłam, a w tydzień odżyła.
I co dziwniejsze - w porównaniu do tej w domu na oknie, ma teraz inny odcień liści i są one jakby masywniejsze.
Kasia
tyle pomysłów, a tak mało czasu
tyle pomysłów, a tak mało czasu
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1072
- Od: 8 gru 2011, o 07:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Klon czy nie klon? Siewka z trawnika
No, to nie do końca tak: bonsai z nasiona to mit... w 99 %. Jeśli chodzi o sosnę, wierzbę itd - to po prostu musi być klapa, jeśli dysponujesz tylko doniczką. Pozostałe 1% - jak najbardziej da się i w doniczce, tylko musisz mieć na to trochę czasu 3-5-10 lat, odpowiedni gatunek rośliny i ... dużą doniczkę.
Też mam lagerstroemię i jest możliwe zrobienie z niej ładnego bonsai, czemu nie? Musisz wziąć pod uwagę tylko jedno: PŁASKĄ DONICĘ DO BONSAI SCHOWAJ DO SZAFY NA PARĘ LAT! Na razie do niczego się nie przyda.
Lagerstroemię (o ile masz jeszcze jakąś sadzonkę) sadzisz do największej donicy, na jaką możesz sobie pozwolić (myślę tu raczej o 10 litrach minumum), zapewniasz odpowiednie podłoże i nawóz, po dwóch-trzech latach takiej uprawy można się pokusić o formowanie na bonsai.
Jeśli chodzi o klony: większość z nich (np. klon polny, tatarski, srebrzysty) ma świetną cechę ktora powoduje że można z nich zrobić kapitalne bonsai: łatwo zlewają kilka pni w jeden, bez bardzo widocznych śladów, prawie jak ficusy. Jeśli zbierzesz (w parku, na jakichś nieużytkach obok starych klonów) dwu-trzyletnie sadzonki o zdrewniałych pniach, połączysz je w wiązkę i posadzisz razem do doniczki, efekty mogą być bardzo ciekawe. To oczywiście proces w pewnym uproszczeniu, ale zapewniam, że naprawdę moze z tego być coś fajnego.
Też mam lagerstroemię i jest możliwe zrobienie z niej ładnego bonsai, czemu nie? Musisz wziąć pod uwagę tylko jedno: PŁASKĄ DONICĘ DO BONSAI SCHOWAJ DO SZAFY NA PARĘ LAT! Na razie do niczego się nie przyda.
Lagerstroemię (o ile masz jeszcze jakąś sadzonkę) sadzisz do największej donicy, na jaką możesz sobie pozwolić (myślę tu raczej o 10 litrach minumum), zapewniasz odpowiednie podłoże i nawóz, po dwóch-trzech latach takiej uprawy można się pokusić o formowanie na bonsai.
Jeśli chodzi o klony: większość z nich (np. klon polny, tatarski, srebrzysty) ma świetną cechę ktora powoduje że można z nich zrobić kapitalne bonsai: łatwo zlewają kilka pni w jeden, bez bardzo widocznych śladów, prawie jak ficusy. Jeśli zbierzesz (w parku, na jakichś nieużytkach obok starych klonów) dwu-trzyletnie sadzonki o zdrewniałych pniach, połączysz je w wiązkę i posadzisz razem do doniczki, efekty mogą być bardzo ciekawe. To oczywiście proces w pewnym uproszczeniu, ale zapewniam, że naprawdę moze z tego być coś fajnego.
Zielonym do góry!!!
Re: Klon czy nie klon? Siewka z trawnika
a ja tam spróbuje! mam jeszcze trochę miejsca dla nowego przybysza na balkonie i parapecie, więc zobaczymy. na razie niech rośnie sobie śmiało, potem spróbuje go uformować jak będzie już duży
Sama wysiałam do doniczek i miniszklarenki trochę nasion drzew odpowiednich na bonsai. Więc poczekam sobie teraz kilka miesięcy żeby coś się ruszyło, choćby wykiełkowało, a już będę się cieszyć... Ja mam czas, nigdzie się nie spieszę.
W międzyczasie zajmuje się szybciej rozwijającymi się okazami więc mam czym oko nacieszyć 
Klon odzyskał siły gdy wniosłam go do domu



Klon odzyskał siły gdy wniosłam go do domu
