Filip, poproszę ze dwa dni

Tam, gdzie gleba odkryta, wilgotno, pod roślinami sucho. Tragedii nie ma, ale podlewanie by się przydało.
Majka, róże od Sipa gorzej zniosły zimowanie w kompostowniku niż Petrovicki. Jednak LJS rośnie, choć nie tak szybko, jak bym chciała.
Marta, nie mam Festiva Maxima, ale moja piwonia raptem ubiegłoroczna i nie ma czym dzielić

Wszystkiego ma trzy pędy-za to z kwiatami. Może za rok...W zeszłym roku miała tylko jeden pęd, więc jest postęp
Aneta, w zeszłym roku przemarzła

Krótko ją cięłam, teraz zimę zniosła dobrze. Pokrój nie należy do najpiękniejszych, taki drapak, ale pąków ma sporo. Kolor mi się podoba

Jadziu, chodzę koło tych piwonii i wzdycham
Ewa, jakaś mocno niesprawiedliwa pogoda w tym roku. Dla niektórych wręcz podła
Aneta-no nie wiem
Ewa, powinno być żyzne i przepuszczalne, miejsce słoneczne. Od razu powiem, ze sąsiadkowe sporo mniejsze

Swoich jeszcze nie nawoziłam, na tej rabacie jakieś cuda muszą być zakopane
Krysiu, chmury wałęsały się przez cały dzień, ale ani kropla nie spadła. Popieliłam sobie trochę.
Chude cudo nn.
Prawie bonsai

Koty wiosną dbają o pokrój

Zżerają pędy.
Posłonek z zeszłego roku. Kiedy urośnie, będzie na czym oko zawiesić
