Schlumbergera, Grudnik . Kaktus Bożonarodzeniowy- uprawa,problemy cz.1
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7362
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy - Schlumbergera
Dowolna ilość. Może być to jeden segment, może być ich więcej.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- Karti
- 200p
- Posty: 225
- Od: 31 maja 2013, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolnyśląsk
Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy - Schlumbergera
Dziękuję za szybką odpowiedź.
Mam jeszcze jedno malutkie pytanie: człony oddzielamy przekręcając fragment?(nie wiem czy dobrze wytłumaczyłam o co mi chodzi)
Mam jeszcze jedno malutkie pytanie: człony oddzielamy przekręcając fragment?(nie wiem czy dobrze wytłumaczyłam o co mi chodzi)
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7362
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy - Schlumbergera
Najlepiej jest odciąć człon lub kilka członów. Można użyć skalpela, żyletki lub ostrego noża.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
-
- 100p
- Posty: 178
- Od: 13 cze 2013, o 22:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ostrów Wlkp./Wrocław
Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy - Schlumbergera
Witajcie, mam problem ze swoim grudnikiem. Do tej pory był naprawdę dorodną rośliną, która co roku obsypana była mnóstwem kwiatów, jednak ostatnio bardzo zmarniał
Łodygi są bladozielone, prawie przezroczyste, kilka segmentów uschło.
Przez cały czas stoi na wschodnim parapecie, korzenie ma w dobrym stanie. Czy ktoś z Was ma pomysł co mu jest i czy da się go uratować?



Przez cały czas stoi na wschodnim parapecie, korzenie ma w dobrym stanie. Czy ktoś z Was ma pomysł co mu jest i czy da się go uratować?


- andrzej1050
- 500p
- Posty: 641
- Od: 4 lip 2007, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy - Schlumbergera
I ja się dołączę.
Od kilku tygodni mój grudnik i kaktus wielkanocny gubi listki. Po prostu same spadają jak nie przymierzając listki beniaminka.
Nigdy mi się coś takiego nie zdarzyło , mamy grudniki od ładnych paru lat a tu taka historia
Oba stoją sobie po stronie zachodniej - o ile to ma jakieś znaczenie.
Od kilku tygodni mój grudnik i kaktus wielkanocny gubi listki. Po prostu same spadają jak nie przymierzając listki beniaminka.
Nigdy mi się coś takiego nie zdarzyło , mamy grudniki od ładnych paru lat a tu taka historia

Oba stoją sobie po stronie zachodniej - o ile to ma jakieś znaczenie.
Serdecznie pozdrawiam
Andrzej
Andrzej
- meluzyna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1304
- Od: 8 sie 2009, o 10:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kuj. - Pom.
Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy - Schlumbergera
Nie mają za dużo słońca? Nigdy nie odważyłabym się trzymać grudnika w pełnym słońcu(kiedyś tak zrobiłam i efekty były opłakane).
Mam zachodni balkon, a mój grudnik od dwóch lat jest wystawiany w cieniu za drewnianą balustradą i sobie chwali. Bardzo się co roku rozrasta
Mam zachodni balkon, a mój grudnik od dwóch lat jest wystawiany w cieniu za drewnianą balustradą i sobie chwali. Bardzo się co roku rozrasta

-
- 100p
- Posty: 178
- Od: 13 cze 2013, o 22:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ostrów Wlkp./Wrocław
Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy - Schlumbergera
Jeśli chodzi o mojego grudnika, to nie sądzę - stoi w tym samym miejscu już chyba trzeci rok. Do tej pory był okazem zdrowia, a teraz coś mu zaczęło dolegać.
- andrzej1050
- 500p
- Posty: 641
- Od: 4 lip 2007, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy - Schlumbergera
No nie - jak pisałem stał od strony zachodniej i częściowo północnej więc na nadmiar słońca na pewno nie narzekał. Przeniosłem go do pokoju od strony wschodniej i zobaczę.meluzyna pisze:Nie mają za dużo słońca? Nigdy nie odważyłabym się trzymać grudnika w pełnym słońcu(kiedyś tak zrobiłam i efekty były opłakane).
Serdecznie pozdrawiam
Andrzej
Andrzej
- blabla
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7362
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy - Schlumbergera
Gdy roślinka stoi w ciemnym miejscu i zostanie przeniesiona na jasne stanowisko to może ulec poparzeniu. Należy w takiej sytuacji przyzwyczajać grudnika do nowych warunków przez delikatne cieniowanie przez okres 2-3 tygodni.
Epifity to rośliny rosnące w koronach drzew, gdzie słońca jest dość i nawet silne słoneczne promieniowanie nie jest dla nich groźne. Więcej szkód może wyrządzić zbyt duża temperatura lub zbyt suche powietrze. W końcu to rośliny pochodzące z lasów deszczowych.
Epifity to rośliny rosnące w koronach drzew, gdzie słońca jest dość i nawet silne słoneczne promieniowanie nie jest dla nich groźne. Więcej szkód może wyrządzić zbyt duża temperatura lub zbyt suche powietrze. W końcu to rośliny pochodzące z lasów deszczowych.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- marlenka
- 500p
- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy - Schlumbergera
Ale samo podlewanie powinno być oszczędne? Ostatnio się zastanawiałam czy może ich za mało nie podlewam. Traktuję je jak Grubosze, czyli oszczędnie ale regularnie.
-
- 100p
- Posty: 138
- Od: 29 kwie 2013, o 15:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy - Schlumbergera
Ja moje podlewałem co trzy tygodnie w efekcie czego dostały korzeni powietrznych.Teraz podlewam co dwa i zobaczę czy będzi im to pasowało.
Tomek
- marlenka
- 500p
- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy - Schlumbergera
U mnie nie było korzeni powietrznych, ale też zwiększyłam częstotliwość. Raz na tydzień ale niewiele. W sumie nie pamiętam dlaczego tak się przestawiłam. Może wyglądały gorzej albo chciałam sprawdzić jak im będzie? Nie pamiętam. 

- andrzej1050
- 500p
- Posty: 641
- Od: 4 lip 2007, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy - Schlumbergera
No tak ale moje rośliny wcale nie mają za dużo światła. Może trochę kurzu, bo mieszkanie po dużym remoncie.blabla pisze:Gdy roślinka stoi w ciemnym miejscu i zostanie przeniesiona na jasne stanowisko to może ulec poparzeniu. Należy w takiej sytuacji przyzwyczajać grudnika do nowych warunków przez delikatne cieniowanie przez okres 2-3 tygodni.
Epifity to rośliny rosnące w koronach drzew, gdzie słońca jest dość i nawet silne słoneczne promieniowanie nie jest dla nich groźne. Więcej szkód może wyrządzić zbyt duża temperatura lub zbyt suche powietrze. W końcu to rośliny pochodzące z lasów deszczowych.
Serdecznie pozdrawiam
Andrzej
Andrzej
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19405
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy - Schlumbergera
Andrzeju, a kiedy ostatnio był przesadzany, może ziemia jest już wyjałowiona z mikroelementów i stąd może gubienie listków?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- andrzej1050
- 500p
- Posty: 641
- Od: 4 lip 2007, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Grudnik, kaktus bożonarodzeniowy - Schlumbergera
Więc duży grudnik był przesadzany dwa miesiące temu a kaktus wielkanocny ponad rok temu.
Tylko grudnik w starej donicy rósł sobie jakieś 5 lat i wszystko było OK. Zresztą inny grudnik zachowuje się całkiem przyzwoicie.
Kaktusa wielkanocnego przeniosłem do pokoju wschodniego i niestety nadal to samo - stąd moje zmartwienie.
Tylko grudnik w starej donicy rósł sobie jakieś 5 lat i wszystko było OK. Zresztą inny grudnik zachowuje się całkiem przyzwoicie.
Kaktusa wielkanocnego przeniosłem do pokoju wschodniego i niestety nadal to samo - stąd moje zmartwienie.
Serdecznie pozdrawiam
Andrzej
Andrzej