Blueberry no czasem kwiatki uczą cierpliwości.
pomidorzanka od kiedy pojawiły się u mnie nornice, tez sadzę do koszyczków. Muszę przyznać, że wykopywanie jest o wiele prostsze. Ja tych zwykłych tulipanów też mam mnóstwo, ale nie narzekam, bo kiedy po zimie człowiek spragniony kolorów to nawet zwykły czerwony, czy żółty tulipan cieszy.
katharos ja wykopuję zawsze kiedy większość liści jest zaschnięta, tym razem też tak zrobiłam. Myślę, że gdyby poleżały dłużej w ziemi to mogło by być nieciekawie, bo na wielu cebulkach stara łuska była pokryta zieloną pleśnią, pewnie z nadmiaru wilgoci.

Z czasem przeniosło by się na młode cebulki.
