
Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
- lulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
U nas wczoraj było podobnie, tylko bez mgły, a druga połowa dnia była bardzo słoneczna, więc nie trać wiary 

- Niunia1981
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10747
- Od: 18 sie 2011, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubicz k/Torunia
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Milenko głowa do góry
u mnie wczoraj troszkę się przejaśniło popołudniu a dzisiaj od rana piękna pogoda 


- imwsz
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5117
- Od: 22 lip 2011, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Zdjęcie z dachu
na ogród i okoliczne pola
To pisałam ja ze słonecznej i ciepłej Bydgoszczy od wczorajszego popołudnia
(nareszcie) czego i Tobie życzę
Co byś nie musiała korzystać z tej nieszczęsnej amfibii


To pisałam ja ze słonecznej i ciepłej Bydgoszczy od wczorajszego popołudnia

Co byś nie musiała korzystać z tej nieszczęsnej amfibii
Pozdrawiam - Ilona
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
- DuczekiOsia
- 1000p
- Posty: 1621
- Od: 10 sie 2012, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gliwice
- Kontakt:
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
u nas wyjszło słonko
ale zanim to powysycha to hoho ....dokładnie, koszenie tylko wodoodporną kosiarą 


- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Madziu - faktycznie po południu zrobiło się ładnie
Słonko co prawda wyszło dopiero późnym popołudniem, ale było bardzo przyjemnie. A jak u Ciebie? Nacieszyłaś się trochę
?
Moniś - pogoda się przełamała (choć na ranny spacer z psem standardowo założyłam szalik
i poszłam szukać grzybów, które podobno są, wracając czułam się ciut głupkowato z tym szalikiem, a grzyby jak zwykle przede mną się schowały
)
Ilonko - nie z dachu, z pokoju na piętrze
Super, że u Was lepiej niż tu, choć podsumowując cały dzień nie mam na co narzekać, bo bym zgrzeszyła
Jak prace z Ikeą - ruszyły już? U mnie prace ziemne też ruszyły - sąsiad na swojej półhektarowej działce kopie pod fundamenty
Dom już ma, może dla dzieci drugi. Wszystko ok, tylko szkoda, że udział w drodze mamy jeszcze z kilkoma sąsiadami, m. in. z nim, a niecały miesiąc temu sami na nasz koszt utwardziliśmy spory kawałek drogi tłuczniem. Teraz wszystko rozjadą buldożery. No mówi się trudno, jak się jest takim filantropem
Leosiu - to już sobie wyobrażam, jak dziś szaleliście, skoro ostatnio w deszczu i zimnie oblepiałaś studnię
Wiesz, dziś pracując w ogrodzie i popijając Pepsi pomyślałam o Was (tak mi się przypomniał jeden z Twoich ostatnich wpisów) 
Mimo moich porannych narzekań nt. amfibii udało mi się dziś skosić trawę
Przyjechali sąsiedzi, usłyszałam, że koszą, pomyślałam - w sumie czemu nie.. nie jest aż tak mokro. M. niestety nie chciał się dać namówić na koszenie. Ale że sadziłam hortensje, wykosił mi kawałeczek dookoła rabaty. Jak już wyjął kosiarkę i skosił ten kawałek, to sobie myślę - trzeba skosić całość. W trawie po tych deszczach mam co kawałek mini-mrowiska. Ogromne ilości. Nawet we floksach sobie zrobiły w rabatce. Niestety astry (nie jestem co prawda na 100% pewna, czy to astry, bo nigdy niczego nie oznaczam, a siałam jeszcze chyba kocankę ogrodową) dość mocno zjadają mi jakieś miniarki. Poobcinałam najbardziej "przeryte" liście i nic więcej nie zamierzam z tym robić. Zeżrą to trudno
Posadziłam tak jak wspomniałam wyżej hortensje ogrodowe - jedna od mojej Mamy (ma masę pączków), druga z rabaty przytarasowej (chyba przemarzła, bo nie ma pączków). Hortensje trafiły na prawy bok rabaty z bukiem. Zdjęć z nowego nasadzenia dziś brak. Mam tylko kilka z południa.
Mrowisko, które powstało w 2 deszczowe dni na środku poletka floksów. Podobnych miałam całą masę w trawie

Zaczyna kwitnąć szałwia omszona na rabacie różanej:

Jedna z tegorocznych różyczek ma kilka pączków. Niestety pochwaliłam się przedwcześnie, że róże mają się dobrze. Oprócz larw zjadających liście, po liściach żwawo biegają małe żółtawe robaczki (mniejsze od przecinka, ale widoczne gołym okiem) - ktoś ma pomysł co to może być?

Jeszcze po 13 rośliny prezentowały się jak poniżej, całe szczęście krople szybko zostały wysuszone



Moniś - pogoda się przełamała (choć na ranny spacer z psem standardowo założyłam szalik


Ilonko - nie z dachu, z pokoju na piętrze




Leosiu - to już sobie wyobrażam, jak dziś szaleliście, skoro ostatnio w deszczu i zimnie oblepiałaś studnię


Mimo moich porannych narzekań nt. amfibii udało mi się dziś skosić trawę


Mrowisko, które powstało w 2 deszczowe dni na środku poletka floksów. Podobnych miałam całą masę w trawie


Zaczyna kwitnąć szałwia omszona na rabacie różanej:

Jedna z tegorocznych różyczek ma kilka pączków. Niestety pochwaliłam się przedwcześnie, że róże mają się dobrze. Oprócz larw zjadających liście, po liściach żwawo biegają małe żółtawe robaczki (mniejsze od przecinka, ale widoczne gołym okiem) - ktoś ma pomysł co to może być?

Jeszcze po 13 rośliny prezentowały się jak poniżej, całe szczęście krople szybko zostały wysuszone


Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Cześć Milenko, ciekawe to mrowisko. Jak dzisiaj wyrywałam chwasty to prawie pod każdym były mrówki. Może po tych deszczach biedaczki powychodziły na zewnątrz
Pozdrawiam - Dosia
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=67157
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=67157
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42378
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Milenko jakoś mi jesienią zaleciało!Mandragora pisze:Grażynko, no właśnie - o trawniku nie wspomnę. Choć nie pada, to koszenie jedynie jakąś wersją kosiarki typu amfibia. Jak z takiej pogody można prognozować na dziś 22 stopnie??
Ciekawe te mrowiska nie widziałam takich, moje mrówki raczej w ziemi siedzą

- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Dosiu
też tak myślę, że z wilgoci pouciekały na wierzch. U mnie mrówek multum, z jednej strony dobrze - wyjadają szkodniki, z drugiej - jak za dużo, to niezbyt dobrze dla korzeni. Nie tępię ich żadną chemią (na razie), próbowałam z proszkiem do pieczenia w jednym miejscu i chyba się wyniosły.
Marysiu
przysięgam, poranna fotka dzisiejsza (patrz, tam za tujami kwitnie na żółto nigdy nie koszona działka sąsiada
). Jak dziś u Ciebie? U mnie o dziwo nawet dało się skosić i pod nogami już nic nie chlupało. Sąsiadka nawet stwierdziła, że jej choinki mają sucho (no z tym to trochę przesadziła
).

Marysiu



- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42378
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Milenko wierzę, ale taki nastrój jesienny! Ja wsadziłam dwa dni temu chryzantemę od Dorotki i patrzę a dzisiaj stoi zgięta, bo niby wilgoć ale ja przygrzało i musiałam podlać. Ja też skosiłam trawę
jeszcze w cieniu jest błoto ale zdecydowanie lepiej 


Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Jak będziesz pielić to Cię obejdą jak Telimenę
I mąż będzie musiał pomóc Ci pomóc je usunąć... 


Pozdrawiam - Dosia
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=67157
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=67157
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17400
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
szałwia omszona piękna
Ja też sobie ja kupiłam na wiosnę i posadziłam na rabacie różanej ale w tym roku chyba mi nie zkwitnie


Ja też sobie ja kupiłam na wiosnę i posadziłam na rabacie różanej ale w tym roku chyba mi nie zkwitnie


- lora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10615
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2

Milenko zdjęcie z mgłą bardzo tajemnicze


a moja szałwia lekarska jest cudowna omszona jeszcze kwiatków wczoraj nie miała ..dziś nie byłam jeszcze oglądać
włości bo mi zakazali i kazali leki łykać...

- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Marysiu - dzisiejsza pogoda to istny raj
Biegałam z konewkami, ale tylko do świeżo posadzonych roślin. Szkoda, że masę czasu spędziliśmy poza domem (m. in. na szkółkingu, z którego wyobraź sobie NIC nie przywiozłam
), więc na ogród zostało mało czasu.
Dosiu - M. już ma doświadczenie w wyciąganiu mi kleszczy z różnych dziwnych miejsc, więc jakoś damy radę
Aniu - czemu miałaby nie zakwitnąć? Kupiłaś bardzo młode sadzonki? Skoro u mnie zakwitła, to i u Ciebie na pewno zakwitnie
Misiu - kurcze, naprawdę tak to zdjęcie wygląda, jakby z bardzo wysoka było robione? Mój domek ani duży ani tym bardziej wysoki, a pstryknęłam je z pokoju na 1 piętrze. Czytałam Kochana, że masz zapalenie oskrzeli. Czym się tak doprawiłaś? Bo chyba nie lodowatym piwkiem
Dbaj o siebie i nie wychodź przypadkiem pielić skarpy
Dziś wzięłam się za przycinanie tuj (przypominam, że mam dwie lewe do tego typu spraw). M. rozstawił mi wielką drabinę, było strasznie duszno (zza lasu nadciągała burza, która na szczęście przeszła bokiem), więc otworzyliśmy sobie piwko na "spółę" i ruszyłam do pracy. Chciałam poprzycinać rozczochrane przewodniki na górze. Niestety tuje są tak szerokie, że nawet na przedostatnim szczeblu drabiny, stając wręcz na palcach i wyciągając ręce jak najdalej się dało, nie byłam w stanie ręcznymi nożycami przyciąć części bliżej sąsiedniej działki
W garażu znalazłam jakieś stare, elektryczne ustrojstwo do cięcia, ale tym szło jeszcze gorzej... ciężkie i tępe. Przycięłam tylko kilka (kiedyś muszę policzyć, ile ich w sumie jest) i się poddałam. Przyznam, że po piwku, których wypiliśmy wspólnie chyba 3 nawet przyjemnie mi się skakało po tej drabinie
W końcu wzięłam się za formowany żywotnik przy domu i nagle na skutek już mniej skoordynowanych ruchów wykręciłam jedną rączkę nożyc, - ale numer, teleskopowe rączki
Tak więc jutro śmigam dalej na drabinę, ciąć już spokojnie całą górną powierzchnię
Od dziś, jak cokolwiek mi w ogrodzie nie będzie szło, otwieram piwo
Ku pamięci zaznaczam też, że posadziłam przed domem obok furtki pnącą różę Lagunę - miała wylądować w miejsce zdychającej Flammentanz, ale zauważyłam dziś, że ta chyba się bierze w garść, więc jej nie męczyłam kolejnym przesadzaniem. Muszę zorganizować jakiś płotek dookoła na sikające psy.


Dosiu - M. już ma doświadczenie w wyciąganiu mi kleszczy z różnych dziwnych miejsc, więc jakoś damy radę

Aniu - czemu miałaby nie zakwitnąć? Kupiłaś bardzo młode sadzonki? Skoro u mnie zakwitła, to i u Ciebie na pewno zakwitnie

Misiu - kurcze, naprawdę tak to zdjęcie wygląda, jakby z bardzo wysoka było robione? Mój domek ani duży ani tym bardziej wysoki, a pstryknęłam je z pokoju na 1 piętrze. Czytałam Kochana, że masz zapalenie oskrzeli. Czym się tak doprawiłaś? Bo chyba nie lodowatym piwkiem


Dziś wzięłam się za przycinanie tuj (przypominam, że mam dwie lewe do tego typu spraw). M. rozstawił mi wielką drabinę, było strasznie duszno (zza lasu nadciągała burza, która na szczęście przeszła bokiem), więc otworzyliśmy sobie piwko na "spółę" i ruszyłam do pracy. Chciałam poprzycinać rozczochrane przewodniki na górze. Niestety tuje są tak szerokie, że nawet na przedostatnim szczeblu drabiny, stając wręcz na palcach i wyciągając ręce jak najdalej się dało, nie byłam w stanie ręcznymi nożycami przyciąć części bliżej sąsiedniej działki






- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
ślicznie szałwia kwitnie 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8030
- Od: 12 kwie 2012, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Ogrodowe zacisze Mandragory - cz. 2
Witaj Milenko. Czytam że Twoja flammentanz bierze się w garść. To super. Moja chyba całkiem umarła
zdjęcie faktycznie jesienne. Ale po tych pogodach wszystkiego można się spodziewać. Mrówek u mnie też w brud! Dziś na tarasie mnie już wkurzyły i chemia poszła w ruch.
