Ogródek majowej cz. 2 (nowe wyzwanie:)

[lulka]

Iwonko, widzę że troszkę oderwałaś się od prac przy altanie. Fajnie, że pokazujesz również co się dzieje w zagospodarowanej części. Gratuluję różanych pierwszych pączków i podziwiam płotek z wycinanymi motylkami? To coś nowego?
Mnie czeka wymiana bratków na dalie, ale czasu na razie nie mam, albo pogoda marna na takie prace
Ściskam

[majowa]

Kleo w razie potrzeby służę namiarami. Powiem ci, że ja już nie poznaję tego miejsca, bo jak przypomnę sobie, że rok temu tam był ugór i zaczął wchodzić las na ten teren, to nie mogę uwierzyć.
Madziu dziś odpoczynek, bo cement cały czas schnie a altanka się maluje. Ale i tak cały czas coś załatwiam - dziś zamówiłam 300 m eko-bordu. Płotek - nowy i nie nowy. Nowy, bo zbity o postawiony teraz, a nie nowy, bo kupiony w zeszłym roku z przeznaczeniem w zupełnie innym celu. I jak, miałas trochę czasu i pogody na dalie??

Słoneczne popołudnie

[jolcia1212]

Iwonko zdjęcia perfecto!!!

[KLEO1]

Po zdjęciach widzę, że u Ciebie świeci słonko, a u mnie ciągle pochmurno. Jak słowo daję, nie ma sprawiedliwości na tym świecie, ja słońca już od tygodnia nie widziałam.

[majowa]

Kleo potrafię się dzielić, więc podsyłam trochę promieni.
Jolu

[KLEO1]

Super - wreszcie poleżę na leżaczku nad oczkiem przy plusku wody.

Prognozy są ostatnio niesprawdzalne, zmieniają je całkowicie co kilka dni, totalne wariactwo pogodowe. Oby już przestało padać, bo wszystko w ogrodzie zgnije.

[AGNESS]

Iwonko przepiękna jest Twoja biała kompozycja, goździczki wkomponowały się cudnie w pozostałe roślinki
Widoki z ogródka super, pięknie kwitnie clematis, ja koniecznie muszę kupić podpory dla swoich, bo biedactwa pełzają po sąsiednich roślinkach, posadzone w zeszłym roku, jeszcze się mieszkanek nie dorobiły
Zawsze zachwycają mnie różne element ozdobne porozrzucane po różnych zakamarkach Twojego ogrodu..... te poidełka, lampioniki..... piękny klimat tworzą i wspaniale wykańczają ogród

[lulka]

Iwonko, nie miałam czasu, bo pędziłam do teatru. Ode mnie to jest cała wyprawa, a w godzinach szczytu, to już w ogóle. Dalie czekają i dzisiaj się doczekają na miejscóweczkę. Słonko wczoraj było cudne, ciekawe czy dzisiaj też wyjdzie

[majowa]

Sobota przywitała mnie słońcem i śpiewem ptaków, tak jak lubię
Agness dziękuję ci za przemiłe słowa. Ja tez lubię tę białą kompozycję, mam nadzieję, że goździki ładnie zapełnia miejsce po stokrotkach.
Magda pewnie już posadziłaś dalie....muszę w końcu odwiedzić zaprzyjaźnione wątki i zobaczyć co się nowego wydarzyło. Jak spektakl? Jesteś zadowolona?

Dostałam starą łopatę chlebową, czy pasuje???




Zaczyna kwitnąć lawenda


No i przyjechało drewno do altany







Oby pogoda była łaskawa, czego i wam życzę.

[KLEO1]

No i Twoje życzenia niestety się nie spełniły - znów lało. I to jak! Chyba prędko tej altany nie będzie, niestety. A strasznie jestem ciekawa jej wyglądu.

[lulka]

Jak pogoda wczoraj Iwonko? Pytam, bo była bardzo mieszana. Byłam na kinder balu 40 km na południe od Warszawy i tam tylko pokropiło, z kolei koleżanka jadąc od innej strony mówiła, że było oberwanie chmury i czekali ponad 30 minut aby ruszyć dalej.
Łopata do chleba , ja poluję na grilla z mosiądzu z rzeźbieniami .
Lawenda już kwitnie , super. U mnie jeszcze chwilka.
Co do baletu, to było ok, chociaż patrząc na lekkość i grację aktorów poczułam się jak słoń w składzie porcelany

[aage]

Iwonko...łopata wpasowała się idealnie w sielankowy charater werandy. Kompozycje wzorowe..cudnie

[variegata]

Biała kompozycja jest taka cudna, że aż katalogowa
Łopata u Ciebie dobrze się wkomponowała Świetny ten twój taras, bardzo południowy

[majowa]

Cześć dziewczyny Kleo, Madzia, Aga, Madzia Podły mam dziś nastrój, a to wszystko przez pogodę. O ile kamień (Magda variegata ) lubi deszcz, to juz drewno niekoniecznie. W takim tempie to ja za rok tą altanę zobaczę
Kleo - altana będzie właściwie typowa, nic szczegółnego - taką wybrali syn i mąż. Będzie sześciokątna, dość spora, lekko wyniesiona ponad poziom gruntu.
Madziu lało od soboty, a wczorajsza noc i dzisiejszy ranek to już masakra. Burza przez całą noc krażyła gdzieś wokół i nie mogłam zasnąć.
Bardzo lubię balet Przez jakiś czas mieszkałam w Odessie i nie było miesiąca żebym nie odwiedziłą tamtejszego przepięknego teatru opery i baletu.

[lulka]

Iwonko, głowa do góry podobno od środy poprawa pogody na trochę dłużej niż 1-2 dni . Mój nastrój też co prawda nie pozostawia wiele do życzenia, ale widzę przebłyskujące słonko, a to dobry znak . Balet, to domena rosyjskich tancerzy, więc ciut zazdroszczę takiej możliwości.