Pojechałam wczoraj na działkę,słońce pięknie świeciło
Na mojej Golden Baron wciąż siadały te wstrętne brązowe,latające gadziny
Z trawy wylatywały,deptałam je wszystkie ...latałam jak poparzona
Jeszcze trochę i różyczki pokażą na co je stać,mam taką cichą nadzieję
Gosiu moja Piano nie jest chyba smakowitym kąskiem,robaki ją omijają,a Twoja może bardziej im smakuje,potraktuj róże czymś chemicznym
Halinko Herculesa Piano prawie wcale nie przycinałam,całe zielone były po zimie
Kasiu kupuj Charlesa,ma piękne zwarte pąki i jest wyprostowany i taki dostojny,czekam aż te pękate pąki się rozwiną
Maju oj tak pięknie jest w czerwcu,wszystkie róże dojrzewają,pąki coraz grubsze,niektóre pokazują kolorek,a inne jeszcze zamknięte

Uwielbiam ten czas oczekiwania...
Co do planów zakupowych....hmm dokupiłabym jeszcze jakąś historyczną dopóki są w Przytoku
Asiu Ania DS też mi pisała,że pąki nie przypominają Fantin
Aniu uwielbiam kochane pączki

LO czaruje swoim pięknem...chyba kupię jeszcze jedną
Chippendale...czekam na nią szczególnie,dwie mi wymarzły,po zeszłej zimie...
Golden Baron...to ta różyczka była oblegana wczoraj przez latające robactwo....
Eden w towarzystwie azalii
LO
Pąk Alexandra Princeess of kent
Nevada
