Mam dziś doła i jeszcze ta pogoda. Nie mogłam wstać i bolą mnie plecy, choć wcale wczoraj dużo nie kopałam. Posadziłam 3 Perowskie łobodolistne pod Icebergiem i liczę na efekt ŁAŁ

Ale chyba mało, jeszcze ze dwie się zmieszczą. I obok, jako obrzeże Lithorora diffusa czyli nawrot w odmianach: Heavently blue i Blue Star oraz jedną Albę, który dostałam jako gratisik. Ciekawa jestem tej roślinki.
Jolu, piszesz że Fire and Ice nie rozrasta się szybko? Szkoda, tak liczyłam na efektowną, dużą kępę w szybkim czasie...To jednak dokarmianie wskazane. Prawda że jak się zaczyna od zera to coś widać

Mogłabym się wiele nie starać
Widziałam twoje powojniki i Rh. Cudo, zwłaszcza Libretto i GUERNSEY CREAM. I czekam na identyfikację twojej trawki, urocza, też taką chcę
Ewo, to że w piachu łatwiej kopać to pozory, bo ja mam jeszcze gąszcz korzeni i karpy, które muszę usuwać. Zresztą przy tych cisach została jedna karpa po sośnie, której już nie miałam siły ruszać. Za parę lat spróchnieje.
Podsunęłaś mi pomysł żeby w miejscu gdzie mam sadzonki orlików dosiać jeszcze nowych. Zagęści się. Czy mają szansę zakwitnąć jeszcze w tym roku? Tylko gdzie ja znajdę teraz nasiona orlików?
Moniko, no jakoś tak mnie ostatnio wzięło na fotografowanie

W zeszłym roku robiłam stanowczo za mało zdjęć to w tym cykam jak głupia.
I dlatego będą teraz świeżutkie fotki z wczoraj. Moja pierwsza kwitnąca róża. Niestety to NN, jedyna taka. Reszta już odmian znana

pączek Pastellki wygląda jakby miał się za moment otworzyć. Teraz fotki ma codziennie robione

To samo peonia od
Dominiki
i pozostały misz-masz

męczennica ciągle na patyku bez wspornika...

Lilia Easy Waltz daje z siebie coraz więcej

udało się uratować jedną ismenę. Wygląda jak żaba..
