12 godzin bez prądu, już tak bywało i to niedawno! (nawet chyba dłużej!)
Lodówka i zamrażarka wytrzymała! ja też bo mam gaz do gotowania herbaty i obiadu
Najgorzej że internet i laptop zależny od prądu na gaz nie pójdzie
Irenko wierzę w brak czasu skoro o 2 w nocy piszesz do mnie. Ale to przez twoje dobre serce, że ludziom pomagasz no i zwierzątkom. Aparaty teraz nawet te tanie compacty są całkiem dobre i coś znajdziesz dla siebie - popytaj wnuków one Ci doradzą

Właśnie jak nie miałam prądu wpisywałam znajome adresy i wpisywałam Twój i doszłam do wniosku że żadna moja roślina u Ciebie nie rośnie
Ewuniu w zaraz poczytam u Ciebie, bo dopiero teraz czytam poranne posty

No to koniecznie musisz mnie odwiedzić po drodze
Małgosiu dalie kupiłam taką wczoraj na placu, uroda jej mnie urzekła
Aniu ten był zagłuszony przez żółte i rok temu go przesadziłam - zobaczymy jak wygląda
Martusiu mam taki kłąb barwinka i będę go przenosić bo strasznie agresywny, a na skalniak w żadnym przypadku
Zuziu mojej rutewce zimno i za nic nie chce się rozwinąć do końca

a irys już chyba ponad tydzień w takim stanie
Dorotko Korzo to rutewka orlikolistna ślicznotka delikatna. U mnie leje aż na dźwięk kolej fali deszczu ma dreszcze
Dorotko Keetee biedne te nasze rośliny, bo my w domu a one po kostki w wodzie! już nawet nie czytam prognoz , bo im nie wierzę

Bodziszki mam prawie wszystkie od forumek - dużo od Irminki, Lidzi i chyba jeszcze od kogoś
Ewuniu właśnie dzisiaj myślałam o Tobie czy patyki żyją a szczególnie interesuje mnie ten terminator co już kwitł w zimie (amorfa) u mnie wszystko ładnie rośnie tylko ta najmniejsza żurawka coś grymasiła, ale zbiera się ładnie
Marysiu mar ale się porobiło żal mi roślin, żal mi kur i końca tego nie widać, a tak by się słońce przydało
Marysiu Mot mam dwie białe to może wymianka?

Tak leje paskudnie ale w porównaniu z Twoim jeziorem to nic, z tym prądem to u nas coś pewnie zaniedbane było, bo z byle powodu katastrofa - 40 lat nic nie było robione. Nie wiem dlaczego stawiają coraz to mocniejsze betonowe słupy zamiast puścić pod ziemią.
Dobrze, że u Ciebie jest poprawa
Ewuniu tak było u nas wczoraj - dzisiaj już tylko leje równo!
Agnieszko wróciłam
Misiu u mnie jak już coś rąbnie to rąbnie!
Iwonko na szczęście już jest ostatnio do połowy nocy nie było.
A takie wyłączenia grożą mi znowu trzy dni
Zdjęcia jednak zrobiłam ! jak zobaczyłam niebieską kropeczkę to pobiegłam po aparat - no to poszłam dalej w ogród

przerobiłam skalniak zrezygnowałam z wykorzystania cegieł, które miały być zasłonięte przez rośliny ale nie zarosły więc zrezygnowałam z cegieł

rabata liliowa!

jaki przemoknięty!

lawenda zbiera się do kwitnienia
woda w ogrodzie - chyba nie o taką mi chodziło
